Reklama

Gdy patriotyzmu uczy święta

"Może mi powiecie, że są piękniejsze okolice, ładniejsze miasta, bogatsze prowincje w innych krajach: pod lazurowym niebem Italii, w alpejskich okolicach Szwajcarii i Tyrolu. Owszem, zgadzam się z tym. Ale dla nas jest tylko jedyne piękno, które może nas zadowolić i uszczęśliwić - nasza Polska, nasza droga Ojczyzna!" - to pełne przejęcia wyznanie pada z ust damy ubranej w czarną koronkową suknię.

Niedziela Ogólnopolska 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

To bł. Urszula Ledóchowska, która w Rosji i Skandynawii zmuszona była do noszenia sukni świeckiej, a której rolę w przedstawieniu przygotowanym przez Technikum Gastronomiczno-Hotelarskie zagrała z ogromnym taktem i uczuciem jedna z uczennic.
Życie i działalność bł. Urszuli Ledóchowskiej przypada na początek XX wieku, jednak jej pomysł na wychowywanie jest aktualny dziś tak samo jak kiedyś.
Czas, w którym żyjemy, niesie swoiste wyzwanie, które związane jest z faktem szybko dokonujących się przemian na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej, społecznej i duchowej. Zmiany te idą w różnych kierunkach i stwarzają klimat nieustannej konfrontacji z rzeczywistością uznanych wartości, ważnych dla pojedynczego człowieka i dla całego społeczeństwa. Jak więc rozumie się i pielęgnuje dzisiaj takie wartości, jak: uczciwość, wierność, patriotyzm? W wirze przemian, jakie ostatnio przeżywamy, a także w wyniku wieloletniej manipulacji przez system totalitarny, zachwianiu uległo właściwe rozumienie patriotyzmu. Dzisiaj jest ono uboższe, a patriotyzm jest często wykorzystywany przez różne ideologie do osiągania swoich celów.
Do ludzi wierzących II Sobór Watykański kieruje zachętę, aby "pielęgnowali prawdziwą i czynną miłość ojczyzny", aby robili to "wielkodusznie i wiernie", unikając przy tym "wszelkiej pogardy dla innej rasy oraz jątrzącego nacjonalizmu".
Do nas, Polaków, przemawia jeszcze silniej w tej kwestii osoba i nauczanie wyjątkowego Polaka - Jana Pawła II. Rozumie on polskość jako zespół wartości duchowych, wartości ukształtowanych przez chrześcijaństwo.
Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział w 1979 r. na placu Zwycięstwa w Warszawie: "Polski nie da się zrozumieć bez Chrystusa, nie da się zrozumieć jej dziejów - przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przechodzą przez tę ziemię".
Każdy z nas ma swoją osobistą listę ludzi, których bez wahania nazwałby gorącymi patriotami. Jedną z takich osób jest bł. Urszula Ledóchowska. Już dla współczesnych sobie była przykładem oddania życia Bogu i Ojczyźnie, a po jej śmierci Kościół uznał w niej wzór świętości godny naśladowania. Potwierdzeniem tego będzie ogłoszenie już wkrótce m. Urszuli Ledóchowskiej świętą.
Julia Maria Ledóchowska wzrastała w rodzinie, której zawołaniem było: "Bacz na obyczaje przodków" (Avorum respice mores), w której miłość Boga, Kościoła i Ojczyzny - konkretna i wyrażana w czynach - przekazywana była z pokolenia na pokolenie. Te wartości kształtowały osobowości rycerzy, generałów, świętych, którzy łączyli rzetelny patriotyzm z żarliwą wiarą. Trzeba tu wspomnieć Stanisława Ledóchowskiego, żyjącego na przełomie XVII i XVIII wieku, uczestnika kampanii wiedeńskiej, a także Stanisława Ledóchowskiego, uczestnika powstania kościuszkowskiego, oraz kard. Mieczysława Ledóchowskiego - arcybiskupa poznańskiego i gnieźnieńskiego, więzionego za obronę polskości w Ostrowie Wielkopolskim. Te tradycje zaowocowały w rodzinie ojca bł. Urszuli - Antoniego Ledóchowskiego, syna powstańca z 1831 r., ożenionego z Józefiną Salis Zizers, z pochodzenia Szwajcarką.
Brat bł. Urszuli - Ignacy Ledóchowski był generałem WP w czasie okupacji niemieckiej, dowodził oddziałami AK, zmarł w 1945 r. w obozie koncentracyjnym Dora-Nordhausen.
Drugi brat - Włodzimierz Ledóchowski, jeden z wybitnych generałów Jezuitów, udzielał moralnej i materialnej pomocy Polsce w czasie I i II wojny światowej.
Siostra Błogosławionej - Maria Teresa Ledóchowska, wyniesiona na ołtarze 19 października 1975 r., założycielka Sodalicji św. Piotra Klawera, przyczyniła się do ewangelizacji Afryki i zniesienia tam niewolnictwa.
Umiłowanie Polski bardzo wyraziście ujawniło się także w życiu bł. Urszuli. Urodzona i wychowana na obczyźnie, w Austrii, miała od dzieciństwa rozbudzoną świadomość przynależności do narodu polskiego, a miłość Ojczyzny wyrażała w konkretnych czynach i działaniach. Pragnienie powrotu do Ojczyzny u bł. Urszuli i jej rodzeństwa wpłynęło na niełatwą dla rodziców - zwłaszcza dla matki Szwajcarki - decyzję przeniesienia się na stałe z Austrii do Polski. Zachwyt nad Polską, jej krajobrazem, literaturą, sztuką, dziejami, bogatymi tak w zwycięstwa, jak i w upadki, łączyły się u młodej Julii z gorącym pragnieniem włączenia się w życie Polaków i stałego w nim uczestnictwa. Czyniła to już jako młoda dziewczyna w podkarpackiej Lipnicy Murowanej, gdzie osiedliła się rodzina Ledóchowskich. Jako zakonnica w klasztorze Sióstr Urszulanek w Krakowie z zapałem i talentem przyłączyła się do dzieła kształcenia i wychowania polskich dziewcząt, co zawsze uważała za najważniejszą "pracę u podstaw". Była przekonana, że od kobiety tak samo jak od mężczyzny, a może nawet jeszcze bardziej, zależy moralny byt narodu.
Wysłana przez Klasztor krakowski do pracy w polskim Gimnazjum św. Katarzyny w Petersburgu (1907-14), wychowywała tam polskie dziewczęta i czynnie uczestniczyła w życiu Polonii petersburskiej. Zmuszona do opuszczenia Rosji, przebywała kolejno w krajach skandynawskich - Finlandii, Szwecji, Danii - tworząc tam żywe ośrodki polskości. Włączyła się w działalność założonego w Szwajcarii przez H. Sienkiewicza, I. Paderewskiego i A. Osuchowskiego Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce (1915). Z ramienia Komitetu wygłosiła w krajach skandynawskich kilkadziesiąt odczytów po francusku, niemiecku, szwedzku i angielsku - poświęconych dziejom narodu polskiego, polskiej literaturze, sztuce, wierze Polaków, prawu polskiego narodu do niepodległości. Pisała artykuły w tamtejszej prasie, spotykała się z wybitnymi osobistościami ze świata nauki, sztuki, polityki i religii - wszędzie mówiąc o Polsce i budząc sumienie polityczne Europy.
Wewnętrzny żar przelewała w słowa, których słuchali członkowie rodziny królewskiej, ambasadorzy obcych państw, wysocy dostojnicy różnych Kościołów, ludzie dobrej woli mający wpływ na bieg wydarzeń politycznych, często nie dość zorientowani w sytuacji polskiej.
Sama oceniała skromnie swoje działania, ale inni cenili ją bardzo:
"Odczyty Ledóchowskiej są jedynym tylko momentem wzrostu zainteresowania, ustalającej się moralnej opinii w społeczeństwie (szwedzkim), że kwestia polska tylko przez państwową niepodległość da się rozwiązać" (M. Sokolnicki).
"Ledóchowska jest Polką do szpiku kości, a uczucie jej tym potężniejsze, im słabsze jest społeczeństwo na zewnątrz" (G. Brandes).
"Serce kobiety, pełne żaru i współczucia, woła o pomoc dla nieszczęśliwych, lecz serce Polki - patriotki sięga dalej: pragnie ujrzeć po dniach męczeństwa świt zmartwychwstania swego narodu" (H. Sienkiewicz).
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. Urszula Ledóchowska za swój obywatelski obowiązek uważa powrót, wraz z grupą sióstr, do kraju. Włącza się w budowanie życia w odrodzonej Ojczyźnie, najpierw tu, na ziemi pniewskiej, przede wszystkim przez wychowywanie dzieci i młodzieży, przez budzenie świadomości rodziców, szczególnie kobiet. Uczy je, że wychowywanie nowego człowieka jest zadaniem pierwszoplanowym.
Była zawsze tam, gdzie dostrzegała największe potrzeby i zagrożenia. Wniosła w dzieje Kościoła i w dzieje Polski nowe impulsy, nowe inicjatywy, ukazała swoim życiem aktualność i atrakcyjność orędzia Ewangelii.
Oddana służbie Kościołowi powszechnemu, łączyła miłość Kościoła z ukochaniem Polski. Dlatego tak wymowne było szkolne przedstawienie, które w Pniewach mogli obejrzeć młodsi i starsi i które wzruszyło niejednego. Była to niepowtarzalna lekcja umiłowania Boga i Ojczyzny, tym bardziej że udzieliła jej Święta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram





Szkoła z tradycją - szkoła z przyszłością

Technikum Gastronomiczno-Hotelarskie Sióstr Urszulanek SJK
ul. Bł. U. Ledóchowskiej 2, 62-045 Pniewy
tel. (0-61) 291-00-72, fax (0-61) 291-09-00
e-mail: ptgh@ids.poznan.pl
www.ids.poznan.pl/ptgh

GIMNAZJALISTO - nasza koedukacyjna szkoła daje Ci:
- nauczanie wszystkich przedmiotów z zakresu liceum ogólnokształcącego (w takim samym wymiarze godzin) oraz przedmiotów zawodowych;
- maturę po 4 latach nauki;
- zawód: technik hotelarstwa;
- możliwość uzyskania tytułu: czeladnik kucharz;
- możliwość udziału w fakultetach na poziomie rozszerzonym;
- możliwość udziału w fakultetach pod kątem przygotowania do studiów;
- możliwość kontynuowania nauki na wyższych uczelniach;
- wychowanie do dojrzałości w duchu Ewangelii.
Szkoła posiada internat dla dziewcząt, a chłopcy mają możliwość zamieszkania w bursie międzyszkolnej.

PRZYJEDŹ - ZOBACZ - ZOSTANIESZ !!!

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim w sprawie regulacji związków partnerskich

2025-02-04 08:06

[ TEMATY ]

Kościół

płeć

Red./ak/GRAFIKA CANVA

„Projektowana nowa regulacja określana jest mianem związku partnerskiego i dotyczyć ma po pierwsze związków, które od dawna określane są w polskiej nomenklaturze prawnej mianem konkubinatu, jako mającego cechy stałości, opartego na współżyciu stron związku kobiety i mężczyzny. Jednak, po drugie, instytucja związku partnerskiego stanowić ma jednocześnie ramy prawne dla związków dwóch osób tej samej płci” - piszą członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim w oświadczeniu w sprawie regulacji związków partnerskich.

Według nauczania Kościoła katolickiego, małżeństwo nie jest tylko ludzką instytucją, lecz wyrazem woli Bożej i ma swój początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę - jako „męża” i „mężatkę” (tłum. Cylkow; Lepiej oddają to określenia mężczyzny i kobiety w innych językach: np. czeskim: muž i žena czy rosyjskim: mużczina i żenszczina.) - jedno ze względu na drugie (Rdz. 1,27). „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem”. Jedność ciał oznacza intencję prokreacji dla stworzenia rodziny, a także wspólnotę ducha i złączenie osobistych losów. W kulturze judeochrześcijańskiej komplementarność płci i płodność należą więc do samej natury instytucji małżeństwa. Dlatego małżeństwo nie jest dostępne dla osób tej samej płci. Chrystus wyniósł małżeństwo między ochrzczonymi do godności sakramentu. Zaakcentował też jeszcze bardziej oryginalny zamysł Boży, podkreślając nierozerwalność małżeństwa: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6).
CZYTAJ DALEJ

Iksatywy – język polski na sterydach czy gramatyczny eksperyment?

2025-02-04 20:44

[ TEMATY ]

Warszawa

polszczyzna

Andrzej Sosnowski

PAP/Piotr Nowak

"Prezydentx" Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje

Prezydentx Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje

Czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było, gdy mówiliśmy do ludzi „Szanowni Państwo” i nikt się nie obrażał? Cóż, czasy się zmieniają, wszyscy mówią „Polki i Polacy” a warszawski ratusz, w swoim nieustającym dążeniu do równości, postanowił podarować nam nową lingwistyczną rozrywkę – iksatywy!

Dla niewtajemniczonych: iksatywy to takie formy językowe, które nie wskazują na płeć. Zamiast pisać „dyrektor” albo „dyrektorka”, urzędnik może teraz napisać „dyrektorx”, zamiast „nauczyciel” czy „nauczycielka” – „nauczycielx”. Proste? No właśnie nie do końca. Dlatego w grudniu 2024 r. w stołecznym magistracie powstał "Poradnik empatycznej i skutecznej komunikacji". Broszura kryje w sobie instrukcje na temat zwracania się do osób niebinarnych. Urzędnicy dowiedzieli się czym są iksatywy i jak je stosować. Warszawski ratusz argumentuje, że to krok w stronę otwartości i uwzględnienia osób niebinarnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Władze stolicy wyraźnie zaznaczyły, że iksatywy nie są czymś, co należy kierować do ogółu społeczeństwa. I słusznie! Bo wyobraźmy sobie reakcję przeciętnego obywatela na urzędowe pismo zaczynające się od „Szanownx Mieszkankx” – zapewne skończyłoby się to telefonem do działu „reklamacji językowych”.
CZYTAJ DALEJ

Specjaliści od spotkania człowieka z Bogiem

2025-02-04 16:26

Magdalena Lewandowska

Jubilaci odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie.

Jubilaci odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie.

W Święto Ofiarowania Pańskiego za 50 lat kapłaństwa dziękowali Bogu i ludziom franciszkanie o. Marian Arndt i o. Ireneusz Bednarek.

Uroczystej Eucharystii w parafii św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach przewodniczył o. Alard Maliszewski, prowincjał Prowincji św. Jadwigi Zakonu Braci Mniejszych. O. Marian Arndt od lat jest w diecezji duszpasterzem katolików języka niemieckiego, doktorem teologii biblijnej i wykładowcą w WSD Ojców Franciszkanów, a o. Ireneusz Bednarek jest dyrektorem franciszkańskiej Biblioteki Głównej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję