Marsz żywych nad Bajkał?
Jak sam zaznacza - „na polu Pamięci Narodu Polskiego jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Każdy szczegół woła o pomoc...”. Zaraz na początku działalności Fundacji p. Karasowski odnowił grób matki marszałka Polski Edwarda Rydza-Śmigłego. „Była jedną z trzydziestu kilku milionów dzielnych Polek. Wydała na świat Marszałka Polski, jakże więc miejsce jej spoczynku, w Brzeżanach nad rzeką Złota Lipa, mogło pozostawać zaniedbane, opuszczone!?” - zauważa Pan Kazimierz. Poważnym jego zamierzeniem jest zorganizowanie Marszu Żywych nad Bajkał, gdzie podczas wojny doszło do masowego ludobójstwa, a gdzie p. Karasowski wraz ze swoim przyjacielem urządzili kiedyś teatr, w którym przy muzyce grajków prezentowano antysowieckie pieśni. Marsz Żywych - to plan patriotyczny; to marsz modlitwy do miejsc, gdzie rozsiane są polskie kości. „Wierzę, że jeśli ja nie doczekam realizacji tego pomysłu, to zrobią to młodzi Polacy” - wyznaje p. Karasowski.
Rodem z Podola
Kasper Kazimierz Karasowski urodził się w 1929 r. we wsi Nyrków, w powiecie zaleszczyckim, nad rzeką Dniestr na Podolu, w rodzinie biednego chłopa. Ukończył trzy klasy szkoły podstawowej. Wybuchła wojna, która przerwała jego dalszą edukację. Szczęśliwe dzieciństwo skończyło się 17 września 1939 r. Gdy minęły lata okupacji bolszewickiej, nadeszły jeszcze gorsze czasy okupacji hitlerowskiej. Rosło wrogie nastawienie do Polaków. Od roku 1944 rozpoczęła się okupacja radziecka. Spora część Ukraińców zaciągnęła się do Ukraińskiej Powstańczej Armii, (UPA), która przerodziła się w bandy dokonujące na Podolu masowych mordów na Polakach. To zmusiło wielu młodych mężczyzn, także Kazimierza, do obrony. Tak powstała organizacja Samoobrona Czerwonogrodu. Zakończyła ona swoją działalność 2 lutego 1945 r., kiedy nocą ukraińscy nacjonaliści napadli na miejscowość, mordując w okrutny sposób 50 osób. Potem spotkał go jeszcze okrutniejszy los - więzienne i katorżnicze lata w Czortkowie, w Charkowie, na Uralu i na Kołymie. Swoje losy i dzieje swoich przyjaciół opisał w książce Wspomnienia z zesłania. To zbiór wspomnień, dokumentów, obrazów wydobytych z przeszłości, które czyta się z zapartym tchem i ciarki przechodzą przez skórę, gdy poznaje się prawdę.
W jednym z akt napisano: „nacjonalność - Polak - często zmieniać miejsce pobytu”. Przyczyną takiej decyzji prokuratora był fakt, że p. Kazimierz ubrany był w mundur polskiego żołnierza, który miał po ojcu. „Prokurator przez moją rogatywkę czuł do mnie nienawiść i z tego powodu otrzymałem sroższy wyrok - z ciężkim więzieniem i ciężką pracą” - wyjaśnia w swojej książce. Próbował dochodzić swojej prawdziwej daty urodzenia, lecz nie wyszło mu to na dobre - otrzymał karcer. Były to najstraszliwsze chwile w życiu nastolatka.
Szkoła życia i pojednanie
Więzienne lata traktuje Pan Kazimierz jako ciężką szkołę życia. Doświadczył wszystkiego w czasie kolejnych etapów zsyłki - więziennego życia, na które został skazany mając zaledwie 16 lat, przesłuchań, choroby, więziennej celi, śmierci przyjaciół, znęcania się psychicznego i fizycznego, upokorzeń. Jednak znosił to wszystko, aby przeżyć i zobaczyć jeszcze upragnioną Ziemię Podolską, ukochany Czerwonogród. „Bardzo jeszcze chciałem wrócić do Polski i zobaczyć Warszawę, o której tyle opowiadali moi starsi koledzy. Zawsze przed snem marzyłem o wolności, o rodzinie, o Polsce” - wyznaje.
I wrócił - do Polski, na ukochaną ziemię czerwonogrodzką, dając piękne świadectwo potomnym, zaświadczając o swoim umiłowaniu ojczystej ziemi i przebaczając prześladowcom. Dowodem szczerego pojednania była ekumeniczna modlitwa nad grobem-pomnikiem pomordowanych w Czerwonogrodzie. W uroczystości poświęcenia pomnika 22 października 2000 r. wzięli udział przedstawiciele Kościoła prawosławnego, greckokatolickiego i rzymskokatolickiego oraz ludność ukraińska i polska. To historyczne wydarzenie mogło się odbyć właśnie dzięki p. Kazimierzowi Karasowskiemu, który podjął się trudu jego organizacji.
Wszystkim, którzy zechcieliby wesprzeć Fundację „Kasper”, przyjść z pomocą ginącym zabytkom, podajemy numer konta:
Fundacja „Kasper”
ul. Brzozowa 3
42-470 Siewierz
tel. (0-32) 67-42-102
ING Bank Śląski O/Zawiercie
82105015911000002274193123
Pomóż w rozwoju naszego portalu