Reklama
Spotkanie odbyło się zgodnie z życzeniem Ojca Świętego Franciszka wyrażonym w Vademecum Synodu o synodalności. Rozpoczęło się wspólną modlitwą przed Najświętszym Sakramentem w kaplicy seminaryjnej. – Ojciec Święty prosi, abyśmy się spotkali w ramach synodu diecezji, by się dzielić i wspierać tym, czym nas do tej pory Duch Święty obdarzył: tą świadomością, wrażliwością, przemyśleniami, tym wszystkim, co zdarzyło się w naszych parafiach, dekanatach, wspólnotach – mówił w słowie powitania ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego, przewodniczący Sekretariatu Synodu. – Już mamy to doświadczenie, że kiedy się spotykamy, gdy się dzielimy, nagle widzimy szerzej, nagle widzimy, że Kościół jest naprawdę katolicki, bardzo pojemny i że w tym Kościele są nie tylko Ci, którzy są obecni w tej kaplicy, ale są też ludzie zupełnie inaczej myślący. A jednak dla nich miejsce w Kościele jest. Ojciec Święty prosi, byśmy się spotykając, wyrazili najpierw nasze nadzieje, naszą radość, zobaczyli siebie, pobyli razem, zbudowali wspólnotę z Bogiem Ojcem przez Chrystusa w Duchu Świętym, ale też ze sobą nawzajem – mówił ks. Łuźniak. Zachęcał do spojrzenia na siebie, jako na tych, którzy są zaangażowani w synod w swoich parafiach, ale bez poczucia, że każdy robi coś mało znaczącego na własnym podwórku. – To, co robimy w swoim osobistym życiu, ma znaczenie dla Kościoła. Tym bardziej, jeśli to robimy dla parafii, dla dekanatu, dla diecezji. I w takim klimacie się spotykamy, jako pracownicy winnicy Pańskiej. Pan postawił nas w określonym miejscu i tą mądrością i światłem, które nam dał w trakcie prac synodalnych, chcemy się dzisiaj podzielić. To jest podstawowy powód, dla którego tutaj jesteśmy. Dzieje się to w nurcie radości, troski, nadziei, tego wszystkiego, co nas dotknęło na synodzie, z czym przychodzimy z jego pierwszego etapu – mówił ks. Łuźniak.
Po modlitwie uczestnicy spotkania rozpoczęli pracę w grupach, dzieląc się doświadczeniami – tym, co dobre, trudne, ważne, a co odkryli w parafii, wspólnocie i archidiecezji w czasie spotkań synodalnych. Zastanawiano się, co nam pomaga a co przeszkadza „iść razem”, co z doświadczeń synodu należy zachować dla parafii, wspólnoty, archidiecezji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na kolejnej części spotkania obecny był abp Józef Kupny. Przedstawiciele poszczególnych grup w obecności pasterza archidiecezji podzielili się swoimi spostrzeżeniami rozeznanymi jako wołanie Ducha Świętego. Wśród wielu potrzeb Kościoła zaakcentowano potrzebę zadbania o młodzież; modlitwy w intencji kapłanów; szukania dróg dotarcia do ludzi, którzy są poza Kościołem; budowania relacji i jedności między świeckimi a kapłanami. Zauważono brak podstawowej wiedzy religijnej wśród ludzi i konieczność ewangelizacji i katechizacji z czym wiąże się również profesjonalizm w działaniu Kościoła na zewnątrz. Podkreślono znaczenie świadectwa świeckich w Kościele a w szczególności konieczność dialogu i słuchania.
O programie odnowy parafii mówili ks. Józef Meler z parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny z Lubszy i ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz wrocławskiej parafii katedralnej.
W słowie podsumowania abp Józef Kupny z ojcowską troską odniósł się do przedstawionych problemów i postulatów i nawiązał do programu odnowy parafii. Zauważył, że program ten jest odpowiedzią na noszone w sercu pragnienie poprawy funkcjonowania parafii. Metropolita wrocławski poprosił też o modlitwę w intencji kapłanów. – Bardzo zachęcam, aby owocem tego synodu było rozwinięcie Apostolatu Margaretek. Ten apostolat rozwija się pięknie w całej Polsce. Mówi się, że tylko odważni mogą się zdecydować na codzienną modlitwę w intencji kapłana, która trwa do jego śmierci. Ale ta modlitwa niesie, dodaje sił, mocy, jest nam bardzo potrzebna. Dlatego dobrze by było, gdybyśmy ją podjęli. Nie chodzi o jakieś pochopne podejmowanie decyzji, ale czasami parafie robią taki prezent, że jako podziękowanie dają Margaretkę. Te kilka osób deklaruje publicznie swoją modlitwę. Niczego sobie bardziej nie cenię jak modlitwę – dzielił się ksiądz arcybiskup i prosił, aby jednym z owoców synodu była modlitwa za kapłanów. Podziękował zaangażowanym w synod archidiecezji wrocławskiej. – Widzę, jak Wam zależy na Kościele wrocławskim. Obiecuję także swoją modlitwę w Waszej intencji. Nie traćcie ducha! Czekamy na zesłanie Ducha Świętego a Duch Święty jest także Duchem Pocieszycielem. Mamy trudne sprawy, ale pamiętajcie, że Duch Święty przychodzi, żeby nas także pocieszyć, żeby rozlać miłość w naszych sercach. I tego z całego serca wszystkim życzę – zakończył pasterz Kościoła wrocławskiego.