Reklama

Kościół

Ks. Studnicki: niezależna kościelna komisja pomogłaby wyciągnąć wnioski na przyszłość

W środowiskach zajmujących się ochroną małoletnich w Kościele w Polsce temat powołania niezależnej komisji kościelnej do zbadania przeszłych spraw jest dyskutowany.

[ TEMATY ]

Ochrona małoletnich

Ochrona małoletnich w Kościele

Episkopat News

Ks. Piotr Studnicki

Ks. Piotr Studnicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Taka komisja, o jasno określonych kompetencjach, złożona z niezależnych ekspertów, mogłaby pomóc podsumować przeszłość i wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość, by Kościół mógł stawać się coraz bardziej bezpiecznym domem dla dzieci, młodzieży i osób bezbronnych - pisze w komentarzu dla KAI ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. W komentarzu odnosi się także do innych wątków wczorajszej prezentacji rocznego raportu Państwowej Komisji ds. Pedofilii.

Poniżej pełny tekst komentarza ks. Piotra Studnickiego:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Docenić należy fakt, że Państwowa Komisja ds. Pedofilii stara się podejść systemowo do społecznego problemu wykorzystania seksualnego. Coraz bardziej widać, że ten obszar jest zaniedbany i wymaga systematycznej pracy. Widać też opory i mechanizmy obronne we wszystkich środowiskach w mierzeniu się z tym problemem. Na tym tle warto spojrzeć na działania Kościoła, który od kilku lat mierzy się z falą ujawnień.

Jakkolwiek nie znamy pełnej skali zjawiska wykorzystania seksualnego, którego dopuszczają się duchowni, dzięki badaniom prowadzonym przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego na zlecenie Konferencji Episkopatu Polski znamy liczbę spraw zgłaszanych Kościołowi i organom ścigania. Część z tych spraw trafia także do Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Wszystkim, którzy mają odwagę zgłaszać krzywdę wykorzystania seksualnego, szczególnie osobom skrzywdzonym, należy się ogromna wdzięczność, wsparcie i szacunek. Dotyczy to też osób, które na różne sposoby pomagają pokrzywdzonym, a także działania Państwowej Komisji. Jednocześnie warto przypomnieć, że wiele krzywd, jakie mają miejsce poza Kościołem, pozostaje niezgłoszonych i nie mamy pełnej wiedzy o społecznej skali tego zjawiska.

W tym kontekście wydaje się zasadne doprecyzowanie kilku wątków, które pojawiły się w trakcie konferencji prasowej pana prof. Błażeja Kmieciaka, przewodniczącego Państwowej Komisji.

Reklama

Kodeks Prawa Kanonicznego w kan. 489 § 2 stanowi, aby każdego roku zniszczyć dokumenty spraw karnych w zakresie obyczajów, dotyczące duchownych zmarłych albo spraw zakończonych przed dziesięciu laty wyrokiem skazującym; w tym drugim wypadku nakazuje sporządzenie i zachowanie krótkiego streszczenia faktu wraz z tekstem wyroku. Warto więc zauważyć, że przepisy dotyczące brakowania nie dotyczą wszystkich spraw, ale tych dokumentów, w których nie ma możliwości ani potrzeby ponownego ich badania: albo z powodu śmierci oskarżonego lub skazanego (zmarłemu nie robi się procesu karnego), albo z powodu jednoznacznego wyroku skazującego (taki wyrok nie budzi zastrzeżeń). Jeśli nie ma wyroku skazującego, a podejrzany lub oskarżony żyje, to akta kościelne są przechowywane.

Trudności we współpracy Kościoła z Państwową Komisją spowodowane są w pewnej mierze niejasnością co do ustawowych kompetencji Komisji. Można mieć nadzieję, że długo wyczekiwana inicjatywa ustawodawcza Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej mająca na celu poprawę przepisów regulujących działanie Komisji, pomoże w lepszej współpracy w przyszłości, z poszanowaniem prawa polskiego i kompetencji Stolicy Apostolskiej. Jednocześnie pragniemy przypomnieć propozycje współpracy instytucji kościelnych z Państwową Komisją, które dotąd nie zostały przez nią podjęte, np. z ISKK w prowadzeniu badań statystycznych.

W środowiskach zajmujących się ochroną małoletnich i bezbronnych w Kościele w Polsce temat powołania niezależnej komisji kościelnej do zbadania przeszłych spraw jest dyskutowany. Wydaje się, że taka komisja, o jasno określonych kompetencjach, złożona z niezależnych ekspertów, mogłaby pomóc podsumować przeszłość i wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość, by Kościół mógł stawać się coraz bardziej bezpiecznym domem dla dzieci, młodzieży i osób bezbronnych. Kontrowersje metodologiczne wokół raportów komisji w innych krajach, a także ważne doświadczenia zebrane z prac komisji w sprawie dominikańskiej oraz badania ISKK, skłaniają do poważnego namysłu nad zakresem i metodologią badań w Polsce.

Reklama

ks. Piotr Studnicki

Kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży

2022-08-03 14:52

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Program na wakacje

[ TEMATY ]

Ochrona małoletnich w Kościele

Maciej Krawcewicz

Zespół roboczy składa się z przedstawicieli Wyższego Seminarium Duchownego, Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, Wydziału Nauki Katolickiej i Caritas diecezjalnej

Zespół roboczy składa się z przedstawicieli Wyższego Seminarium Duchownego, Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, Wydziału Nauki Katolickiej i Caritas diecezjalnej

20 marca w siedzibie Caritas odbyło się kolejne spotkanie diecezjalnego zespołu roboczego, który opracowuje całościowy program prewencji w zakresie ochrony małoletnich.

Jak podkreśla ks. Dariusz Mazurkiewicz, delegat biskupa diecezji zielonogórsko-gorzowskiej ds. ochrony dzieci i młodzieży: - Dzisiaj chcemy opracować, przynajmniej we wstępnych założeniach, program Bezpieczny Wypoczynek, którym będziemy mogli później podzielić się z animatorami, wychowawcami kolonijnymi, opiekunami dzieci i młodzieży. Już podczas najbliższych wakacji będą mieli pewien program pracy, będą wiedzieli, co wolno, a czego nie wolno w relacjach z podopiecznymi.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego Kapłana odbędą się we wtorek 7 maja 2024.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję