Reklama

Wywiad ze św. Pawłem Apostołem

Na 2000. rocznicę urodzin Apostoła Narodów

W roku poświęconym uczczeniu św. Pawła z Tarsu, z racji 2000. rocznicy jego urodzin, na łamach naszego tygodnika publikować będziemy fragmenty wywiadu rzeki, jaki z wielkim Apostołem Narodów prowadzi ks. Florian. Ktoś może powiedzieć, że to przecież nie jest możliwe. Czyżby? Przecież gdyby św. Paweł żył w dzisiejszych czasach, czyż nie posługiwałby się Internetem? Oczywiście, że tak! Dlatego ks. Florian postanowił wysłać e-maila pod wymyślony przez siebie adres - paweł.apostoł@niebo: „Najdostojniejszy Apostole, czy z racji 2000. rocznicy Twoich urodzin nie zechciałbyś udzielić wywiadu dla tygodnika „Niedziela”? Nasz redaktor nie spodziewał się odpowiedzi, a tu okazało się, że św. Paweł się odezwał… Może jednak oddajmy głos ks. Florianowi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Następnego dnia po wysłaniu listu elektronicznego do św. Pawła Apostoła, gdy zajrzałem do redakcyjnej poczty e-mailowej, ze zdumieniem znalazłem odpowiedź: „Zgoda. Proszę o pytania. Od dawna czekałem, żeby ktokolwiek zaproponował mi wywiad. Paweł”.
Ta odpowiedź nadeszła już po kilku minutach od wysłania mojej prośby, co zauważyłem dopiero po spojrzeniu na datownik. Przywołałem się natychmiast do porządku, zastanawiając się, kto z redakcyjnych kolegów mógł ze mnie zażartować i wysłał powyższego e-maila. Adres nadawcy był jednak taki, na jaki ja wysłałem wczoraj swoje zapytanie, czyli przeze mnie wymyślony. Cóż zatem za czary?!
Po wypiciu kubka zimnej wody postanowiłem kontynuować pytania i oczekiwać, co będzie się dalej działo. Ku memu zdumieniu - odpowiedź na pierwsze pytania nadeszła po kilku minutach. Postawiłem następne, które mój internetowy Rozmówca zaszczycał swymi dość obszernymi odpowiedziami. Świadczyły one o tym, że jeżeli nawet podszywa się pod św. Pawła, to jest znakomicie zorientowany w jego życiu i nauczaniu jak dobry biblista. I tak rozpoczął się ten wywiad rzeka ze św. Pawłem, czy też rzekomym św. Pawłem.
Byłem tak zachłanny, że pierwszego i drugiego dnia wysłałem mu kilkanaście pytań. Trzeciego dnia zaproponował, aby pytań nie było więcej niż trzy tygodniowo. Zrozumiałem to jako prośbę o głębsze ich przemyślenie i formułowanie. Mój czcigodny internetowy Rozmówca miał niewątpliwie rację. Od tamtego czasu - a ze zdziwieniem kiedyś stwierdziłem, że pierwszy mój e-mail do św. Pawła z prośbą o wywiad wysłałem 25 stycznia br., czyli we wspomnienie Nawrócenia Szawła - po każdym z wysłanych przeze mnie pytań nadchodzi niebawem odpowiedź i tak powstał i wciąż powstaje ten wywiad.

Ze św. Pawłem Apostołem rozmawia ks. Florian

Ks. Florian: - Od Twoich narodzin, Czcigodny Apostole, minęło 2000 lat, a od śmierci - 1940 lat. Zakładane przez Ciebie gminy chrześcijańskie najpierw w Azji Mniejszej (dzisiejszej Turcji), potem w Europie (w Grecji, na Malcie, we Włoszech) albo przestały istnieć (np. w Tarsie, Kolosach, Efezie), albo liczą garstkę wyznawców Chrystusa. Tylko niektóre z nich - jak te w Salonikach, w Koryncie czy na Malcie - są nadal żywe i liczebne. Co było główną przyczyną odejścia od wiary w Chrystusa mieszkańców tych miast, krajów?

Św. Paweł Apostoł: - Najpierw małe sprostowanie: większość z nawróconych na chrześcijaństwo ludzi nie stała się apostatami, nie wyparła się wiary w Chrystusa i nie przeszła na islam, lecz z powodu muzułmańskich prześladowań - począwszy od VII wieku - przenosiła się z tych terenów do Macedonii, Grecji, na Kretę, Cypr i na wyspy Morza Egejskiego, a także do Mezopotamii (Irak, Iran), do Egiptu, a nawet do Indii. Z tych samych przyczyn i dziś chrześcijanie opuszczają masowo swe siedziby w Libanie, a także w Betlejem oraz w Jerozolimie, emigrując do Europy, Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Australii. Całkiem niedawno, bo na początku XX wieku, około półtora miliona wyznawców Chrystusa, żyjących na tych terenach, a należących do Kościoła Ormiańskiego, dynamicznego już w III wieku misyjnego ośrodka chrześcijaństwa, zostało wymordowanych przez Turków w latach 1915-17.
Faktycznie tereny dzisiejszej Turcji przez wieki - nawet do XIII stulecia - zamieszkiwali w większości chrześcijanie różnych obrządków. Dziś w morzu islamu istnieją nieliczne tylko ich wspólnoty. Część ludności przyjęła wiarę Mahometa, ale przyczyn tego stanu rzeczy (oprócz nacisku islamu, który terroryzował mieszkańców tych krain) należy upatrywać także w rozpowszechnionej w IV i V wieku na tych terenach herezji ariańskiej. Arianizm, kwestionujący bóstwo Jezusa, podkopał fundamenty wiary chrześcijańskiej tamtejszej ludności i ułatwił islamowi jego pochód zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w Północnej Afryce.
Nie jest jednakże prawdą stwierdzenie, jakoby mój i moich współpracowników trud ewangelizacyjny rozkruszyły fale minionych wieków. Na kontynencie Europy stworzono podczas minionych stuleci prężne struktury, rodzące liczne owoce chrześcijańskiej cywilizacji, która wciąż jest siłą napędową rozwoju ludzkiej aktywności i jej sumieniem.

- Pozwól więc, Czcigodny Apostole, że nawiązując do powyższego Twego stwierdzenia, postawimy Ci kilkanaście pytań dotyczących początków tego wciąż trwającego wydarzenia, jakim jest Kościół Jezusa Chrystusa, i Twojego wkładu w jego powstawanie oraz aktualnego Twojego spostrzeżenia dotyczącego tworzonej przez nas, chrześcijan XXI wieku, jego rzeczywistości.

- Oczekuję na pytania. Ufam, że potrafię nawiązać kontakt i ze współczesnymi wyznawcami Chrystusa i tak jak w tamtych czasach usłużyć braciom i siostrom na drogach ich wzrastania w wierze i miłości. Pozdrawiam Was pozdrowieniem skierowanym do wszystkich przez Boga umiłowanych: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję