Reklama

Wiadomości

Dyrektor Caritas Spes na Ukrainie: czuć zapach wojny...

- Minął jeden dzień, a ja mam wrażenie, że to już trwa kilka miesięcy. W naszych scenariuszach nie mieściło się to, że wojna zacznie się ze wszystkich stron na raz - mówi w rozmowie z KAI ks. Wiaczesław Gryniewicz SAC, dyrektor Caritas Spes na Ukrainie.

[ TEMATY ]

Caritas

inwazja na Ukrainę

PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy treść rozmowy, przeprowadzonej w późnych godzinach wieczornych 24 lutego.

Paweł Kęska (KAI): Jest ksiądz w tej chwili w Kijowie, co robią mieszkańcy miasta, jakie są ich nastroje?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ks. Wiaczesław Gryniewicz SAC: Ludzie schowali się do piwnic albo do w schronów, słychać w syreny, na ulicach pusto, czuć zapach wojny.

- Jak ksiądz przeżył pierwszy dzień inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę?

ks. W.G.: Koleżanka z Caritas zadzwoniła o wpół do piątej. Moja pierwsza myśl była taka, że pewnie się pomyliła i coś wcisnęła przypadkowo. To dla mnie była taka wiadomość jak nieraz się mówi o śmierci rodziców. Straciłem ojca w młodym wieku i mama mi podobnie mówiła, że ojciec nie żyje. Dla mnie to była bardzo podobna wiadomość. Później wypiłem dwie herbaty, zaczęliśmy rozmawiać, zabrałem się do pracy i wrócił zdrowy rozsądek. Minął jeden dzień, a ja mam wrażenie, że to już trwa kilka miesięcy. Nie miałem czasu przeczytać wielu informacji. Wiem, że elektrownia atomowa w Czarnobylu już nie jest pod naszą kontrolą. Wiem tylko jedno, że muszę być trzeźwy w podejmowaniu decyzji i bardzo czujny, żeby nie popełnić błędów… chociaż mam też prawo do błędów. Jak sytuacja będzie się rozwijać tak będziemy reagować.

- Czym się ksiądz teraz zajmuje jako dyrektor Caritas Spes?

ks. W.G.: Koordynuję działanie Caritasu na całej Ukrainie. Mamy zrobioną analizę potrzeb, plany działania, które przygotowaliśmy znacznie wcześniej. Pierwsze, czym się teraz zajmujemy, to ewakuacja ludzi ze stref zagrożonych.

Przygotowujemy teraz transporty z Odessy do miejsc, w których dzieci będą się czuły bezpieczne – bo to w pierwszej kolejności dzieci. Zwracają się też do nas też z państwowych domów dziecka. Dobro dziecka, do którego jesteśmy powołani misją Kościoła – jest najcenniejsze.

Podziel się cytatem

Reklama

Problem jest z tym, że trudno teraz znaleźć bezpieczne miejsce. Są najczęściej małe miejscowości. Ośrodki, które miały przyjąć dzieci były poinformowane. W naszych scenariuszach nie mieściło się to, że wojna zacznie się ze wszystkich stron na raz – więc są problemy, głównie ceny i korki. Korek na wyjeździe z Kijowa sięga 100 km, do tego można zatankować jednorazowo tylko 20 litrów paliwa. Autokar z Odessy do Kijowa dla 50 dzieci kosztuje 5000 dolarów

Reklama

- Skąd taka cena?

ks. W.G.: Jutro może kosztować 10000 tysięcy, a mamy bardzo ograniczone środki finansowe. To jest język wojny, który jest trudny. Są też ośrodki, które skoncentrowały się teraz na rozdzielaniu pożywienia, medykamentów i ciepłej odzieży.

Reklama

- Ile jest oddziałów Caritas Spes na Ukrainie i kto w nich działa?

ks. W.G.: Jesteśmy w siedmiu diecezjach i w siedmiu głównych miastach. W jednych oddziałach działają bardziej wolontariusze, w innych bardziej pracownicy. Poza tym są jeszcze ośrodki parafialne. W dużych miastach Mamy bardzo dobrą ekipę! To są ludzie Wielkiego serca, którzy nie chcą wyjeżdżać ze swoich miast ale przychodzą teraz do pracy, działają, koordynują. Jesteśmy dobrzy w tym i damy sobie radę. Chociaż teraz pracujemy na bieżąco bo nie wiadomo co się wydarzy.

- W Polsce, jest bardzo wiele osób, które chcą coś robić. Co teraz my, Polacy możemy zrobić?

ks. W.G.: Rozmawiamy teraz ze stroną polską, żeby była możliwość przewiezienia ludzi, przede wszystkim dzieci do niektórych miast w Polsce, które są gotowe je przyjąć. Są komplikacje z dokumentami. Te miejsca, gdzie chcemy zabrać ludzi będą tymczasowe. Caritas Polska ogłosiła zbiórkę i przekazała nam 100 tys. zł. To ważne, bo w tej sytuacji po prostu potrzebujemy pieniędzy, żeby zorganizować pomoc ludziom...

Podziel się cytatem

Reklama

Obawiamy się problemów z systemem bankowym, więc operujemy gotówką. Dla nas najważniejsze jest, żeby z nami być. Ważna jest też modlitwa. Jeśli ktoś ma możliwość nas wesprzeć… to szczerze mówiąc – to jest teraz potrzebne. Można nam pomagać przez Caritas Polska. To będzie wielkim wsparciem dla nas.

Reklama

- Jak ksiądz przeżywa tą sytuację jako kapłan i pallotyn?

ks. W.G.: Moja wspólnota pallotyńska przyjęła 37 osób większość z nich to matki z dziećmi. Tak że teraz nie mogę pójść napić się wody, bo tam wszędzie śpią dzieciaki, też i w piwnicach. U nas jest wielu księży z Polski. Zastanawiają się, czy wyjechać czy zostać, ale większość zostaje. To jest bardzo cenne świadectwo dla naszego państwa i wdzięczność dla narodu polskiego za dzielenie się najlepszymi synami, którzy mogą być z nami w tej trudnej sytuacji.

Reklama

Ja sam w 2014 roku byłem w Kijowie na Majdanie, a w 2015 roku byłem kapelanem wojskowym. Niektóre rzeczy były bardzo daleko schowane, żeby nie przypominały tego strasznego czasu. Ale dziś odkopałem na przykład kamizelkę kuloodporną.

- Ma ksiądz jakieś przeczucia, wyobrażenia co może się stać?

ks. W.G.: Nie mam wyobrażeń. Po prostu działam – ale patrząc na tą sytuację, na te zmasowane działania… to nie ma dla mnie wątpliwości, że Ukraina to tylko pierwszy krok. Jest czego się bać w całej Europie.

- Czego ksiądz potrzebuje?

ks. W.G.: Modlitwy. Moje powołanie jest takie, żeby był teraz z ludźmi. Kiedy czuję, że ktoś się modli, że Pan Bóg jest obok mnie, to mogę funkcjonować. To jest dla mnie jest tajemnicą skąd te siły przychodzą.

2022-02-25 09:15

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas odpowiada na apel przewodniczącego KEP ws. pomocy ofiarom powodzi

[ TEMATY ]

Caritas

Europa

powódź

PAP/Łukasz Gągulski

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zaapelował, aby niedziela 25 lipca br. była obchodzona w Kościele w Polsce jako dzień solidarności z poszkodowanymi w powodziach i nawałnicach w Europie Zachodniej. Przewodniczący KEP prosi o modlitwę za poszkodowanych oraz organizowanie zbiórek funduszy, które zostaną przekazane potrzebującym za pośrednictwem Caritas Polska.

Kościelna organizacja charytatywna uruchomiła już specjalny SMS i konto na ten cel. O wsparcie apelują też Caritas krajów poszkodowanych przez żywioł wody.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha: chcemy z nadzieją patrzeć w przyszłość

2024-04-28 13:12

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

PAP/Paweł Jaskółka

„Przyzywając wstawiennictwa św. Wojciecha chcemy, w tych bardzo niespokojnych czasach, patrzeć z nadzieją w przyszłość - z nadzieją dla Polski, z nadzieją dla Europy, z nadzieją dla całego świata” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak witając przybyłych na trwające w Gnieźnie uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha.

Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów „Służyć i dać życie - pielgrzymi nadziei”, abp Wojciech Polak wyraził przekonanie, że główny patron Polski może być i dla nas szczególnym przewodnikiem i orędownikiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję