Reklama

Niedziela w Warszawie

Odważny świadek wiary

„W jego osobie straciliśmy wybitnego orędownika wartości chrześcijańskich i patriotycznych, obrońcę godności każdego człowieka, praw rodziny oraz etycznych podstaw ładu społecznego, zakorzenionego w dziedzictwie europejskiej Christianitas” – napisał prezydent Andrzej Duda w pożegnalnym liście odczytanym w czasie Mszy św. pogrzebowej śp. abp Henryka Hosera.

[ TEMATY ]

abp Henryk Hoser

Waldemar Kompała/ Biuro Prasowe DW-P

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. pogrzebowej w bazylice katedralnej św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. Na zakończenie uroczystej Eucharystii odczytano pożegnalne listy przesłane przez papieża Franciszka, prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego. Słowo pożegnania w imieniu w imieniu Episkopatu skierował abp Stanisław Gądecki, a w imieniu Konferencji Biskupów Bośni i Hercegowiny bp Tomo Vukšić.

W swoim telegramie kondolencyjnym papież Franciszek przypomniał hasło arcybiskupa: „Maior est Deus”, które towarzyszyło Zmarłemu przez całe życie. „Z tą odwagą szedł w świat, ufając, że Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko” – napisał papież. W liście papież przypomniał osobiste wyznanie Arcybiskupa: „Kiedy patrzę na całość swojej posługi, to widzę, że Opatrzność przewidziała moją misję w Kościele. Każdy poprzedni etap, przygotowywał mnie do następnego, Bóg pozwolił mi być spełnionym”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prezydent Andrzej Duda zaznaczył w liście, że po wieczną nagrodę odszedł „wspaniały człowiek sumienia i świadek wiary, bez reszty oddany swojej posłudze. W jego osobie straciliśmy wybitnego orędownika wartości chrześcijańskich i patriotycznych, obrońcę godności każdego człowieka, praw rodziny oraz etycznych podstaw ładu społecznego zakorzenionego w dziedzictwie europejskiej Christianitas”.

Odczytano także list z kondolencjami od premiera Mateusza Morawieckiego, który przypomniał najważniejsze fakty z życiorysu abp Hosera, tak bardzo splecione z losami naszej Ojczyzny, w tym tragiczne wydarzenie, gdy w dzieciństwie stracił ojca i dziadka w Powstaniu Warszawskim podczas rzezi Woli. Premier podkreślił, że arcybiskup pozostawił nam dziedzictwo, które daje nadzieję, że ponad wszelkimi trudami i wysiłkami, słabościami i błędami jest Bóg, nadający im sens – „Maior est Deus.”

- Dziękuję sprawiedliwemu i miłosiernemu Bogu za niezwykle owocne życie tego człowieka, lekarza, kapłana Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, misjonarza, arcybiskupa, delegata apostolskiego dla Medziugorie, promotora rodziny i bioetyki – powiedział w pożegnalnej mowie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Reklama

W imieniu Konferencji Biskupów Bośni i Hercegowiny, którego zmarły arcybiskup był członkiem jako delegat papieski, głos zabrał abp Sarajewa Tomo Vukšić. - Jestem wdzięczny Bogu, że mogłem go osobiście poznać - powiedział biskup - Był to kapłan który był bardzo prosty, ale bardzo inteligentny, zawsze uśmiechnięty i przyjazny, oddany Stolicy Apostolskiej. To są cechy potrzebne dla każdego ucznia Chrystusa, a przede wszystkim dla kapłanów i biskupów.

Słowa pożegnania skierował także przedstawiciel rodziny Janusz Krauze, dziękując arcybiskupowi, że był duchowym opiekunem całej rodziny, dbającym o podtrzymywanie więzi rodzinnych.

Na zakończenie głos zabrał pasterz diecezji-warszawsko praskiej bp Romuald Kamiński. – Dziś mówimy między sobą „odszedł pasterz nasz, co ukochał lud”. – Pozwól, nasz pasterzu, że podziękuję za Twoją służbę we wspólnocie, za odważne i mądre przewodnictwo w nauczaniu o wartości życia i godności człowieka, za podtrzymywanie kultu Maryjnego w diecezji.

Bp Kamiński przypomniał, że abp Hoser pozostawił duchowy testament, który trzeba wypełnić: to troska, by sprawy rodziny w duszpasterstwie były na pierwszym miejscu, pomoc misjom Kościoła, troska o studentów, dla których arcybiskup zbudował dom, troska o świat medyczny. „Czuwaj nad nami!” – zakończył słowa pożegnania bp Kamiński.

Po egzekwiach ciało zmarłego abpa Henryka Hosera złożono w krypcie w podziemiach katedry.

2021-08-20 17:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Hoser zaprasza na 29. Festiwal Młodych w Medjugorie

[ TEMATY ]

abp Henryk Hoser

Archiwum biura pielgrzymkowego

Figura Matki Bożej w Medjugorie

Figura Matki Bożej w Medjugorie

"Żyjcie Słowem Boga" - to hasło 29. Festiwalu Młodych, który jutro rozpocznie się w Medjugorie i potrwa do 6 sierpnia. Co roku uczestniczy w nim kilkadziesiąt tysięcy młodych z całego świata. Przybywają, by słuchać Bożego słowa, modlić się na różańcu i doświadczyć wspólnoty Kościoła. - Dla wielu z nich pobyt w Medjugorie to wydarzenie przełomowe, które pozwala na nowo odkryć Chrystusa i doświadczyć Jego miłości – powiedział abp Henryk Hoser, który pełni na miejscu rolę Wizytatora Apostolskiego.

Festiwal zainauguruje 1 sierpnia wieczorem uroczysta Msza św., po której przewidziana jest godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję