Reklama

Niedziela Wrocławska

Nowi rycerze obecnej epoki

Ogólnopolski Strajk Kobiet został wyróżniony przez Radę Miejską i odbierze Nagrodę Wrocławia. Wręczenie ma się odbyć 24 czerwca, we wspomnienie św. Jana Chrzciciela, patrona miasta. Sprawę komentuje Robert Bąkiewicz - prezes Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości" oraz prezes Rot Marszu Niepodległości. Rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Fot. Grzegorz Kryszczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyznanie nagrody Wrocławia Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet wywołało sprzeciw różnych środowisk działających w przestrzeni miejskiej.

Jak widać Marta Lempart ma dar jednoczenia wielu osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To był szok?

Kiedy pierwszy raz usłyszałem informację, że ta nagroda ma trafić w ręce OSK, to uznałem ją za mało prawdopodobną. Wyglądało to na element propagandy politycznej pewnych wrocławskich grup. Kiedy ta wiadomość się potwierdziła, to krótko mówiąc zbulwersowała wielu.

Tak bardzo, że trzeba było przyjechać na protest aż z Warszawy?

Pani Lempart i Strajk Kobiet reprezentują środowisko, które w żaden sposób nie zrobiło nic dobrego dla Wrocławia, ani też dla Polski. Wręcz przeciwnie – zwulgaryzowało przestrzeń publiczną w całym kraju i zachęcało do aktów wandalizmu oraz napaści na ludzi oraz kościoły. Doprowadziło to w konsekwencji do wielu ataków na kapłanów, o czym doskonale wiemy. Mam 45 lat i nie pamiętam kiedykolwiek, żeby taka sytuacja, w takiej skali miała miejsce. Nawet w czasach głębokiej komuny. Wręczanie takiej nagrody, i to jeszcze we wspomnienie św. Jana Chrzciciela polaryzuje mieszkańców Wrocławia.

Była to decyzja Rady Miejskiej.

Dzisiaj władze miejskie, które odwołują się do pewnego systemu wartości, akceptacji i tolerancji, stają po stronie „bandyterki”, czyli ludzi, którzy nawołują do przestępstw i siłą chcą prowadzić politykę wykorzystując do tego ulicę. Strajk Kobiet jest ruchem antykatolickim, który swoje ostrze wymierza w wartości reprezentowane przez Kościół Rzymskokatolicki. Jest to awangarda rewolucji, która w tej chwili dzieje się w naszym społeczeństwie.

Nagroda Wrocławia to też konkretne pieniądze...

Kwestie przyznania nagrody, a tym bardziej jej finansowania są czymś niespotykanym jeszcze w Polsce. Władze Wrocławia z pewnością wydały jakieś fundusze na sprzątanie przestrzeni miejskiej po tych protestach i aktach wandalizmu. Pieniądze dla OSK, które wiążą się z nagrodą sprawiają, że mamy tutaj podwójne finansowanie tego samego zjawiska. Dodatkowo nagrodzenie agresji w przestrzeni publicznej będzie niestety powielane, dlatego, że po pierwsze sprawcy czynów nie ponoszą żadnych konsekwencji, po drugie otrzymują za to zaszczyty i honory.

Reklama

Podczas protestów Strajku Kobiet chuligani zaczęli dewastować m.in. kościoły. Wtedy powstała Straż Narodowa. Pamięta pan ten moment?

Nasze środowisko posiada nieformalną grupę, która nazywa się Straż Marszu Niepodległości. Jej działania koncentrują się przede wszystkim na zabezpieczeniu Marszu, który odbywa się 11 listopada w Warszawie. Widzieliśmy, że sytuacja wymyka się spod kontroli, obserwowaliśmy bezradność policji i czytaliśmy obraźliwe hasła nawołujące do ataków na kościoły i osoby duchowne. Nie mogliśmy przejść wobec tego obojętnie i zaczęliśmy działać.

Było trudno się zorganizować?

Dokonaliśmy tego bardzo sprawnie. Wykorzystaliśmy nasze zasoby ludzkie, czyli ludzi ze Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości. Naszych sympatyków wezwaliśmy wprost do obrony kościołów. Nie było kalkulowania i zastanawiania się czy warto. Dlaczego? Bo w tych budynkach jest Najświętszy Sakrament i miejsce kultu Bożego. Kościoły to także ważny element kulturowy i cywilizacyjny. Nie tylko my mamy tego świadomość, stąd te zaciekłe ataki na te miejsca.

Apel, aby bronić świątynie trafił na podatny grunt?

Wielu polskich katolików, patriotów i ludzi dobrej woli zobaczyło, że postępowanie strony przeciwnej daleko wykracza poza ramy przyzwoitości. Dlatego na progach kościołów stanęły tysiące obrońców, broniąc ich przed współczesnymi Hunami.

Ale jednak ta postawa budziła pewne wątpliwości, nawet w kręgach kościelnych. Pojawiły się komentarze, że Kościół nie powinien się mieszać w spory polityczne, a tym bardziej reagować siłą.

Reklama

My się zupełnie nie zgadzamy z tymi komentatorami, którzy twierdzą, że trzeba w tej konkretnej sytuacji nadstawić drugi policzek. My się odwołujemy do „Ecclesia Militans” czyli Kościoła walczącego. Walczącego o własne wartości, a jednocześnie miłującego swojego wroga. Ktoś powie, że to niemożliwe. Naszym orężem jest modlitwa, ale jeżeli trzeba fizycznie obronić przed agresją i napastnikiem, to my to czynimy. Uważam, że ludzie kościoła mają już dosyć nadstawiania drugiego policzka i cofania się przed nacierającym wrogiem. W zasadzie nie ma już pola do odwrotu.

Kim jest ten wróg?

Patrząc szerzej poza Wrocław i Polskę widzimy proces laicyzacji narodów, który permanentnie zniszczył Europę zachodnią. On trwa już od dawna i jest widoczny bardzo mocno szczególnie w dużych, polskich miastach. Laicyzacja postępuje błyskawicznie, a jej owocem są karygodne czyny i przestępstwa. Pamiętamy październik 2020 r., kiedy zaczęto nawoływać do ataków na to, co dla nas katolików święte. Agresja przyszła łatwo. Tego bali się nawet komuniści i Niemcy w czasie okupacji i w każdej akcji przeciwko Kościołowi byli bardzo ostrożni.

Ale często Ci, którzy przeprowadzali prowokacje nie do końca wiedzieli po co to robią. Kierowali się przede wszystkim emocjami, a na pytanie „dlaczego”, nie umieli wprost odpowiedzieć.

Nie zgodzę się, że były to nieprzemyślane i spontaniczne akcje. Uważam, że jest to wynik pewnego procesu, który tkwi w naszym narodzie. Może ci ludzie nie wiedzą do końca, dlaczego strajkują, ale mentalnie są przygotowani do podejmowania różnych, agresywnych działań. To pokazuje pewien kryzys pokolenia wychowywanego po 89 roku. Pokolenia zdeprawowanego drugą falą marksizmu, bardziej przebiegłego, który porwał dusze i serce młodych Polaków. Oddalił ich od wartości, tradycji, wiary i Chrystusa.

Reklama

Jest jakaś nadzieja, żeby zatrzymać ten proces wśród obecnego pokolenia?

Jestem człowiekiem wiary, więc wierzę w to, że ostatecznie Kościół z Matką Bożą zwycięży. Po ludzku jesteśmy na przegranej pozycji, ale jeżeli będziemy pracowali na rzecz kontrrewolucji i wrócimy do ideałów cywilizacji chrześcijańskiej to będziemy zwycięscy. Druga strona, czyli nasz przeciwnik opiera się na hedonizmie i uległości wobec własnych słabości. My zachęcamy do wysiłku i ciężkiej pracy, do wstępowania do różnych stowarzyszeń religijnych i patriotycznych. Potrzeba wzmocnić odpowiedzialność za nasz kraj, za Kościół i wtedy suma tych sił pracujących na rzecz wspomnianej kontrrewolucji musi przynieść zwycięstwo.

2021-06-23 11:10

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego

2024-03-29 14:12

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję