Niemcy rozważają delegalizację scjentologów - podał tygodnik zza Odry „Der Spiegel”. Ministerstwo spraw wewnętrznych naszych sąsiadów bada, czy sekta działa zgodnie z niemiecką konstytucją.
Ministrowie spraw wewnętrznych 16 niemieckich landów i federalny minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble stoją na stanowisku, że scjentolodzy są organizacją, której działalność kłóci się z ustawą zasadniczą ich kraju. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest delegalizacja. Scjentolodzy bronią się, przekonując opinię publiczną, że taki ruch naruszałby prawo do wolności religijnej. Argument o tyle nietrafiony, że Niemcy postrzegają następców Rona Hubbarda nie jako grupę religijną, ale sektę, której głównym celem jest pozyskiwanie pieniędzy.
Ministrowie spraw wewnętrznych zwrócili się do niemieckich agencji bezpieczeństwa z poleceniem przygotowania raportu o działalności scjentologów na terenie kraju. Chcą w ten sposób zebrać dokumentację uzasadniającą ostatecznie wniosek o delegalizację.
Działalność scjentologów w Niemczech wywołuje coraz więcej kontrowersji. Przybrała ona na aktywności po tym, kiedy niedawno otworzyli duże centrum organizacyjne w Berlinie. Już wtedy wywołało to wiele protestów i podsyciło obawy o zagrożeniu demokracji.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu