Reklama

„Mój bohater Kukliński”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jacek Trznadel wydał w niewielkiej książce kilka swoich tekstów o płk. Ryszardzie Kuklińskim, dając im tytuł: Mój bohater Kukliński. Teksty powstawały w ciągu minionych lat, nie stanowią jakiejś wyczerpującej całości, ale w obliczu śmierci bohaterskiego Pułkownika są hołdem dla niezwykłej i bohaterskiej misji, jakiej podjął się oficer LWP, aby ratować ojczyznę przed niechybną zagładą.
Należałoby zapytać: kiedy naprawdę uwierzymy w to, że w latach PRL-u groziła nam zagłada? Paradoksalnie, zniszczyliby nasz kraj Amerykanie. To bowiem amerykańska broń atomowa była w pogotowiu, by zaatakować tyły wojsk sowieckich, podbijających zachodnią Europę. Teren Polski został wybrany przez Amerykanów do stworzenia radioaktywnej bariery nie do przebycia między Związkiem Sowieckim a Europą Zachodnią. To najpierw Polska była zagrożona zniszczeniami katastrofalnych rozmiarów. Zbombardowanie Polski przez amerykańskie bomby nuklearne, przy jednoczesnym nienaruszaniu oficjalnego terytorium Związku Sowieckiego, dawało Amerykanom możliwość powstrzymania wybuchu wojny światowej i rozpoczęcia negocjacji. Taki opis strategii wojennej w Europie we wczesnych latach 70. odkrył płk Ryszard Kukliński, dlatego aby pokrzyżować sowieckie plany podboju Zachodu, zdecydował się służyć Amerykanom. Płk Ryszard Kukliński pod koniec lata 1972 r. skontaktował się z Ambasadą Amerykańską w Bonn i z wywiadem amerykańskim i w ciągu dziesięciu lat przekazał Amerykanom kilkadziesiąt tysięcy stron tajnych wojskowych dokumentów sowieckich, do których miał dostęp w Warszawie, a także w Moskwie. „Ryzykował życiem swoim i swojej rodziny w imię życia swego narodu - oto istota tego bohaterskiego czynu” - konkluduje Jacek Trznadel.

Jacek Trznadel, Mój bohater Kukliński, Wydawnictwo ANTYK - Marcin Dybowski, ul. Klonowa 10a, 05-806 Komorów;
e-mail: antyk@pol.pl;
www.ksiegarnia.antyk.org.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Świętowali piękny jubileusz

2024-05-07 16:09

Marek Białka

    Z udziałem J.E. ks. bp. Stanisława Salaterskiego, biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej, wspólnota parafialna z Uszwi przeżywała radość z wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie odpustu parafialnego.

Tarnowski sufragan, który przewodniczył uroczystej Mszy świętej, wygłosił również słowo Boże, w którym powiedział, m.in. że depozyt wiary zapoczątkowany na przestrzeni kilkuset lat przez naszych przodków, przejawiał się w trosce o tę świątynie, która dzisiaj zachwyca swoim blaskiem i pięknem.

CZYTAJ DALEJ

Świętowali piękny jubileusz

2024-05-07 16:09

Marek Białka

    Z udziałem J.E. ks. bp. Stanisława Salaterskiego, biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej, wspólnota parafialna z Uszwi przeżywała radość z wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie odpustu parafialnego.

Tarnowski sufragan, który przewodniczył uroczystej Mszy świętej, wygłosił również słowo Boże, w którym powiedział, m.in. że depozyt wiary zapoczątkowany na przestrzeni kilkuset lat przez naszych przodków, przejawiał się w trosce o tę świątynie, która dzisiaj zachwyca swoim blaskiem i pięknem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję