Reklama

Znów bliżej siebie

Niedziela Ogólnopolska 4/2007, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy od początku roku dwóch nowych członków Unii Europejskiej - Rumunię i Bułgarię. Niektóre media cieszą się, twierdząc, że obydwa te kraje „będą naszymi sojusznikami” w UE. To, czy będą, czy nie - czas pokaże.
Przed wojną postępowy, lewicujący poeta Julian Tuwim dworował sobie z sojuszu polsko-rumuńskiego, pisząc: „Jak forsa, to mi wsuń ją, jak sojusz - to z Rumunią”... Chyba niesłusznie: po wybuchu wojny Polacy właśnie przez Rumunię (z którą mieliśmy bezpośrednią granicę) uciekali na Zachód, doświadczając od obywateli i władz rumuńskich życzliwości i pomocy. Serdeczna życzliwość Rumunów dla Polaków trwała przez cały okres wojny, natomiast oficjalna życzliwość władz rumuńskich przybrała rychło postać internowania władz polskich, próbujących przez Rumunię przedostać się na Zachód: internowano i prezydenta Rzeczypospolitej, i premiera... Na usprawiedliwienie władz rumuńskich trzeba jednak dodać, że uczyniły to pod szaloną, groźną presją Niemców, grożących Rumunii agresją i rozbiorem państwa wespół z Sowietami, jak to 17 września 1939 r. uczyniły z Polską. Trzeba też dodać koniecznie, że Francja - „tradycyjny sojusznik” Polski - zachowała się wówczas wyjątkowo zdradziecko, wykorzystując trudne położenie internowanego rządu polskiego dla brutalnej ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski... Mimo proniemieckiego na zewnątrz stanowiska - władze Rumunii po cichu pomagały jednak Polakom, narażając niekiedy interesy rumuńskie na niemiecką represję polityczną. Można więc powiedzieć, że Rumunia w swym trudnym położeniu politycznym zachowała się wobec Polski szlachetniej, przyzwoiciej i o wiele bardziej honorowo niż Francja. Oczywiście, „Europejczyk” Tuwim, zapatrzony bezkrytycznie we Francję i polityczny zelant, kpiąc z Rumunii, ani spodziewał się, że właśnie uciekając przez ten kraj, z pomocą Rumunów ocali siebie i rodzinę od niemieckiej komory gazowej. Nie jest dobrze szydzić z krajów małych i słabych tylko dlatego, że są małe i słabe...
Zgodnie z traktatem nicejskim - obecnie w Radzie UE Rumunia dysponować będzie 14 głosami, Bułgaria - 10. Ponad 22-milionowa Rumunia będzie największym krajem bałkańskim obecnym w UE. Nie tylko wielowiekowe więzi polityczne i kulturalne, wspólna granica w przeszłości, ale także obecne podobieństwo sytuacji obydwu krajów w UE przemawiają na rzecz zbliżenia polsko-rumuńskiego. Od nowego roku bowiem półroczne przewodnictwo w UE objęły Niemcy, nieukrywające już, że jednym z priorytetów polityki niemieckiej w tym okresie będzie forsowanie Konstytucji Europejskiej, której przyjęcie oznaczałoby zmianę prawnego statusu Unii Europejskiej: z obecnego związku wielu państw sfederowanych przekształciłaby się w jedno federalne państwo związkowe.
Konsekwencją takiego przekształcenia byłoby m.in. to, że każdy z dotychczasowych członków UE straciłby dotychczasowe prawo weta przy podejmowaniu ważnych dla siebie kolegialnych decyzji. Gdyby tak było już dzisiaj - UE zawarłaby np. porozumienie z Rosją kosztem eksportu polskiego mięsa i wyrobów rolniczych, więc z wielką stratą dla polskich rolników!... Co więcej - gdyby tak się stało, kraje mniejsze i słabsze byłyby bezsilne wobec coraz bliższej współpracy niemiecko-rosyjskiej. Wydaje się zatem, że bardzo pożądane - zwłaszcza w świetle doświadczeń historycznych niemiecko-rosyjskiego współdziałania (dziś - ponadunijna oś Berlin - Moskwa!) - jest nawiązanie do przedwojennych, bardzo dobrych stosunków polsko-rumuńskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Ostatnie dni na przekroczenie Drzwi Świętych. Kiedy będą zamykane?

2025-12-21 09:21

[ TEMATY ]

Watykan

Drzwi Święte

Vatican Media

Zbliżając się do końca Jubileuszu Nadziei, rzymskie bazyliki większe przygotowują się do zamknięcia Drzwi Świętych, przez które w czasie Roku Świętego przeszły 32 miliony pielgrzymów - informuje Vatican News. Zbliżające się dni są ostatnią okazją, by przekroczyć Drzwi Święte, które ponownie zostaną otwarte dopiero w 2033 r. W sensie duchowym, kiedykolwiek zdecydujemy się wrócić do Boga, nigdy nie znajdziemy zamkniętych drzwi - mówił kard. Baldassare Reina podczas otwarcia Drzwi Świętych w bazylice św. Jana na Lateranie.

Zgodnie z bullą Spes non confundit papieża Franciszka, Drzwi Święte w Bazylice św. Jana na Lateranie, w Bazylice Matki Bożej Większej i w Bazylice św. Pawła za Murami zostaną zamknięte do 28 grudnia br. Rok Święty, który powoli dobiega końca, dał pielgrzymom „żywe doświadczenie Bożej miłości, która wzbudza w sercu pewną nadzieję zbawienia w Chrystusie”, jak pisał argentyński papież w bulli ogłaszającej Jubileusz Zwyczajny roku 2025.
CZYTAJ DALEJ

Adwentowa Seria #22 - Małość

2025-12-21 06:00

ks. Łukasz Romańczuk

Zapraszamy do obejrzenia 22. odcinka "Adwentowej Serii". Począwszy od 30 listopada, kiedy to przypada I Niedziela Adwentu, aż do 24 grudnia na kanale YouTube „Niedziela Wrocławska” każdego dnia dodawany będzie jeden odcinek.

Adwentowa Seria - odcinek 22 - Małość
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję