Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 41/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Ludzie mówią, że muzyka łagodzi obyczaje...
A taniec...
Dokładniej tango. Ktoś napisał kiedyś pięknie, że to „samotność tańczona we dwoje”, „czysta poezja zaklęta w ruchu”, „modlitwa bez słów”. Gdy patrzę, jak czasem ludzie potrafią tańczyć, myślę o tym cudzie harmonii gestu, ruchu i magii w kategoriach daru Bożego.
Zobaczyłam ich, bo inaczej raczej się nie dało. Na parkiecie, w tłumie innych tańczących, błyszczeli feerią barw i emocji. Eleganccy od stóp do głów, jakąś niedzisiejszą, niewymuszoną elegancją, która przywodziła na myśl salony starej Europy. Wyprostowani jak struny, z płynnym gestem, lekkością i wdziękiem, z którym się człowiek rodzi albo go nigdy nie posiądzie. Po prostu. Tańczyli tylko ze sobą, budząc niewątpliwą zazdrość otoczenia. Widzieliśmy, że ten taniec musiał trwać od lat. Nie inaczej, bo każda prawdziwa sztuka wymaga czasu, pracy i odrobiny talentu. W tej kolejności. A oni mieli to wszystko zaklęte w każdym najdrobniejszym kroku, spojrzeniu, wychyleniu ciała, falowaniu rąbka sukni, bieli gorsu. Muzyka służyła jedynie do powiedzenia tego, czego żadne słowa nie wyrażą - o miłości, oddaniu, szacunku, pasji życia, radości wspólnie spędzonego czasu, marzeń... Patrzyliśmy z zazdrością wszyscy - młodzi i starzy, poranieni przez los i ci, przed którymi jeszcze wszystko... Staliśmy oczarowani, zachwyceni, z lekka rozmarzeni...
Rzecz miała miejsce podczas rocznicy ślubu. Czterdziestej, co istotne zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy najbardziej kruchą materią wydają się właśnie uczucia. Bohaterowie parkietu byli - jak nietrudno się domyśleć - jubilatami. Rodzicami piątki dorosłych już dzieci i niezliczonej liczby wnuków. Nauczyli tańczyć tanga wszystkie swoje latorośle, a one - kolejne pokolenie. Taniec w ich domu stał się lekarstwem na trudne chwile, na kryzysy, dąsy, depresje, zwroty, wiraże - czy jakkolwiek nazwiemy sprawy, które zdarzają się zwyczajnym ludziom. Nie tańczyli w czterech ścianach, szli do ludzi. Gdy nie odnaleźli swojego miejsca w socjalistycznej szarości geesowskich i społemowskich restauracji, założyli własny klub tańca. Przychodziło się tam, by nauczyć się najprostszych kroków, a w sobotnie popołudnia zwyczajnie potańczyć. Uczyli tanga, tak jak uczy się dzieci życia. Powoli, z oddaniem i miłością. Ich rady, zasady, powiedzonka, styl życia każdy z nas przeniósł trochę we własne życie.
Gdy patrzyłam na nich, wirujących po parkiecie, siwowłosych i pięknych, myślałam, że przecież nie w tańcu ani w tangu tkwi ich tajemnica, ale w pasji, z jaką żyli i żyją. Wydaje się bowiem, że pasja, z jaką żyjemy, nadaje naszemu istnieniu kolorytu, dowodzi naszej nieprzeciętności i niepowtarzalności. I obojętne, czy jest to taniec, wolontariat, harcerstwo, czy wychowanie dzieci - ważne, by kochać to, co się robi. Nadać temu blask pasji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy/Papież w Wenecji: wizyta w więzieniu dla kobiet, spotkanie z młodzieżą i Msza św.

2024-04-28 07:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Papież Franciszek spędzi niedzielę w Wenecji. Odwiedzi więzienie dla kobiet, gdzie znajduje się też pawilon Stolicy Apostolskiej na Biennale Sztuki. Papież przybędzie tuż po wejściu w życie systemu rejestracji wizyt w mieście i opłaty 5 euro, jeśli nie zostaje się na nocleg. Za wstęp zapłaci około 9 tysięcy wiernych.

Podróż Franciszka do miasta nad laguną rozpoczyna się wcześnie rano. Po odlocie śmigłowcem z Watykanu o 6.30 przybędzie do Wenecji około godziny 8.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

28 Kwietnia 2024 r., piąta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Miłość za miłość. Lublin w 10 rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-29 03:44

Tomasz Urawski

Lublin miał szczególny powód do świętowania kanonizacji św. Jana Pawła II. Przez 24 lata był on naszym profesorem i wiele razy podkreślał związki z Lublinem – mówi kapucyn o. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej KUL, kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL. 27 kwietnia 2014 r., na uroczystość kanonizacji Jana Pawła II z Lublina do Rzymu udała się specjalna pielgrzymka z władzami KUL. - Na frontonie naszego uniwersytetu zawisł olbrzymi baner z wyrażeniem radości, że nasz profesor jest świętym. Były także nabożeństwa w lubelskich kościołach, sympozja i zbieranie publikacji na temat Jana Pawła II – wspomina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję