Reklama

Patrząc w niebo

Za horyzontem zdarzeń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy czarne dziury mają na nas jakiś wpływ? Czy zazdrośnie strzegą swych tajemnic? Żartobliwie mówiąc, nam właśnie zdarzyła się taka historia! Czytelnicy mogli odczuć w poprzednim odcinku brak ciągłości opisywanej tu historii o czarnych dziurach, bowiem opublikowany dzisiaj odcinek powinien się ukazać znacznie wcześniej, tuż po zatytułowanym Czarne dziury (1). I chyba w „czarnej dziurze” twardego dysku komputera zaginął, ale właśnie stamtąd go wydobyliśmy. Warto przeczytać wszystkie we właściwej kolejności.
Z dala od miejskich świateł i zabudowań, po zapadnięciu zmroku, przykrywa nas wspaniale rozgwieżdżone niebo. W uszach dźwięczy „kosmiczna” cisza, a marzenia unoszą nas w magiczną podróż Wielkim Wozem po Mlecznej Drodze. Mijamy Księżyc, planety, gwiazdy... Wreszcie opuszczamy naszą Galaktykę i gnamy z prędkością światła hen przed siebie. Po drodze zadziwia nas ogrom i kolory Kosmosu, olbrzymia energia i nieustanny ruch. Patrząc w niebo, czujemy, że Ziemia jest tylko małym pyłkiem na wielkiej pustyni Wszechświata, a człowiek - małym pyłkiem na Ziemi. Stojąc twardo na jej gruncie, wzrokiem sięgając horyzontu, czujemy się pełnoprawnymi obywatelami tego wielkiego Wszechświata. To zaledwie nasz ziemski horyzont zdarzeń, ale istnieją też granice, poza którymi zaczynają się dziać rzeczy przedziwne i wykraczające poza naszą wyobraźnię. A najbardziej tajemniczymi obiektami Wszechświata są czarne dziury, wewnątrz których dzieją się istne cuda. To tutaj dla człowieka istnieje prawdziwa granica poznania, najprawdziwszy horyzont zdarzeń i do tego zupełnie nieosiągalny.
Ogólna teoria względności Einsteina przewiduje, że wszystkie gwiazdy deformują czas i przestrzeń wokół siebie. Tym mocniej, im gwiazda jest gęstsza. Nic dziwnego, że w pobliżu horyzontu zdarzeń upływ czasu jest znacznie zakłócony i na obrzeżach czarnej dziury czas płynie wolniej! Ale teoretycznie przed tą granicą możliwe jest jeszcze wycofanie się. Tylko teoretycznie, bowiem siła grawitacji jest tam tak olbrzymia, że wciągnie dosłownie wszystko do wnętrza czarnej dziury. Na powierzchni horyzontu zdarzeń czas jest nieskończenie spowolniony, co należy rozumieć, że prawdopodobnie istnieje tam wieczność. Całkiem naturalne jest pytanie: co znajduje się za horyzontem zdarzeń? Czy jest tam jakiś inny świat?
Nigdy nie uzyskamy odpowiedzi, również teoretycznie nie jest to przecież możliwe. Gdybyśmy bowiem nawet dysponowali techniką wyciągania naszego wysłannika z takiej czarnej dziury (to oczywiście czysta fantazja), to po chwili pobytu po tamtej stronie nie mógłby on nam opowiedzieć o swoich wrażeniach, bo przecież „u nas” minęłyby w tym czasie miliardy lat! Jedni myślą, że czarna dziura to jakiś cudowny świat. Inni, że straszny. Faktem jest, że o niczym dziwniejszym człowiek nie słyszał i zgodnie z teorią, czarnej dziury nikt nigdy nie zobaczy. Po straszliwych skutkach dla otoczenia możemy się tylko domyślać, gdzie występują takie obszary.
Pierwszym podejrzanym o istnienie czarnej dziury jest Cygnus X-1 w konstelacji Łabędzia. Gdybyśmy oglądali to miejsce przez silny teleskop, zobaczylibyśmy, że zwykła gwiazda krąży tam wokół niewidzialnego towarzysza o masie dziesięciu słońc. Gdyby był on gwiazdą, świeciłby bardzo jasno. Ale tak nie jest! Podobnych miejsc na naszym niebie jest mnóstwo, a jedno z nich jest wyjątkowe. W samym centrum Drogi Mlecznej znajduje się prawdziwe monstrum o masie kilku milionów słońc. Z ogromnym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że są to dziury w przestrzeni i czasie, ale nie jest to prawdopodobieństwo stuprocentowe. Więc co to jeszcze mogłoby być?
Pożeracze czasu i przestrzeni to być może ciemne gwiazdy nowego typu, tzw. grawastary. Są one podobnych rozmiarów i zawierają tyle samo masy, co tajemnicze czarne dziury, ale to już historia na osobny odcinek „Patrząc w niebo”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV o kard. Marry del Val: zdobył zaszczyty, a uczył pokory

2025-10-13 13:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Leon XIV

o kard. Marry del Val

Vatican Media

Owocność życia chrześcijańskiego nie zależy od ludzkiej aprobaty, ale od wytrwałości tego, kto zjednoczony z Chrystusem, wydaje owoc w swoim czasie – powiedział Leon XIV przypominając postać kard. Rafaela Marry del Val. Jak przyznał, ten urodzony przed 160 laty angielsko-hiszpański purpurat był jednym z najwybitniejszych watykańskich dyplomatów XX w.

Już w wieku 38 lat został mianowany przez św. Piusa X kardynałem i watykańskim sekretarzem stanu. „Jego młodość – jak powiedział Ojciec Święty – nie stanowiła przeszkody, ponieważ historia Kościoła uczy, że prawdziwa dojrzałość nie zależy od wieku, ale od utożsamiania się z miarą pełni Chrystusa”.
CZYTAJ DALEJ

Dla nas po Bogu największa miłość to Polska. Rodzinna Pielgrzymka Rycerzy Kolumba na Jasną Górę

2025-10-13 14:07

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Rycerze Kolumba

Rodzinna Pielgrzymka

Karol Porwich

Rodzinna Pielgrzymka Rycerzy Kolumba na Jasną Górę

Rodzinna Pielgrzymka Rycerzy Kolumba na Jasną Górę

„Dla nas po Bogu największa miłość to Polska” – te słowa kard. Stefana Wyszyńskiego towarzyszyły Rodzinnej Pielgrzymce Rycerzy Kolumba na Jasną Górę.

Miniony weekend dla Rycerzy Kolumba, był celem dorocznej pielgrzymki na Jasną Górę. W dniach 10-11 października do Sanktuarium Narodowego w Częstochowie przyjechali reprezentanci rad lokalnych z calej Polski. Pierwszy dzień rozpoczął się Mszą św. pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, Kapelana Stanowego Rycerzy Kolumba w Polsce i zakończył Apelem Jasnogórskim.
CZYTAJ DALEJ

Pomoc Kościołowi w Potrzebie: jesteśmy tam, gdzie cierpią ludzie

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie prowadzi nowe inicjatywy wsparcia dla prześladowanych chrześcijan i ofiar wojen. Polska sekcja organizacji rozwija projekty w Syrii, Libanie, Nigerii, Demokratycznej Republice Konga, a także w Ziemi Świętej i na Ukrainie. O szczegółach mówił Vatican News ks. prof. Jan Witold Żelazny, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Pomoc, która daje nadzieję
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję