Reklama

Jaka jest odpowiedzialność dziennikarska za polską rzeczywistość polityczną?

Wykreujmy chrześcijański model dziennikarstwa

Niedziela Ogólnopolska 19/2006, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof J. Dracz: - Media w Polsce można podzielić bardzo ogólnie na: publiczne, prywatne i katolickie. Różnią się między sobą zarówno sposobem ich finansowania, jak i sposobem realizacji zadań, jakie stoją przed środkami społecznego przekazu. Jak oceniasz polską rzeczywistość medialną w kontekście ostatnich wydarzeń?

Lech Stefan: - Kiedy czytam, oglądam, słucham w mediach publicznych i prywatnych informacji o otaczającej nas rzeczywistości światowej, a zwłaszcza polskiej, odnoszę wrażenie, że doświadczam świata orwellowskiego. Działają one jak orwellowskie Ministerstwo Prawdy. Co gorsze, wielu naszych rodaków bezkrytycznie przyjmuje tą sztuczną, wbrew prawdzie wykreowaną rzeczywistość, a niektórzy wręcz jej oczekują. Nie zauważają, iż media te realizują twierdzenie Sartre’a, że historię dostosowuje się do wymagań obecnych, że opisywana przeszłość nie tyle wpływa na przyszłość, ale z niej wynika. W tym, jak sądzę, do końca zideologizowanym świecie postkomunistyczno-liberalnym fakty obiektywne nie obowiązują. Liczą się fakty prasowe i prawdy objawione przez „Ministerstwo Prawdy”, czyli wszechwładne media. Bez żadnych skrupułów przyprawia się gębę PiS-owi i Kaczyńskim, wmawia się społeczeństwu, że PiS udusił się władzą, że potrafi się tylko kłócić ze wszystkimi, że Jarosław Kaczyński to tylko dobry destruktor, a prezydent Lech Kaczyński to wykonawca poleceń swego brata itp. Te i inne bzdury ciągle są powtarzane, a usłużni dziennikarze skrupulatnie to wykonują i osiągają już zauważalny efekt. Niestety, część społeczeństwa - być może z lenistwa intelektualnego - zamiast przemyśleć samodzielnie „objawione” mu prawdy, przyjmuje je bezkrytycznie. Apeluję: oceniajmy krytycznie i weryfikujmy narzucane nam informacje i poglądy. Chciałoby się powiedzieć: na szczęście nie jesteśmy skazani tylko na media publiczne i prywatne.

- Właśnie, mamy jeszcze w Polsce media katolickie o zasięgu ogólnopolskim, takie jak Radio Maryja, Telewizja Trwam, „Niedziela”, „Nasz Dziennik”, które dbają o przekazywanie prawdy i formację dziennikarską swoich pracowników. Chciałbym teraz zapytać: jaka jest przyczyna takiej, a nie innej kondycji większości dziennikarzy mediów publicznych i prywatnych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przyczyn jest wiele. Część dziennikarzy ma komunistyczne korzenie, osobiste, rodzinne lub zawodowe. Po transformacji ustrojowej wielu z nich pozostało apologetami skrajnego liberalizmu i „politycznej poprawności”. Wyćwiczeni w komunistycznej przeszłości w traktowaniu ludzi jako materiału do propagandowego urabiania obecnie urabiają zgodnie z „nową wiarą”. Ważny jest także fakt, że w dawnej i bliższej nam przeszłości wielu dziennikarzy miało agenturalne powiązania, jak np. były dziennikarz telewizyjny Sławomir Jeneralski. Słuszny zatem był apel Antoniego Macierewicza do dziennikarzy, a także właścicieli różnych koncernów medialnych, by poddali się lustracji i złożyli w IPN przewidziane prawem wnioski. Zaapelował do takich osób, jak Monika Olejnik, Tomasz Lis, Kamil Durczok, Dorota Gawryluk oraz do właścicieli największych mediów: Wandy Rapaczyńskiej (Agora), Mariusza Waltera (TVN), Zygmunta Solorza (Polsat). Z jaką reakcją się spotkał? Z żadną! A przecież wykonują zawody i pełnią funkcje zaufania publicznego. Jeśli tego nie rozumieją lub nie chcą rozumieć, powinniśmy to na nich wymusić. Cisza w tej sprawie rodzi pytanie: Czego się obawiają?
Trzecia, bardzo ważna sprawa - to znaczący udział kapitału zagranicznego w polskiej prasie codziennej, która z uwagi na możliwość szybkiego reagowania na zdarzenia należy do niezwykle opiniotwórczego rodzaju mediów. Monopolistami są wydawcy zagraniczni. Polecam w tej sprawie bardzo ciekawy artykuł Kolonializm Pawła Pasionka, zamieszczony w Naszym Dzienniku (22-23 kwietnia br.). Autor zwraca uwagę na to, że pisma te bardzo skutecznie kształtują, urabiają opinię niemal w każdej dziedzinie życia i czynią to pod dyktando swoich właścicieli, często wbrew naszemu interesowi. Zagraniczni wydawcy, pisze Pasionek, maksymalizując zyski, częstokroć nie starają się, by to, o czym piszą, odzwierciedlało polską rzeczywistość, odpowiadało polskiej kulturze i ją budowało. Przenoszenie obcych wzorów kulturowych jest więc dla nich normą. Może to powodować, że Polacy przestaną rozumieć otaczającą ich rzeczywistość i z tego powodu zaniechają troski o losy swojej ojczyzny. Niestety, można powiedzieć, że w Polsce nie ma polskiej prasy, a jedynie - polskojęzyczna. Na szczęście chlubnym wyjątkiem wśród ogólnopolskiej, codziennej prasy informacyjnej jest Nasz Dziennik ze stuprocentowym polskim kapitałem.

- Co sądzisz o odpowiedzialności dziennikarskiej za polską rzeczywistość polityczną?

- Wielu obecnych dziennikarzy z publicznych mediów cechuje ogromna hipokryzja. Z jednej strony wyrażają niby zmartwienie, że nie ma większościowego rządu, że panują ciągłe kłótnie i chaos, że politycy zajmują się tylko sobą, a nie sprawami publicznymi. Usta ich są pełne troski. Z drugiej zaś z lubością i premedytacją - robią wszystko, aby poróżnić polityków, skłócić ich ze sobą, by broń Boże nie zaczęli skutecznie wspólnie rządzić i przebudowywać naszej polskiej rzeczywistości. Im gorzej - tym lepiej dla niektórych partii (pozwól, że ich nie wymienię). Ale czy to jest dobre dla Polski? Wątpię. To ewentualnie może być dobre, ale i tego nie jestem pewien, dla ich partyjnego interesu. Trudno jest mówić o nich w kategoriach odpowiedzialności dziennikarskiej za Polskę, za człowieka. Oni nie myślą tymi kategoriami. Ich etyka dziennikarska jest łagodnie mówiąc niedostateczna. Pilna staje się potrzeba wykreowania chrześcijańskiego modelu dziennikarstwa, a to, co wcześniej zostało przedstawione, jest jego zaprzeczeniem.

- Sądzę, że warto byłoby w najbliższym czasie spróbować odpowiedzieć na pytanie: Czego oczekujemy od dziennikarza chrześcijańskiego? Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży: ojciec nie dominuje, ale wydobywa potencjał

2024-05-09 20:39

[ TEMATY ]

księża

bp Artur Ważny

Ks. Przemysław Lech/diecezja.sosnowiec.pl

O ojcostwie, które nie chce dominować, ale wydobywać potencjał z ludzi świeckich, m.in. mówił bp Artur Ważny podczas spotkania z księżmi dziekanami 23 dekanatów, na które podzielona jest diecezja sosnowiecka. Konferencja odbyła się 9 maja w budynku Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

W spotkaniu z biskupem sosnowieckim udział wzięli również pracownicy wydziałów kurialnych, na czele z kanclerzem - ks. Mariuszem Karasiem.

CZYTAJ DALEJ

Wielki protest rolników w Warszawie

2024-05-10 11:56

[ TEMATY ]

protest

o. Waldemar Gonczaruk CSsR

W piątek, w południe z placu Zamkowego w Warszawie wyruszyła organizowana przez NSZZ "Solidarność" manifestacja przeciwko Zielonemu Ładowi. W jej trakcie związkowcy mają zbierać podpisy pod petycją o referendum w tej sprawie. Wśród uczestników marszu są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, z liderem ugrupowania Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Przed rozpoczęciem manifestacji Kaczyński zabrał głos w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Przekonywał, że "Zielony Ład to jest między innymi dzieło Platformy Obywatelskiej, która się całkowicie w to włączyła po to, żeby realizować różne interesy, różne ideologie".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję