Reklama

Wiadomości

45 lat temu rozpoczął się protest głodowy w warszawskim kościele św. Marcina

45 lat temu, 24 maja 1977 r., w warszawskim kościele św. Marcina rozpoczęła się głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w obronie więzionych przez reżim. Był to pierwszy publiczny protest głodowy przeciwko systemowi komunistycznemu w dziejach PRL.

[ TEMATY ]

historia

Źródło: Ośrodek Karta

Komitet Obrony Robotników

Komitet Obrony Robotników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maj 1977 r. był momentem przełomowym w dziejach opozycji antykomunistycznej. Odnalezienie ciała zamordowanego krakowskiego studenta Stanisława Pyjasa wstrząsnęło działaczami Komitetu Obrony Robotników oraz innymi środowiskami antykomunistycznymi; organizowano czarne procesje, msze żałobne, rozdawano ulotki. Podczas czarnego marszu 15 maja powołano Studencki Komitet Solidarności, który miał zainicjować prace nad stworzeniem autentycznej i niezależnej reprezentacji studentów. SKS domagał się wyjaśnienia okoliczności śmierci Pyjasa oraz ukarania sprawców „profanacji po Staszku”. W Krakowie trwały w tym czasie juwenalia zorganizowane przez podporządkowany reżimowi Socjalistyczny Związek Studentów Polskich.

W następstwie wydarzeń w Krakowie władze dokonały prewencyjnego aresztowania czołowych działaczy KOR-u, m.in. Jacka Kuronia, Adama Michnika, Antoniego Macierewicza (w sumie ponad 50 osób). Aresztowania trwały do 20 maja, kiedy w nocy zaczęto zwalniać uwięzionych. W więzieniu pozostawało jednak jeszcze dziewięciu najaktywniejszych działaczy i współpracowników Komitetu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kolejnym impulsem do zorganizowania protestu było otrzymanie przez KOR informacji, że jeden z uwięzionych robotników Radomia, Czesław Chomicki, podjął w więzieniu we Wronkach głodówkę, gdy nie objęła go amnestia. Został skazany nie tylko za udział w proteście, ale również za udział w podpaleniu gmachu radomskiego komitetu PZPR. Po raz pierwszy o głodówce rozmawiano na spotkaniu KOR-u już 7 kwietnia. Zwolennikami protestu byli Kuroń i Macierewicz. Sceptyczne opinie wygłaszali „starsi państwo”, czyli najstarsze pokolenie Komitetu.

Początkowo miejscem protestu miał być warszawski kościół pw. św. Krzyża, ale zdecydowano, że najbardziej odpowiedni będzie kościół św. Marcina na warszawskim Starym Mieście. Jego rektor był związany ze sprzyjającym KOR-owi środowiskiem Klubów Inteligencji Katolickiej. „Zapewnili mnie, że uszanują powagę Domu Bożego i że jest wśród nich kapłan rzymskokatolicki. Odpowiedziałem, że wolałbym, aby czynili to gdzie indziej. Uznaję, jednak prawo do takiego manifestowania swej opinii” – deklarował ks. Bronisław Dembowski w ogłoszeniu wywieszonym w przedsionku kościoła kilka dni po rozpoczęciu protestu. Z dużym krytycyzmem na protest spoglądał prymas Stefan Wyszyński. „Obecnie nie będziemy ich stamtąd wyprowadzać, aby nie powiedziano, że zastąpiono pałkę policyjną pałką inkwizycyjną” – stwierdził po kilku dniach trwania głodówki.

W głodówce, rozpoczętej wieczorem 24 maja, brało udział osiem osób: Bogusława Blajfer, Danuta i Lucyna Chomickie, Bohdan Cywiński, Jerzy Geresz, ks. Aleksander Hauke-Ligowski, Barbara Toruńczyk, Henryk Wujec. Później dołączyli do nich Eugeniusz Kloc, Ozjasz Szechter, Joanna Szczęsna, Stanisław Barańczak, Zenon Pałka i Kazimierz Świtoń.

Reklama

Za pośrednictwem Tadeusza Mazowieckiego oświadczenie głodujących przekazano Radzie Państwa, episkopatowi i dziennikarzom. „Apelujemy raz jeszcze o niezwłoczne uwolnienie ofiar wypadków czerwcowych i tych, którzy stanęli w ich obronie. Wobec nieskuteczności dotychczasowych apeli i z uwagi na powagę sytuacji wystąpienie nasze łączymy z publicznym podjęciem dobrowolnej siedmiodniowej głodówki. Dla wierzących będzie ona formą modlitwy, dla wszystkich nas – apelem skierowanym do Społeczeństwa i Władz” – głosiło oświadczenie.

Odpowiedzią władz było nasilenie ataków propagandy na KOR. Jednym z najbardziej absurdalnych argumentów użytych przez media PRL było zasugerowanie, że większość protestujących po raz pierwszy znalazła się w świątyni chrześcijańskiej. Publikowano również listy „oburzonych czytelników”, którzy określali protestujących jako „degeneratów politycznych związanych z marginesem społecznym”. Twierdzono, że głodówka jest fikcyjna i w rzeczywistości korowcy jedzą w ukryciu.

Już 25 maja na plebanii pojawiło się dwóch esbeków, którzy naciskali na ks. Dembowskiego, aby przerwał protest. W kolejnych dniach formalnie apelował do protestujących, aby zakończyli głodówkę. Był to jednak tylko element strategii opozycjonistów. Kościół był również nachodzony przez milicjantów. Nie udało im się jednak wejść do kaplicy św. Franciszka, gdzie przebywali protestujący. Noce protestujący spędzali w głównej nawie. Korzystali także z ogródka na tyłach świątyni. Wsparciem dla głodujących były setki listów i drobnych prezentów przychodzących na adres kościoła. „Tym, dla których sprawiedliwość znaczyła więcej, niż kariera – Licealiści” – napisano na liściku do jednego z przesłanych bukietów. Swoistą manifestacją poparcia dla protestujących była niedzielna msza 29 maja. Uczestniczyły w niej rodziny głodujących, które siedząc w prezbiterium, mogły zobaczyć swoich bliskich.

Reklama

Głodówka osiągnęła swój cel, ponieważ przesłanie protestujących dotarło do opinii publicznej i międzynarodowych mediów. Rzecznik głodujących Tadeusz Mazowiecki działał na rzecz zakończenia protestu, tak aby przy tej okazji nie doszło do prowokacji ze strony bezpieki. Władze nie zgodziły się jednak na wjazd przed kościół prywatnych samochodów, które mogłyby zabrać protestujących. Ostatecznie ks. Dembowski ustalił z głodującymi, że opuszczą świątynię tylnym wyjściem. Protest zakończono 31 maja, tuż po wieczornym nabożeństwie majowym. Głodujący spotkali się z rodzinami kilkadziesiąt metrów od kościoła, pod pomnikiem Jana Kilińskiego.

W oświadczeniu wydanym po proteście środowisko KOR-u oświadczyło: „Postulat uwolnienia wszystkich ofiar represji uważamy nadal za aktualny”. „Sens i wartość podjętej przez nas głodówki będą tym większe i trwalsze, im powszechniej społeczeństwo uświadomi sobie, że sprawa ludzi niewinnie prześladowanych jest i musi pozostać sprawą nas wszystkich” – napisano.

19 lipca 1977 r. (w związku ze świętem 22 lipca) ogłoszono amnestię. Objęła ona pięciu więzionych jeszcze robotników oraz aresztowanych korowców. Wszyscy wyszli na wolność 23 lipca 1977 r. Główny cel postawiony przez KOR po wydarzeniach z czerwca 1976 r. został osiągnięty. We wrześniu 1977 r. KOR zyskał nową nazwę i strukturę. Odtąd funkcjonował jako Komitet Samoobrony Społecznej „KOR”. Głównym celem tego środowiska stała się walka o przestrzeganie przez władze PRL praw obywatelskich.(PAP)

Autor: Michał Szukała

szuk/ skp/

2022-05-24 07:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święci Ziemi Obiecanej

Niedziela łódzka 44/2021, str. VI

[ TEMATY ]

historia

Ks. Paweł Gabara

Przeżyli swoje życie na ziemi jako obywatele nieba

Przeżyli swoje życie na ziemi jako obywatele nieba

Dzięki powieści Ziemia Obiecana Władysława Reymonta, właśnie to tytułowe określenie Łodzi zadomowiło się nie tylko w polskiej literaturze pięknej, kinematografii, ale także w powszechnej świadomości Polaków.

Łódź zasłynęła jednak nie tylko z rozwoju przemysłu i kupiectwa. Jej czołowymi przedstawicielami w ciągu wieków byli również zamożni mieszczanie. Historia pokazała, że miasto, które dla jednych zdawało się być jak Ziemia Obiecana, dla drugich stało się Ziemią Świętą, bo na niej żyli święci. To właśnie święci są najpiękniejszą ozdobą miasta i archidiecezji: św. Faustyna Kowalska, św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Urszula Ledóchowska, św. Stanisław Kostka i bł. Rafał Chyliński, którego grób znajduje się w łódzkich Łagiewnikach. Naszą ziemię uświęcili także kandydaci na ołtarze: o. Anzelm Gądek, Wanda Malczewska, Stanisława Leszczyńska (położna z Auschwitz), ks. Tadeusz Burzyński i ks. Dominik Kaczyński.
CZYTAJ DALEJ

Polski misjonarz w Boliwii na Światowy Dzień Misyjny

2025-10-19 14:48

[ TEMATY ]

dzieło misyjne

dzień misyjny

99. Światowy Dzień Misyjny

Vatican Media

„Krańce ziemi” to nie tylko odległe zakątki świata, ale również miejsca wokół nas – sąsiedztwa, dzielnice, wspólnoty – w których brakuje nadziei, pokoju, zgody i sprawiedliwości. W tym kontekście każdy z nas może być misjonarzem; misjonarzem nadziei - wskazał ks. Tomasz Grzyb, misjonarz fidei donum z diecezji siedleckiej posługujący w Boliwii.

Misjonarz w rozmowie z mediami watykańskimi wskazał, że głoszenie Ewangelii to nie tylko obowiązek wybranych, ale wspólna droga wszystkich ochrzczonych; to „słodkie i radosne zadanie”, które polega na dawaniu świadectwa żywej obecności Chrystusa w codzienności.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV na białym koniu w Castel Gandolfo? Nie byłby pierwszym papieżem

2025-10-20 09:36

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

15 października w Watykanie miało miejsce niebywałe wydarzenie - Papież Leon XIV, jako pierwszy w ostatnich czasach, otrzymał w darze konia. Był to biały koń krwi arabskiej o imieniu Proton ze stadniny koni w Kołobrzegu-Budzistowie.

Proton, 12-letni arab czystej krwi, podarowany wczoraj papieżowi Leonowi przez stadninę koni Michalski w Kołobrzegu-Budzistowo już w swoim nowym domu, w ogrodach letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo @EpiskopatNews @EWTNPL @VaticanNewsPL pic.twitter.com/Vv9ZIpJB9E
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję