Reklama

Na temat...

Wojna o życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nareszcie dowiedzieliśmy się, kto jest winien nieszczęść kobiet w Polsce! Tak niedawno - w latach 70. „skrobanka w części środowisk nie była doświadczeniem, do którego nie wypadało się przyznawać”, ale dziś już jest. A stało się tak, bo „po sierpniowym przełomie Kościół poruszył sumienia...”, a w Sejmie i Senacie brało górę „skrzydło katolików”. Okropność! „Wypowiedzieli wojnę aborcji”.
Posypały się „listy pasterskie, apele biskupów, kazania księży, szokujące szopki bożonarodzeniowe...”. Mało tego: „organizował się ruch obrońców życia”, a w 1993 r. weszła w życie ustawa ograniczająca prawo do aborcji tylko do trzech przypadków: gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki, gdy jest wynikiem gwałtu albo kazirodztwa, gdy występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Skandal! Na „dobitek”, powstała w Polsce atmosfera tak wroga aborcji w ogóle, iż mnóstwo szpitali odmawia wykonania „zabiegu”, nawet gdy powyższe warunki są spełnione: „utworzył się front odmowy”.
Wskutek tej zmasowanej akcji Kościoła, biskupów, księży i w ogóle katolików zrozpaczone kobiety korzystają z tzw. podziemia aborcyjnego (za duże pieniądze) albo z tzw. turystyki aborcyjnej (za jeszcze większe pieniądze). Przypłacają to zapaścią psychiczną, a czasem śmiercią. „Dlaczego robi się ze mnie przestępcę?” - pyta dramatycznie 23-latka. „Zabieg przeprowadzany przez trzęsące się ze strachu ręce lekarza nie był bezbłędny - skarży się inna. - A ja ze strachu przed odpowiedzialnością prawną nie zgłosiłam się na pogotowie... Modlę się o legalizację...”. Jeszcze inna pisze: „... dopłacam 300 zł do zabiegu wyłyżeczkowania... Z kościoła naprzeciwko dobiegają chóralne śpiewy...”. Niech jeszcze i to!
Sejm ma dyskutować sprawę złagodzenia ustawy antyaborcyjnej. To dlatego feministyczny dodatek Gazety Wyborczej - Wysokie Obcasy z 24 stycznia br. ogromnym artykułem stara się wywrzeć presję na posłów. Swym czytelnikom wmawia, że ów „zarodek”, który się niepotrzebnie zagnieździł w macicy, może i powinien być traktowany jako wróg i nieszczęście. A któż chce być nieszczęśliwy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

„Wychowywanie ciebie jest moją pasją” – mówiła mi moja mama. Choć nie rozumiałam do końca tych słów, wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Czułam się potrzebna.

Od dziecka chodziliśmy z rodzicami do muzeów, na wernisaże i wieczory literackie, do kina i teatru. Nie wiem, kiedy to się wydarzyło, ale mama stała się moją najbliższą przyjaciółką. I tak zostało do dziś. Zawsze pomagała mi w spełnianiu marzeń, miała dla mnie czas i cierpliwość, motywowała, żebym wszystko próbowała zrobić sama. Pokonywanie trudności dawało mi poczucie, że jeśli podejmę jakieś wyzwanie, to na pewno mu podołam. Mama prowadziła mnie na wszystkie zajęcia, które sobie wymarzyłam. Nigdy na mnie nie krzyczała, nigdy mnie nie uderzyła. Starała się mnie wychować, pokazując konsekwencje błędnych zachowań. Nie okłamywałam mamy, bo mówiła, że ma do mnie zaufanie...

CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Włoszczowska

Niedziela kielecka 18/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

Matka Boża

Autorstwa Mqrcin79 - Praca własna, commons.wikimedia.org

Po raz pierwszy na kartach historii Włoszczowa pojawiła się w 1154 r., kiedy to Henryk Sandomierski przekazał Joannitom z Zagości małą wieś o nazwie Vloszczova. Miejscowość przechodziła z rąk do rąk, by w XVI wieku trafić w posiadanie możnego rodu Szafrańców.

Od połowy tego wieku notuje się wzrost znaczenia Włoszczowy. Dzięki Hieronimowi Szafrańcowi, staroście chęcińskiemu, w 1539 r. król Zygmunt I Stary nadaje jej prawa miejskie. Włoszczowa rozwija się, lecz nie jest to rozwój gwałtowny. Na początku XIX wieku jest znowu wsią, a utracone prawa miejskie w latach insurekcji kościuszkowskiej odzyskuje w 1815 r. Kilkadziesiąt lat później, w 1867 r., staje się centrum utworzonego powiatu. Szybko zwiększa się liczba mieszkańców, wśród których znaczny procent to Żydzi. Według ks. Jana Wiśniewskiego „Nad szarzyzną małomiasteczkowych domów góruje tu starożytna świątynia i nowozbudowany gmach miejscowego gimnazjum”. Aż trudno uwierzyć, że jeden z takich szarych małomiasteczkowych domów był miejscem, w którym nastąpiły wydarzenia na trwale zmieniające historię miejscowości. Aby je poznać, trzeba cofnąć się kilkaset lat.

CZYTAJ DALEJ

Nawet wtedy, kiedy spała, Maryja czuwała nad jej bezpieczeństwem. Historia pewnych objawień

2024-05-28 21:27

[ TEMATY ]

książka

objawienia

Mat.prasowy

Prywatne objawienia mogą mieć charakter proroczy i być cenną pomocą w lepszym zrozumieniu i życiu Ewangelią w określonym czasie - pisał papież Benedykt XVI w "Verbum Domini".

Historia Objawień Maryjnych. TOM II

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję