Reklama

„Całe moje życie jest wielkim zdumieniem”

Swe najważniejsze życiowe sprawy powierzają Polacy Jasnogórskiej Matce. Tak jest od wieków. Przychodzą tu prosić o łaski i dziękować za nie. Nie mógł więc gdzie indziej obchodzić swego jubileuszu 85 lat życia ks. prał. Zdzisław Jastrzębiec - Peszkowski, wielki czciciel Matki Bożej, oddany służbie Bogu i Ojczyźnie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We Mszy św., którą ks. prał. Zdzisław Peszkowski sprawował przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej 23 sierpnia br., uczestniczyła najbliższa rodzina i grono przyjaciół, były poczty sztandarowe Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich, weterani AK i Szarych Szeregów. Twarze, na których oprócz oznak upływającego czasu ciągle widać niezwykłą szlachetność, skronie przyprószone siwizną, biało-czerwone opaski na ramionach - to oznaki pokolenia walczących. Tych, dla których słowa wypowiadane przez ks. prał. Peszkowskiego nie są tylko świadectwem. Często oznaczają wspomnienia najboleśniejszych, ale - jak sami mówią - najwspanialszych lat ich życia. Nie dziwi więc fakt, że przyjechali na Jasną Górę z całej Polski, aby być ze swym przyjacielem, opiekunem, towarzyszem broni. Kapelan Rodzin Katyńskich bowiem to nie tylko wspaniały kapłan. To również sumienie Polski, dopominające się nieustannie o prawdę. Od kilkudziesięciu lat walczy on o prawo do godnego pochówku dla wszystkich zamordowanych na Wschodzie Polaków, o nazwiska na ich grobach. Dobra pamięć ks. prał. Peszkowskiego nie jest dziś cechą zbyt pożądaną. W czasach politycznej poprawności Katyńska Prawda ciągle „zgrzyta”. Tym bardziej należy się Księdzu Prałatowi wielkie uznanie i szacunek, że nie poddaje się.
Przed Matką Bożą na Jasnej Górze Czcigodny Jubilat dziękował Bogu za całe swe życie, prosił o siły na dalszą posługę i przypomniał zgromadzonym o obowiązkach wobec Boga i Ojczyzny. Odnosząc się do napisanego przez Ojca Świętego Tryptyku rzymskiego, mówił o swoim życiu, które ciągle odbiera właśnie jako „wielkie zdumienie”: „Panie Jezu, jak to się stało, że mnie, rotmistrza z kawalerii, poprowadziłeś do kapłaństwa, a potem uczyniłeś kapłanem tych, co polegli na Wschodzie? Dziś wielu nie podoba się moja działalność, ale wtedy mówię im, że na swych barkach dźwigam tysiące pomordowanych i działam w ich imieniu. Ja tam byłem i uczynię wszystko dla prawdy o Golgocie Wschodu. Modlę się dziś o Polskę prawą, wierną Bogu i Matce Najświętszej. Proszę też, by Golgota Wschodu była tu, na Jasnej Górze, bo to jest miejsce, gdzie przychodzą najgłębsze myśli i decyzje. Ona musi tu być, żeby Polska wiedziała, za jaką cenę możemy na Jasną Górę pielgrzymować”.
Na zakończenie Mszy św. o. Marian Lubelski, przeor Jasnej Góry, złożył Dostojnemu Jubilatowi życzenia od Ojców Paulinów. Równie ciepłe słowa przekazał w imieniu kombatantów pełnomocnik Zarządu Głównego Związku Oficerów Rezerwy II RP im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wiele życzeń i kwiatów otrzymał tego dnia Ksiądz Prałat. Był również serdeczny list od prezydenta Częstochowy Tadeusza Wrony.
Każde spotkanie z ks. prał. Zdzisławem Peszkowskim jest przeżyciem, jednak możliwość wspólnej z nim modlitwy przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej to wielka łaska.

Czaszki

Teresa Wrodycka

jest taki Ksiądz - ułan
którego
anioł przeniósł z katyńskich popiołów
w życie

i nakazał mu
dźwigać czaszki
a w każdej z nich - Ukrzyżowany
I wysłał go za ocean
gdzie Żydzi
kładli na wadze
swój własny niepodzielny
diament holocaustu

wtedy Ksiądz rzucił
na szalę katyńską czaszkę
Czy można
zmierzyć ciszę z ciszą
nieograniczoną?

Autorka wiersza jest laureatką konkursu
„Krzyż - Drzewo Kwitnące”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję