Starożytni bogowie upodobali sobie sny jako sposób komunikowania się z ludźmi. W Mezopotamii król Gudea został wezwany przez boga Nagirsu do budowy świątyni na jego cześć. Jedna ze starożytnych modlitw babilońskich zawiera petycję: „Ześlij mi dobry sen, niech go widzę. Sen, który będę oglądał, niech będzie dobry - sen, który będę oglądał, niech będzie sprzyjający - niech bóg snów stanie u mej głowy”. Egipt słynął z wykładni snów. Gdy Tanutamonowi przyśniły się dwa węże, jeden z lewej, drugi z prawej strony, wykładacze uznali, że księcia czeka wspaniała przyszłość; będzie władał nie tylko Górnym Egiptem, ale i Dolnym. Ze wszystkich starożytnych ludów to jednak Grecy mieli najwięcej do powiedzenia na temat snów. Wierzyli, że są to przesłania od bogów, że przepowiadają przyszłość, są sposobem leczenia chorób, pozwalają rozmawiać z umarłymi i obserwować wydarzenia rozgrywające się w wielkiej odległości. Przez sny przemawiał także Bóg Izraela, posługując się przy tym aniołami. U Mateusza sny służą jako ostrzeżenia skierowane do Józefa. Jedno z nich głosi: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem, bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić” (Mt 2,13). Przypuszczalnie Ewangelista znał starożytną legendę żydowską, według której za czasów niewoli egipskiej astrologowie ostrzegli faraona, że narodził się Mojżesz, który miał poprowadzić Izraelitów ku wyzwoleniu; ojciec Mojżesza został jednak przez boską interwencję ostrzeżony we śnie o tym, że faraon zamierza zabić wszystkich chłopców hebrajskich, i ratując się ucieczką, ocalił życie syna. O legendzie tej wspomina Flawiusz w swym dziele „Dawne dzieje Izraela”: „Ulitował się nad nim [Amaramem, ojcem Mojżesza] Bóg, wzruszony jego błaganiem, i ukazując mu się we śnie upomniał go, by nie tracił nadziei na poprawę losu; On bowiem pamięta o ich pobożności i nigdy nie przestanie wynagradzać za nią; przecież to z Jego łaski nieliczni przodkowie Izraelitów rozmnożyli się w plemię tak potężne” (2,7,2).
Pomóż w rozwoju naszego portalu