Reklama

Opowieści z Narnii

Niedziela Ogólnopolska 5/2006, str. 20

Kadr z filmu
Forum Film Poland

Kadr z filmu <br>Forum Film Poland

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krakowskie Wydawnictwo „M” nadesłało nam wydaną ostatnio interesującą książkę krytyczno-literacką - Przewodnik po Narnii pióra Colin Duriez, przetłumaczoną przez Jana F. Franczaka. Warto ją przeczytać przed lub po obejrzeniu filmu Opowieści z Narnii. To kompendium wiedzy o cyklu S. C. Lewisa Opowieści z Narnii (1950-54) przypomniało mi lekturę jego powieści, które czytałem w dzieciństwie. Utwory narnijskie nie wydawały mi się wtedy tak żywo, barwnie i lekko napisane, jak choćby utwory Edith Nesbit z cyklu powieściowego Pięcioro dzieci i coś, kuszące motywami rodem z krainy tysiąca i jednej nocy, odradzającym się z popiołów ptakiem Feniksem i latającym dywanem.
Lewis proponował coś poważniejszego - metaforyczną fantasy z tak trudnym tematem, jak wyobrażenie stwórcy świata Narnii pod postacią Aslana - lwa, uważanego za ikonę Jezusa Chrystusa. Literatura narnijska Lewisa była jednak świetnym materiałem na scenariusz filmowy i jeśli Opowieści z Narnii nie zostały natychmiast sfilmowane, to tylko dlatego, że sam pisarz na to się nie zgadzał, obawiając się spłycenia przez producentów z Hollywood ewangelicznych, bardzo chrześcijańskich treści niesionych przez te książki.
Może dobrze się stało, że niemal pół wieku cykl o Narnii czekał na reżysera Andrew Adamsona. W studiu w Londynie, w plenerach Nowej Zelandii i w Polsce (trochę sekwencji zimowych nakręcono nad jeziorem Siemianówka, na północ od Puszczy Białowieskiej) zrealizowano adaptację pierwszego tomu. Powstał film, który był najbardziej oczekiwaną prestiżową produkcją wytwórni Walta Disneya (koszt 150 mln dolarów). Wszedł na ekrany kinowe także w Polsce i jak świadczą reakcje pierwszych widzów - jego walory artystyczne i ideowe spełniają wysokie wymagania.
Na ogół dzieła gatunku określanego jako fantasy (a tu mieści się cykl z Narnii), wywodzące się z nurtu chrześcijańskiego, nie są łatwe w odbiorze, np. filmy oparte na cyklu arturiańskich legend o Rycerzach Okrągłego Stołu. A jaki jest film Adamsona?
Filmowa adaptacja pierwszego utworu z cyklu o świecie Narnii uwypukla motywy ewangeliczne powieści. Zastanawiam się jednak, czy już dla siedmiolatka będzie czytelne to, jaką rolę pełni w utrzymaniu istnienia dobrego świata Narnii ów lew Aslan? To wszak nie jest tylko jakiś zwykły krewny rysunkowego Króla Lwa - postaci z innej disnejowskiej kreskówki. Narnia jest niezwykłym światem mówiących zwierząt, na czele których stoi Aslan - Lew Stwórca. S. C. Lewis - twórca świata Narnii szanował Pismo Święte jako źródło prawdy objawionej, choć przyznał to w pełni dopiero jako dojrzały pisarz. Przekonywała go argumentacja Tolkiena, że w swojej doskonałości ewangelicznego wywodu Biblia sama w sobie jest dowodem na istnienie Stwórcy. Lewis był człowiekiem głęboko religijnym i w religii szukał odpowiedzi na najważniejsze pytania.
Film opowiada historię czwórki rodzeństwa - Łucji (dziewięcioletnia Georgie Henley), Zuzanny (Ann Popplewell), Edmunda (Skandar Keynes) i Piotra (William Moseley), porównywanego do św. Piotra - które odnajduje drogę do tajemniczej krainy Narnii, zamieszkałej przez mityczne stworzenia i mówiące zwierzęta. Bramą do tego niezwykłego świata okazuje się stara szafa w wiejskim domu, należącym do nieco dziwacznego Profesora. Narnia od stu lat znajduje się we władzy złego czaru, a jej mieszkańcy żyją w ciągłym strachu. Dzieci pomagają prawowitemu władcy - Aslanowi (Liam Neeson) - pokonać wcielenie zła - Białą Czarownicę (gra ją Tilda Swinton, wybitna aktorka teatralna i filmowa), która zamieniła bajkową Narnię w kraj zła i wiecznej zimy.
Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem jednej z odtwórczyń dziecięcych ról w filmie - Ann Popplewell po premierze filmu: „Ważne jest przesłanie filmu, który w sposób fascynujący wyraża głębokie przekonanie, iż trzeba przezwyciężyć lęk i starać się zwyciężać zło dobrem, bo jeśli się opuści ręce, to świat, podobnie jak Narnia, może zniknąć”.

THE CHRONICLES OF NARNIA, NARNIA, and all book titles, characters and locales original thereto are trademarks of C.S. Lewis Pte Ltd. and are used with permission. C DISNEY ENTERPRISES, INC. and WALDEN MEDIA, LLC. All rights reserved.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

2025-02-07 21:27

[ TEMATY ]

nowenna

Nowenna za Ojczyznę

Mat.prasowy

Od 11 lutego do 15 kwietnia br. trwać będzie Wielka Nowenna za Polskę i nasz naród. Zapraszamy do wspólnej modlitwy wszystkich, którym leży na sercu przyszłość naszej Ojczyzny.

W czasie dziewięciotygodniowej Nowenny, która zatytułowana została Polska na Skale, będziemy się modlić o Boże Miłosierdzie i i Boską interwencję dla Polski.
CZYTAJ DALEJ

Jak spotkać Pana Boga w odpoczynku?

2025-02-09 12:52

[ TEMATY ]

Bóg

Któż jak Bóg

Adobe Stock

Często mówimy o przykazaniach sformułowanych negatywnie. Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa. Rzadko natomiast wspominamy i nieczęsto też osobiście cenimy dwa przykazania pozytywne: „Czcij ojca i matkę” oraz „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”.

Bóg, stwarzając świat, uświęcił siódmy dzień. Stąd zakaz pracy w nim. Człowiek powinien wtedy odpoczywać tak, jak Bóg odpoczął po stworzeniu świata.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję