Siostrę żegnali liczni kapłani, siostry i wierni w Sylwestra w kościele św. Elżbiety w Cieszynie. Mszy św. przewodniczył wikariusz generalny diecezji i dyrektor wydziału katechetycznego ks. dr Marek Studenski, który podkreślił, że s. Hiacenta cale życie czuwała w oczekiwaniu, by zobaczyć Jezusa twarzą w twarz.
– Jak prorokini Anna całe swoje życie poświęciła na służbę Bogu i ludziom. Jako katechetka wychowała wiele pokoleń cieszyniaków – zaznaczył.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przekazał również kondolencje od bp. Romana Pindla. Przełożona generalna s. Alberta Jasek dodała, że s. Hiacynta kochała dzieci, służyła im otwartym sercem i pokazywała Boga, była też ciepłą osobą, pokornie znoszącą cierpienia.
Kazanie wygłosił franciszkanin o. Symplicjusz Sobczyk, który zauważył, że siostra zakonna jest po to, aby być świadkiem, a nie wyglądać.
– S. Hiacenta przyjęła Słowo i odpowiedziała na nie, stała się dzieckiem Bożym, a potem Oblubienicą. Była mała ciałem, ale wielka duchem. Była też moją katechetką, prowadziła mnie do wczesnej Komunii św. – wspominał.
Po Mszy św. odprowadzono zmarłą na cmentarz w Cieszynie.
Krystyna Śliwak urodziła się w Sierosławicach. Jako 17-latka w lutym 1962 r. wstąpiła do zgromadzenia sióstr św. Elżbiety w Cieszynie. W listopadzie 1962 r. otrzymała habit zakonny oraz imię s. Maria Hiacenta od Przenajświętszego Sakramentu. W 1964 r. złożyła pierwszą profesję zakonną, a po 3 latach – wieczystą. Najpierw posługiwała w Tarnawie, gdzie ukończyła kurs katechetyczny. Przez 30 lat katechizowała w Cieszynie. Posługiwała w Łagiewnikach, Bobrownikach Śląskich i w Miotku, gdzie spędziła ostatnie lata życia.