Reklama

Świadectwo Rembrandta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rembrandt żył w siedemnastowiecznej Holandii, urodził się w Leydzie w 1606 r. w rodzinie młynarza. W tej Holandii krzyżowały się nowe prądy filozoficzne i religijne (protestantyzm, filozofia Kartezjusza). Powstawały chrześcijańskie sekty religijne, które laicyzowały zarówno życie, jak i rozumienie Biblii. Pod wpływem tych prądów większość artystów rejestrowała przejawy codziennego życia i tak doszło do jedynego w swoim natężeniu rozkwitu malarstwa rodzajowego. Pejzaż, martwa natura, portret, sceny rodzajowe zmieniały niemal całkowicie swój charakter - jakby przemawiały innym językiem form i treści.
Portret na przykład starał się teraz odkryć psychologiczną prawdę o człowieku, z całą nawet jego ułomnością; niemal zniknęły oficjalne, idealizowane lub tylko reprezentacyjne wizerunki. Natomiast holenderskie monotonne pejzaże - wąski pas ziemi z ogromną partią nieba - pędzla siedemnastowiecznych Holendrów stały się wzorem dla późniejszych malarzy całego świata.
Rembrandt akceptuje, podobnie jak inni współcześni mu Holendrzy, rzeczywistość, idzie jednak dalej - odkrywa w niej pełniejszy wyraz, jej sens i głębię, a wszelkie tematy podejmuje w sposób niekonwencjonalny, burząc istniejące pojęcia o tym, jak należy przedstawiać np. sceny z Biblii.
Rembrandt postrzega sceny ze Starego i z Nowego Testamentu jako wydarzenia niezwykłe, ale mieszczące się w nieprzemijającym i ciągle tym samym cudzie spotkania - Boskiego z ludzkim.
Rembrandtowska akwaforta - pozornie zwykła scena, w której widzimy biblijnego ślepego starca Tobiasza w jego bezradności, podążającego do drzwi współczesnego holenderskiego wnętrza, z jedną ręką wyciągniętą przed siebie, a drugą wspartą na kiju, z obliczem wyrażającym niepokój, o którego nogi ociera się kudłaty piesek - jest niezwykła w swoim humanistycznym wyrazie. Remrandt ukazuje nieśmiertelny wymiar starości i bezradności i sakralizuje go w sobie tylko znany sposób, mocą swojej sztuki.
W innej scenie z Nowego Testamentu - w wielkoczwartkowym umywaniu stóp Apostołom grupa mężczyzn asystuje z powagą, kiedy młodzieńczy, długowłosy Chrystus posługuje, na wpół klęcząc przed św. Piotrem (?), wysuwającym stopę nad miednicą stojącą na ziemi. Nasze serca już są skruszone i to my pragniemy uklęknąć przed Panem, widząc, jak z miłości do nas uniża się.
Ta wspaniała scena wydaje się być zupełnie współczesna i w tym tkwi tajemnica wielkiej, ponadczasowej przenikliwości Rembrandta. Dziś młody lekarz może tak uklęknąć przed starszym człowiekiem, aby go opatrzyć, obmyć. To nieśmiertelna miłość Chrystusa została zapisana lekkim rysunkiem pióra.
Rembrandt wielokrotnie powtarza w swojej twórczości wątek spotkania w Emaus. Człowiek takiej formacji duchowej musiał powracać do tematu Emaus, gdyż najpełniej czuł i rozumiał wagę motywu ukazującego obecność Zmartwychwstałego Chrystusa w realnym świecie.
Jedno z najwspanialszych wyobrażeń Chrystusa przekazuje Rembrandt w obrazie olejnym Wieczerza w Emaus. Cud ten odbywa się w codzienności mrocznego wnętrza przydrożnego zajazdu siedemnastowiecznej Holandii. Przy stole nakrytym białym obrusem siedzą trzej podróżni, a obok nich stoi służący. Jest to moment, kiedy uczniowie poznają Chrystusa. Tu właśnie, w szarej codzienności, na tle półkolisto zamkniętej wnęki zajaśniało oblicze Zmartwychwstałego.
Dłonie łamią chleb - wyraz uduchowienia i napięcie emocjonalne emanujące z twarzy Chrystusa wytwarzają atmosferę mistyki. Twarz wyniszczona przebytym cierpieniem, usta uchylone, jakby wypowiadały słowa: „Oto Ciało Moje”.
Rembrandtowska Wieczerza w Emaus, a raczej Chrystus z tego obrazu, jest przedstawieniem fascynującym przez całe wieki. Jego oddziaływaniu poddawali się wielcy intelektualiści, artyści, pisarze. Zarówno w literaturze światowej, jak i w literaturze polskiej odnajdujemy reminiscencje i opisy tego dzieła (Norwid).
Malarz romantyczny Delacroix pisał w swych Dziennikach: „Rembrandt ukazuje nam błyskawicę, która olśniła uczniów w chwili, gdy Boski Mistrz przemienia się, łamiąc chleb” (Pielgrzymi w Emaus).
Rembrandt, podejmując wszelkie tematy w sposób niekonwencjonalny, burzył istniejące wówczas pojęcia o tym, jak należy przedstawiać Chrystusa. Zarazem jednak nie przerywał chrześcijańskiej tradycji, pozostając w kręgu wyobrażeń najgłębiej przyjętych przez wyobraźnię wiernych. W ten sposób docierał do istoty wyobrażenia Boga. Jego malarstwo zdaje się być odpowiedzią na ten wizerunek Boga, jaki nosimy w sobie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maj przy kapliczkach

Zdarza się minąć je, nawet jadąc główną drogą, częściej jednak stoją w miejscach zacisznych. Po co stawiano Maryjne kapliczki? Najczęściej żeby podziękować. Albo uczcić Matkę Bożą. Człowiek, który „lubi się z Maryją”, wie, o co chodzi.

Źródła mówią, że w Polsce nabożeństwa majowe przy kapliczkach przydrożnych odprawiane były od lat 70. XIX wieku. Ale takie zbieranie się dla oddania czci Maryi nie jest naszym autorskim pomysłem, bo choćby w Żywocie św. Filipa Nereusza (1515-95) czytamy, że gromadził on dzieci przy obrazach i figurach maryjnych, gdzie wspólnie śpiewali pieśni, składali kwiaty oraz duchowe ofiary i wyrzeczenia. A żyjący jeszcze wcześniej król hiszpański Alfons X Mądry (1221-84) zalecał swoim poddanym wieczorne gromadzenie się wokół figur Matki Bożej na modlitwę właśnie w maju.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Kasper: uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego przypomina o misji ewangelizacyjnej Kościoła

2024-05-09 16:08

[ TEMATY ]

ewangelizacja

wniebowstąpienie

Kard. Kasper

Włodzimierz Rędzioch

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego przypomina o misji ewangelizacyjnej Kościoła - powiedział kard. Walter Kasper w wywiadzie dla www.communio.de emerytowany kardynał Kurii Rzymskiej wskazał na znaczenie Wniebowstąpienia Pańskiego dzisiaj i aktualne wyzwania stojące przed Kościołem m. in. potrzebę skupienia się biskupów i księży na ich głównym zadaniu i przekazania niektórych obowiązków osobom świeckim.

Wniebowstąpienie Pańskie nie jest zrozumiałe we współczesnych czasach. Zamiast interpretować je jako jakąś lokalną zmianę w kosmosie, kard. Kasper opowiada się za interpretacją, która podkreśla "przejście do pełni życia z Bogiem". Kardynał wyjaśnił: "Niebo jest również metaforą uosobienia ludzkiego spełnienia i szczęścia według współczesnego stylu życia. Mówimy na przykład, że `czujemy się jak w siódmym niebie` lub że `mamy niebo na ziemi`. W tym sensie niebo jest wymiarem autotranscendencji osoby i spełnieniem naszej nadziei ponad wszelkie oczekiwania".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję