Rozmawiam dziś z Wami, moi wszyscy umarli.
Nad Waszą mogiłą, Matko, Ojcze... się chylę.
Światło zniczy jak szept łuną w niebo bije.
Żyć będzie ten, kto umarł, umrze ten, kto żyje.
Rozmawiam dziś z Wami, moi drodzy umarli.
Cmentarz, listopad, mgła, wiatru ciche łkanie.
„Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie...”.
Krzyże jak łany zbóż, pod każdym zmartwychwstanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu