Reklama

Propozycje

TUW „TUZ” czyli pomagajmy sobie wzajemnie

Niedziela Ogólnopolska 11/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmowa z Tomaszem Żrodowskim - prezesem Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUZ”

NIEDZIELA: - Proszę powiedzieć, skąd wzięła się instytucja, którą Pan reprezentuje, oraz jakie są jej związki z Kościołem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tomasz Źrodowski: - W lipcu 2003 r. grupa inicjatywna, złożona z przedstawicieli kilkunastu diecezji i zakonów, otrzymała zezwolenie Ministra Finansów na samodzielną działalność ubezpieczeniową pod nazwą Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUZ”.
Wcześniej - od 1997 r. część założycieli TUW „TUZ” ubezpieczała się w Związku Wzajemności Członkowskiej PROVISIO, działającym w ramach TUW Wielkopolska. Po wejściu w strukturę TUW Wielkopolska niemieckiej grupy Concordia oraz decyzji o przekształceniu w spółkę akcyjną większość dotychczasowych klientów ZWCz PROVISIO postanowiło usamodzielnić się i stworzyć w pełni polskie oraz niezależne towarzystwo ubezpieczeniowe, właśnie pod nazwą TUW „TUZ”.
Ciekawostką jest fakt, że wejście podmiotu zagranicznego do TUW Wielkopolska umożliwił jeden z podmiotów kościelnych, sprzedając dla Concordia Versicherung udziały założycielskie. Pozostałe osoby kościelne uznały, że nie po to zakładały TUW, aby znaleźć się w spółce akcyjnej. Dlatego powstał TUW „TUZ”.

- Czy Wasza firma ubezpieczeniowa jest wiarygodna?

Reklama

- Po pierwsze: TUW „TUZ” posiada kapitał wyłącznie polski, zgromadzony przez diecezje i zakony, jak również przez pozostałe osoby, które ubezpieczając się, wykupują udziały w naszym towarzystwie.
Po drugie: „TUZ” jest towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych, co każdemu z klientów daje prawo decydowania o rozwoju towarzystwa. Klient, czyli ten, kto ubezpiecza swój majątek - np. parafię, mieszkanie czy samochód - jest jednocześnie, przez wykupienie udziałów, współwłaścicielem towarzystwa.
Po trzecie: TUW „TUZ” reasekuruje wszystkie duże ryzyka, na które nie ma wystarczających kapitałów własnych.
Czwartym elementem bezpieczeństwa jest państwowy urząd - Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, która co kwartał sprawdza z równą pieczołowitością wszystkie firmy ubezpieczeniowe.

- Jakich klientów ma na uwadze TUW „TUZ” i jaki rodzaj ubezpieczeń oferuje?

- TUW „TUZ” ubezpiecza zarówno parafie, domy zakonne, jak również osoby świeckie związane z Kościołem katolickim. Zgodnie z zezwoleniem wydanym przez Ministra Finansów w dniu 25 lipca 2003 r., możemy dokonywać ubezpieczeń w dziale drugim, czyli ubezpieczeń majątkowych i osobowych. Są to wszelkiego rodzaju ubezpieczenia budynków, domów, mieszkań, samochodów, ubezpieczenia osób od następstw nieszczęśliwych wypadków, kosztów leczenia za granicą, jak również wiele różnego rodzaju ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej.

- Co TUW „TUZ” jako katolicka instytucja ubezpieczeniowa ma do zaoferowania np. księżom proboszczom czytającym naszą „Niedzielę”?

Reklama

- Dla księży proboszczów oferujemy kompleksowe ubezpieczenie majątku parafialnego, majątku prywatnego, w tym pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych oraz różnego rodzaju pielgrzymek i wyjazdów zagranicznych.
W skład pakietu wchodzą m.in. ubezpieczenia od ognia, powodzi, huraganu, zalania i innych żywiołów. Także ubezpieczenia od kradzieży, dewastacji, ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, jak również, słynne ostatnio, ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej deliktowej z tytułu posiadania cmentarza, ale nie tylko, OC obejmuje również wszelką działalność duszpasterską i zarządzanie parafią.

- Co to znaczy, że firma oparta jest całkowicie na kapitale polskim?

- Każda firma ubezpieczeniowa posiada tzw. kapitał zakładowy. W momencie uzyskania licencji przez TUW „TUZ” wynosił on 1mln 250 tys. zł. Jest jednak stale powiększany przez wpłaty na udziały tych, którzy się ubezpieczają. Jedni wykupują 1 udział, czyli wpłacają 10 zł, inni więcej - 100, 1000 i więcej. Każda kwota jest ważna, gdyż jest to nasz wspólny wkład w odbudowywanie polskich instytucji finansowych. Ponadto wykupienie określonej liczby udziałów daje dodatkową zniżkę we wszystkich ubezpieczeniach. Udziały są zwrotne i po zakończeniu okresu ubezpieczenia można je otrzymać z powrotem. Przez wykupienie udziałów każdy wpłacający staje się po części współwłaścicielem TUW „TUZ”.

- Czy fakt, że jesteście firmą, która posiada tylko polski kapitał, sprawi, że pieniądze, którymi dysponujecie, zawsze pozostaną w Polsce i zawsze będą stanowiły tzw. moment inwestycyjny dla polskiej gospodarki, a więc także będą sprzyjać usuwaniu bezrobocia?

Reklama

- Jest to jeden z naszych celów, by kapitał, który jest gromadzony w postaci drobnych wpłat z ubezpieczeń, jak również kapitał zakładowy, był inwestowany w polskie przedsięwzięcia, w polskie firmy. Chcemy, by pieniądze, które są gromadzone w TUW „TUZ”, służyły tym, którzy się ubezpieczają, nie tylko przez ochronę ich majątku, ale również by wracały do nich w postaci tworzenia nowych miejsc pracy, co już obecnie się dzieje. Dotychczas daliśmy pracę ok. 100 osobom i to w okolicach o wielkim bezrobociu.

- Ma więc TUW „TUZ” intencje patriotyczne, mające na celu rozwijanie polskiej gospodarki. Jest to niewątpliwie ważny argument dla każdego Polaka katolika. Z pewnością zechciałby Pan zaprosić naszych Czytelników, w tym także duszpasterzy, do ubezpieczenia się w TUW „TUZ”...

- Bardzo dziękuję za tę konkluzję i możliwość złożenia Czytelnikom Niedzieli naszej propozycji. Rzeczywiście, oprócz głównego celu: ochrony ubezpieczeniowej, TUW „TUZ” ma również za zadanie kultywowanie i pomnażanie wartości religijnych, kulturowych i patriotycznych. Chcemy to osiągnąć przez wzajemne wspieranie i organizowanie się członków Towarzystwa.
Chciałbym w tym miejscu serdecznie zaprosić wszystkich, którym na sercu leży dobro naszej Ojczyzny, do wzajemnego wspierania się także w tych codziennych wyborach finansowych, przez ubezpieczanie się w TUW „TUZ”. Zapraszam zarówno osoby duchowne, jak i osoby świeckie do korzystania z naszej pomocy przy ubezpieczaniu własnego majątku oraz wszelkiego rodzaju wyjazdów.
Wszystkich Czytelników Niedzieli zapraszam do współpracy. Nasi przedstawiciele znajdują się na terenie całego kraju. Prosimy pytać o nich w swoich parafiach lub w Centrali TUW „TUZ”, która mieści się przy ul. Wiślanej 6 w Warszawie, tel. (0-22) 828-68-16, fax 828-68-96.

- Dziękujemy za rozmowę.

Tekst sponsorowany

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Oto nadchodzi dzień

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.

Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie na spotkanie

2025-11-16 18:09

Organizatorzy

Zaproszenie

Zaproszenie

Pewnego dnia wyruszyłam w drogę, by odkryć bliskowschodnie korzenie swojej wiary. Poznając kolejne słowa języków orientalnych, moja droga zaprowadziła mnie aż do Betlejem w Ziemi Świętej.

Tam, w Wigilię Bożego Narodzenia 2015 roku poznałam swojego obecnego męża Yousefa, a Betlejem… stało się moim domem. Wkrótce świat chrześcijaństwa Wschodu pochłonął mnie bez reszty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję