90-osobowa grupa dzieci i młodzieży z parafii pw. Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny w Żarach wraz z ks. Wojciechem Lechowem
i animatorami pojechała do Dziwnówka, by tam spędzić czas wypoczynku.
Zamieszkaliśmy w hotelu "Porta Mare". Był on położony 150
m od morza, więc na plażę mieliśmy bardzo blisko. Gdy tylko pogoda
dopisała (dni słoneczne mogliśmy policzyć na palcach u jednej ręki),
z recepcji pożyczaliśmy parawany, braliśmy piłki, paletki i ruszaliśmy
nad morze.
Ksiądz wraz z animatorami starali się wypełniać czas i dbali,
by nie brakowało wrażeń i emocji. W trakcie trwania kolonii pojechaliśmy
do Międzyzdrojów, by przejść się Promenadą Gwiazd, pójść na molo,
odwiedzić Muzeum Figur Woskowych. Na najmłodszych w centrum Międzyzdrojów
czekał Shrek, Pokemon i inne postaci z bajek, z którymi można było
porozmawiać i "pstryknąć fotkę". Byliśmy także w Kamieniu Pomorskim,
gdzie zwiedziliśmy katedrę oraz wystawę dinozaurów i meteorytów.
Codziennie przeżywaliśmy Eucharystię, wspólnie modliliśmy
się, spotykaliśmy na śpiewach. Ognisko, dyskoteki, pogodne wieczory,
wyjście do wesołego miasteczka budowały naszą wakacyjną wspólnotę.
Zabawy integrowały nas i pozwoliły bliżej się poznać. Po przeżytym
wyjeździe możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że udało się.
Wszyscy byli zadowoleni, zawarliśmy nowe znajomości, otworzyliśmy
się na drugiego człowieka, poszerzyliśmy horyzonty o nowy "kawałek"
świata.
Wyjazd nie mógłby dojść do realizacji, gdyby nie dobrzy
ludzie. Do organizacji przyczyniło się wielu sponsorów: wielkich
firm i osób prywatnych. W sposób szczególny jesteśmy wdzięczni diecezjalnej
Caritas za ufundowanie wyjazdu dla dzieci z rodzin najuboższych.
Za każdą "złotówkę" i za każdego "lizaka" bardzo dziękujemy. Każdego
dnia pamiętamy o Was w modlitwach i polecamy Bogu, prosząc o potrzebne
łaski. "To co stare przeminęło, rodzą się rzeczy nowe", jednak o
tym, co przeminęło, nigdy nie zapomnimy, bo wyryło się w naszych
sercach. Bóg zapłać.
Francesco! Francesco! głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. Francesco!
Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
O konieczności porzucenia broni i zbliżenia się do stołu dialogu mówił we wtorek 23 września Leon XIV do dziennikarzy przed wieczornym powrotem z Castel Gandolfo do Watykanu. Podkreślił rolę Europy w kwestii pokoju: „Gdyby Europa była rzeczywiście zjednoczona, wierzę, że mogłaby dokonać zmiany”.
Dziennikarze w Castel Gandolfo zapytali Papieża o wczorajszą decyzję władz Francji o uznaniu Państwa Palestyńskiego i czy powinny to zrobić również Stany Zjednoczone. Papież odparł, że sądzi, iż USA uczynią to jako ostatnie. Przypomniał też, że Stolica Apostolska uznała rozwiązanie dwupaństwowe już wiele lat temu, mając na uwadze, iż trzeba szukać sposobu, aby szanować wszystkie narody.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.