Reklama

Tajemnice bolesławieckiego MDK-u

Niedziela Ogólnopolska 24/2008, str. 31

Drzwi do celi
Krzysztof Kunert

Drzwi do celi<br>Krzysztof Kunert

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Położony przy spokojnej ulicy, niedaleko centrum Bolesławca, budynek wyróżnia się na tle otoczenia. Świeżo odremontowana fasada, kontrastująca z zielonym tłem drzew i krzewów, oraz pluskające w słońcu strumienie fontanny przyciągają uwagę przechodniów. Dziś mieści się tu Miejski Dom Kultury. Ale starsi mieszkańcy Bolesławca wciąż przechodzą tędy ze strachem, bo mury budynku przy ul. Grunwaldzkiej 5 kryją ponure tajemnice. W czasie wojny znajdowała się tutaj siedziba gestapo, którą w 1945 r. przejął stalinowski Urząd Bezpieczeństwa. Korzystając z dobrodziejstw pozostawionego inwentarza, wprowadzał jedyny słuszny ludowy ustrój.
Interesujące są przede wszystkim piwnice budynku. Przy wejściu do podziemia widać masywne wrota, zaś wejść do poszczególnych pomieszczeń bronią drewniane drzwi z charakterystycznymi więziennymi judaszami i numeracją. Zachowała się także m.in. oryginalna posadzka z cegieł, żeliwna umywalka i toaleta, a w niektórych piwnicznych oknach istnieją ciągle te same kraty.
Jeszcze bardziej wymowne są napisy i grafiki wyryte w celach przez więźniów. Bez trudu odnaleźć można wyskrobane w tynku imiona i nazwiska przetrzymywanych, daty zatrzymań oraz charakterystyczne ciągi kresek - więziennych kalendarzy. Szczególnie symboliczny jest wizerunek orła w koronie. Jego obecność poświadcza, że przynajmniej część więźniów była ofiarami represji politycznych, jak np. młodociani, bo mający wówczas po ok. 16 lat, członkowie nielegalnej formacji „Narodowe Siły Zbrojne, Grupa nr 5 im. Józefa Piłsudskiego”, którzy byli więzieni w bolesławieckim areszcie za wydawanie niepodległościowych ulotek. W ocenie Krzysztofa Szwagrzyka, historyka z wrocławskiego IPN-u, bolesławieckie katakumby ze względu na swój stan są jednym z najlepiej zachowanych obiektów tego typu na Dolnym Śląsku.
Ale Grunwaldzka 5 to nie tylko doskonale zachowana katownia bezpieki. Za przyczyną ubiegłorocznego, makabrycznego znaleziska atmosfera wokół niej gęstnieje jeszcze bardziej. We wrześniu 2007 r. w trakcie prac ziemnych w pobliżu bolesławieckiego MDK-u przypadkowo odkopano ludzkie szczątki. Wstępne oględziny szkieletów wykazały, że mogą to być kości osób zmarłych ponad pół wieku temu. Zdaniem historyków z IPN-u, a także mieszkańców miasta, zwłoki te mogą należeć do ofiar represji hitlerowskiej policji politycznej bądź też do ofiar powojennych zbrodni komunistycznego terroru. Jeśli jednak okres niemiecki przykrywa mgła niewiedzy, to już z pewnością wiadomo, że po wojnie więźniów przetrzymywano tu od 1946 r. do 1949 r. Świadczą o tym wyryte na ścianach daty i naoczni świadkowie.
Wiadomo też, że przetrzymywane tu osoby pozbawiano nie tylko wolności, ale także torturowano i bito. Według relacji, do których dotarli bolesławieccy dziennikarze, niektórzy świadkowie tamtych wydarzeń ciągle pamiętają skatowane ciała więźniów, ścisk panujący w celach i jęk bitych dobiegający z piwnic. Ale czy w bolesławieckiej katowni umierali ludzie, np. prześladowani przez komunistów członkowie AK, trudno dziś jednoznacznie stwierdzić. Starsi mieszkańcy miasta pamiętają co prawda, że po wojnie za obecnym budynkiem MDK-u znajdowały się ogródki funkcjonariuszy bezpieki, na których ponoć jeszcze w latach 70. znajdowano ludzkie szczątki, a w ogrodzie okalającym willę miała być umieszczona prowizoryczna szubienica. To jednak tylko poszlaki.
Odnalezione jesienią 2007 r. szczątki należały do kobiety i mężczyzny, których ciała zakopano bez trumien w płytkich dołach. Ustalono, że ciała zostały niechlujnie wrzucone do wykopów, o czym świadczyło ułożenie odnalezionych kości. Dokładniejsze badania wykluczyły często po wojnie stosowaną przez komunistów egzekucję metodą katyńską, a także jakiekolwiek inne użycie broni. Wrześniowe odkrycie stało się przyczynkiem do dalszych poszukiwań:
„26 października 2007 r. pracownicy Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN we Wrocławiu prowadzili na tym terenie badania georadarem w celu poszukiwania innych miejsc pochówku, które mogły być ukryte w tym miejscu, oraz potwierdzenia związku znalezionych szczątków z pobliską siedzibą UB - głosi komunikat wrocławskiego IPN-u. - Przeprowadziliśmy badania georadarem oraz ekshumacje. W wyniku prowadzonych prac ekshumacyjnych w dwóch miejscach odkryto niekompletne szczątki ludzkie, które zostały przekazane Prokuraturze Rejonowej w Bolesławcu”. Krzysztof Szwagrzyk potwierdza, że poszukiwania kolejnych mogił będą kontynuowane. Utrwalona w piwnicach działalność UB jest znakomitym obrazem tego, jak reżim postępował ze społeczeństwem zaraz po wojnie. Władze Bolesławca zapowiedziały, że w budynku MDK-u powstanie Izba Pamięci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Kupny: Padają gorzkie słowa o stosunkach Polaków do Niemców - nie mogę się z tym pogodzić

2025-07-15 10:40

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Episkopat News

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

- Padają różnego rodzaju komentarze i gorzkie słowa, które rozgrzewają opinię publiczną i pogłębiają podziały. Nie mogę się z tym pogodzić - mówi abp Józef Kupny odnosząc się do napięć w relacjach polsko-niemieckich. - Jako następca Bolesława Kominka czuję się wręcz zobowiązany, by przypomnieć, iż to z właśnie Wrocławia wyszła niesamowita iskra pojednania polsko-niemieckiego. Pragniemy ją kontynuować - powiedział KAI metropolita wrocławski i zastępca przewodniczącego Episkopatu.

Podziel się cytatem - Ten dokument, stworzony ręką wrocławskiego kardynała Bolesława Kominka, a podpisany w 1965 roku przez polskich biskupów (m.in. Karola Wojtyłę czy Stefana Wyszyńskiego), wydaje się dzisiaj coraz bardziej aktualny. Wobec przypomnianego ostatnio w debacie publicznej hasła: "Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem", chciałbym w odpowiedzi zacytować wyżej wymienione orędzie, które wręcz woła o przypomnienie. To dokument przełomowy i tak bardzo potrzebny zarówno 60 lat temu - a jak się okazuje - także i dziś - oznajmia hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: Nie mogę się pogodzić się z hasłem: "Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem"

2025-07-15 12:01

BP KEP

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

- Wobec przypomnianego ostatnio w debacie publicznej hasła: "Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem", chciałbym w odpowiedzi przypomnieć orędzie biskupów polskich do niemieckich, które teraz woła o przypomnienie – mówi abp Józef Kupny

Metropolita wrocławski i zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski zauważa narastające napięcie stosunków polsko-niemieckich w obszarze życia społeczno-politycznego. - Padają różnego rodzaju komentarze i gorzkie słowa, które rozgrzewają opinię publiczną i pogłębiają podziały. Nie mogę się z tym pogodzić. Jako metropolita wrocławski czuję się wręcz zobowiązany, by przypomnieć, iż to właśnie z Wrocławia wyszła niesamowita iskra pojednania. Pragniemy ją kontynuować – mówi abp Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent o misji Uznańskiego-Wiśniewskiego: przełom w dziejach polskiej nauki i wyraz odwagi

2025-07-15 14:25

[ TEMATY ]

kosmos

Prezydent Andrzej Duda

powrót

Sławosz Uznański‑Wiśniewski

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Zakończona sukcesem misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego to nie tylko przełom w dziejach polskiej nauki, to wyraz odwagi i ducha, który od pokoleń kształtuje nasze narodowe dążenia - podkreślił we wtorek prezydent Andrzej Duda. „Polska dziękuje za Pańską odwagę” - dodał.

We wtorek przed południem polskiego czasu załoga misji Ax-4, w tym Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski, wróciła na Ziemię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję