Reklama

Z naszej kuchni

Konfitury z aronii

Aronia powoli zdobywa uznanie. Przetwory, np. soki, są bardzo lubiane, trochę mniej znane są konfitury. Szkoda - dobrze usmażone, są wspaniałe! Smażymy z przebranych, dorodnych owoców - im bardziej dojrzałych, tym konfitury są smaczniejsze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konfitury klarowne

1 kg owoców aronii (waga po przebraniu), 3 szklanki cukru, 1 szklanka wody, 2 cytryny.
Owoce zalewamy wrzątkiem, odstawiamy na 10 min - cedzimy na sicie. Z wody i cukru gotujemy syrop, wrzucamy odsączone owoce, doprowadzamy do wrzenia i smażymy na średnim ogniu przez 15 min. Odstawiamy. Zupełnie zimne smażymy ponownie (można następnego dnia). Od chwili gdy się zagotują, po 10 min, dodajemy cienkie plasterki cytryny obranej ze skórki, pozbawionej białego miąższu i pestek i gotujemy razem przez następne 10-15 min, aż całość będzie klarowna i nabierze odpowiedniej konsystencji. Nakładamy do idealnie czystych, gorących słoiczków natychmiast po zdjęciu z ognia, a więc bardzo gorące, wierzch nakrywamy krążkiem celofanu i szczelnie zamykamy. Jeżeli mamy ciemną, chłodną, pozbawioną przewiewów piwnicę, konfitury przechowują się bardzo dobrze do trzech lat. Jeżeli piwnica nie spełnia tych warunków, trzeba słoiczki pasteryzować w temp. 85° C przez 15 min.

Konfitury z aronii z owocami

1 kg owoców aronii, 1 kg słodkich, dojrzałych gruszek, 1 kg kwaskowych jabłek - najodpowiedniejsza antonówka (waga owoców po umyciu, obraniu ze skórek, usunięciu gniazd nasiennych i szypułek), 1 kg cukru, 1 szklanka wody, 1/2 szklanki smażonej skórki pomarańczowej.
Owoce aronii, po dokładnym przebraniu, zalewamy wrzątkiem w takiej ilości, by były całkowicie przykryte wodą - odstawiamy na godzinę.
W płaskim, szerokim garnku zagotowujemy wodę z cukrem. Gdy cukier całkowicie się rozpuści, na wrzątek wrzucamy dokładnie odsączone owoce i gotujemy od chwili zawrzenia przez
20 min - od czasu do czasu lekko mieszając. Odstawiamy na godzinę. Po tym czasie ponownie ustawiamy naczynie na średnim ogniu, a gdy owoce się zagotują, dodajemy drobno pokrojone jabłka i gruszki i smażymy na średnim ogniu przez 2 godz., od czasu do czasu mieszając. Konfitury są gotowe, gdy jabłka i gruszki całkowicie się rozgotują, a owoce aronii pozostaną w całości, zawieszone w gęstej, ciemnoczerwonej galaretce. Pod koniec smażenia dodajemy skórkę pomarańczową, gotujemy razem przez 7 min - nie dłużej - pamiętając, że konfitury powinny tylko lekko "mrugać". Gorące, przekładamy do równie gorących, idealnie czystych słoików, na wierzch kładziemy krążek celofanu i dokładnie zamykamy. Przechowujemy w chłodnej, ciemnej, pozbawionej przeciągów piwnicy. Gdy takich warunków na przechowanie nie ma, dobrze będzie słoiczki pasteryzować przez 15 min. w temp. 85°C - będą klarowne i nie scukrzą się przez trzy lata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję