Reklama

Moim zdaniem

Czy Polacy chcą medialnego show premiera?

[ TEMATY ]

polityka

Tusk

Πρωθυπουργός της Ελλάδας / Foter / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska znajduje się w okresie, który można by nazwać „ciszą przed burzą”. Niby w świetle mass mediów głównego nurtu, wszystko w Polsce jest na właściwym miejscu i pod kontrolą. Ale przeciętny Polak czuje, że coś nie gra, że kraj podąża w złym kierunku. Wskazują na to takie zjawiska jak chociażby: „chora” i niewydolna służba zdrowia; edukacyjne eksperymenty czynione na dzieciach, począwszy od przedszkola; metodyczne ataki na małżeństwo i rodzinę; szerząca się plaga dewiacji i patologii, przybierająca szaty normalności; wzrastające bezrobocie; wyprzedaż majątku narodowego; rosnąca wciąż niewyobrażalna dziura budżetowa, tj. problem finansów publicznych; nieodpowiedzialne ustawy i projekty ustaw, których skutki będę odczuwać następne pokolenia; fatalna polityka energetyczna; poczucie bezsensu i beznadziei wśród młodego pokolenia; niszczenie autorytetów i tradycji; banalizacja i trywializacja polityki i życia publicznego itd.

Pojedynek na słowa i puste obietnice

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak to powiedział kiedyś Szekspir ustami Marcellusa… Można by rzec: źle się dzieje w państwie polskim. Polska potrzebuje wielkiej narodowej debaty w duchu odpowiedzialności. Tę inicjatywę podejmuje PIS, zapraszając premiera rządu polskiego i jego ekspertów do merytorycznej debaty nad rzeczywistym, a nie medialnym i sondażowym stanem Polski i jakością życia Polaków. Premier D. Tusk nie widzi jednak potrzeby takiej eksperckiej debaty. Marzy mu się natomiast medialne show, „twarzą w twarz” z prezesem J. Kaczynskim, bo jak mówi wszem i wobec, taka debata „jest wtedy atrakcyjna i służy telewidzom, kiedy ma charakter pojedynku”. Pan premier zaprawił się już w wyborczych show, gdzie nie liczy się argumentacja i fakty, ale erystyka, tj. sztuka prowadzenia sporów, nie z punktu widzenia poprawności jej struktury, lecz z punktu widzenia sprawności w okazywaniu zamierzonego celu. Te szalbiercze sztuczki w sporze opisywał już w 1830 roku Artur Schopenhauer w książce Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów. Być może premier uważa, że rządzenie to erystyka, a nie rozumna i roztropna troska o dobro wspólne. I dlatego ciekawi go tylko i wyłącznie wygłaszanie okrągłych zdań (np. z okazji expose) i walka na piękne słowa i hasła. Tego jednak nie oczekują Polacy, zwiedzieni już niejednokrotnie ładnymi wyborczymi sentencjami i utopijnymi wizjami. Myli się pan premier, twierdząc, że „rządzenie to nie jest domena ekspertów”. Właśnie dlatego, że za rządzenie wzięli się celebryci, „którzy są znani, bo są znani” i krasomówcy nie słuchający ekspertów i głosu społeczeństwa, źle się dzieje w państwie polskim.

Reklama

Potrzeba miłości w prawdzie

Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate, o integralnym rozwoju ludzkim wskazał na ważną zasadę w polityce społecznej jaką jest „miłość w prawdzie”. Nie chodzi jednak o „politykę miłości” (której przejawy i owoce znamy dobrze w naszym kraju!), ale o zasadę, która kieruje zdrowymi mikrorelacjami oraz makrorelacjami. „Bez prawdy, bez zaufania i miłości do prawdy, nie ma świadomości i odpowiedzialności społecznej, a zachowania społeczne są dyktowane przez prywatne interesy i logikę władzy, co prowadzi do podziałów w społeczeństwie, a szczególnie w społeczeństwie na drodze globalizacji, w momentach tak trudnych jak obecny” (nr 5). Papież zauważa i podkreśla, że wspomniana zasada znajduje formę działania w kryteriach orientacyjnych działania moralnego. W dobie globalizacji jest ona w sposób szczególny konieczna w kontekście problemów sprawiedliwości i dobra wspolnego. Dlatego też duża cześć encykliki poświecona jest tym zagadnieniom. Miłość w prawdzie to wielkie wyzwanie dla ludzi władzy, którzy rozumieją czym jest polityka i sprawowanie rządów w imieniu obywateli. Wskazuje ona na potrzebę współdziałania sumień i umysłów. „Bez prawdy wizja życia staje się empiryczna i sceptyczna, niezdolna wznieść się ponad praxis, ponieważ nie szuka wartości - a czasem nawet znaczenia - które pozwoliłyby ją ocenić i ukierunkowywać. Wierność człowiekowi wymaga wierności prawdzie, która jako jedyna gwarantuje wolność (por. J 8, 32) i możliwość integralnego rozwoju ludzkiego” (nr 9).

Polska nie potrzebuje „pojedynku” i medialnego show „twarzą w twarz”, jak wydaje się premierowi. Polska potrzebuje natomiast rzeczowej i odpowiedzialnej debaty w duchu „caritas in veritate”. Politycy niech zostawią słowne pojedynki i potyczki dzieciom w piaskownicy. Sami natomiast przypominając sobie w imieniu kogo sprawują władzę, niech przestaną bawić się nią i niech zajmą się wreszcie autentycznymi problemami Polski i Polaków, rezygnując z kreowania pseudoproblemów i działaniami pod sondaże. Polska woła o ludzi sumienia i działania, któremu towarzyszy miłość w prawdzie.

2014-02-19 07:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europejskie apanaże

Niedziela Ogólnopolska 51/2014, str. 49

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

Marcin Żegliński

Pensja przewodniczącego Rady Europejskiej jest wyższa niż pobory prezydenta Stanów Zjednoczonych i w zależności od kursu euro opiewa na kwotę ponad 100 tys. zł miesięcznie.

Praca w agendach administracyjnych Unii Europejskiej większości ludzi w Polsce i w całej Europie kojarzy się ze świetnym finansowym uposażeniem. Temat ten obrósł nawet w legendy i bajki, ale w unijnej bajce znajdziemy więcej niż przysłowiowe źdźbło prawdy. Chociaż w Brukseli wielu urzędników i posłów narzeka na przygnębiającą pogodę, to nie słyszałem, aby ktokolwiek był niezadowolony ze swoich apanaży. Im wyższe stanowisko, tym, oczywiście, lepiej płatne. Jako najbardziej lukratywny postrzegany jest urząd przewodniczącego Rady Europejskiej. Przez 5 lat zajmował go były premier Belgii Herman Van Rompuy, którego na początku grudnia tego roku zastąpił były już premier Polski Donald Tusk. Pensja przewodniczącego Rady Europejskiej jest wyższa niż pobory prezydenta Stanów Zjednoczonych i w zależności od kursu euro opiewa na kwotę ponad 100 tys. zł miesięcznie. Duże emocje wzbudza jednorazowy dodatek powitalny w wysokości 200 tys. zł, który otrzymał Donald Tusk.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję