Reklama

Zemsta POnad wszystko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W środę 23 lipca decyzją Prezydium Sejmu, a w istocie marszałka Bronisława Komorowskiego, zwołano w trybie nagłym komisję regulaminową, aby zaopiniowała odebranie immunitetu posłowi Zbigniewowi Ziobrze. Były minister sprawiedliwości został poprzedniego dnia poinformowany przez przewodniczącego komisji, że wniosek o uchylenie mu immunitetu będzie rozpatrywany dopiero po wakacjach parlamentarnych, dlatego pojechał do Krakowa w sprawach sądowych, dotyczących śmierci jego ojca. Przy dobrej woli marszałka, komisja mogłaby odbyć się w środę wieczorem i Zbigniew Ziobro mógłby na nią zdążyć. Ale taką możliwość wykluczył marszałek Komorowski. Co więcej, po przerwie delegował do prowadzenia obrad komisji wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego, który miał spacyfikować protesty posłów PiS-u. Czynił to z ochotą, odmawiając głosu posłom zapisanym na liście oraz nie dopuszczając do zgłaszania wniosków formalnych. Doszło do kuriozalnej sytuacji, że przy wyłączonym mikrofonie prokurator krajowy Marek Staszak odczytał uzasadnienie dotyczące uchylenia immunitetu Ziobrze. W proteście posłowie PiS-u opuścili salę obrad. Niezależnie od tego, co ktoś wie o przebiegu obrad, komisja odmówiła Ziobrze możliwości obrony, tym samym złamała zasadę praworządności, a także dobry obyczaj Sejmu.
Krótko mówiąc, PO dla interesu partyjnego złamała wszelkie reguły, łącznie z konstytucyjnymi, a posiedzenie komisji zamieniło się w swego rodzaju sąd kapturowy. Nie wzięto pod uwagę faktu, że nie było żadnych podstaw do uchylenia Ziobrze immunitetu. Przypomnę, że sprawa dotyczy „przekroczenia uprawnień”, czyli udostępnienia w 2006 r. prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu akt prokuratorskich dotyczących śledztwa w sprawie mafii paliwowej. Ziobro jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie miał prawo udostępnić te akta prezesowi partii rządzącej, a zarazem członkowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego (wówczas mafia okradała budżet państwa na sumę kilkunastu miliardów złotych rocznie).
Pytanie: Dlaczego Platforma Obywatelska tak pospieszyła się z odebraniem immunitetu Ziobrze? Jak sądzę, przede wszystkim chce uderzyć w najbardziej popularnego polityka PiS-u, najlepszego jak dotąd ministra sprawiedliwości, który skupił tyle akceptacji obywateli, co wściekłości korporacji prawniczych, a także mediów kojarzonych z układem łączącym interesy biznesu i polityki, które PiS obiecało rozbić.
Popularność Ziobry nie wzięła się znikąd. To on z energią, odwagą i bezkompromisowością rozpoczął walkę z nieprawidłowościami systemu prawnego, wzbudzając strach wśród części prawników. Wbrew opiniom gazetowych komentatorów, alarmujących, że zagrożona jest niezawisłość sędziowska z powodu działań młodego ministra, inne zdanie miały miliony zwykłych ludzi. Widziano w nim polityka, który wreszcie może zaradzić bezsilności ludzi w dochodzeniu przed sądem sprawiedliwości, rozbije lokalne układy w sądach, paraliżujące skutecznie egzekwowanie prawa. Opierając się m.in. na doświadczeniach krajów Europy Zachodniej i Ameryki, młody minister uznał, że więzienie jest karą dolegliwą, która powinna odstraszać zarówno tych, którzy do więzień trafili, jak i potencjalnych naśladowców, by trafić tam nie chcieli. Stąd pojawiły się zapowiedziane zmiany w kodeksie karnym, w tym sądy 24-godzinne, postępowania z przestępcami itd. Niestety, wywołało to lawinę szyderstw i protestów publicystów, a także tzw. autorytetów prawniczych. Przypomnę, jaką burzę wywołało w tym środowisku odwołanie prof. Stanisława Waltosia z funkcji przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego (było ono wyrazem nieufności ministra do trwałej niemocy w sprawie zmiany prawa, które według profesorów prawa, ma być takie, jakie jest, bo jest doskonałe).
Dziś wiemy, jak to wszystko się zakończyło. PO wmówiła ludziom, że za czasów PiS żyliśmy w ustroju autorytarnym, że łamane są podstawowe zasady wolności i praw człowieka, a największym zbrodniarzem jest Ziobro (tu można dodać, że w ostatnich wyborach parlamentarnych 80 proc. osób uwięzionych - ponad 70 tys. - głosowało na PO, a tylko 2 proc. na PiS).
I jeszcze pytanie: Dlaczego PO właśnie teraz chce postawić byłego ministra sprawiedliwości przed sądem? Czyżby chodziło o zagłuszenie słów posła Janusza Palikota z PO, któremu grozi więzienie za nazwanie prezydenta chamem? A może PO chce ukryć korupcję w swojej partii - chodzi o prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, a także wiceministra zdrowia, a zarazem posła PO Krzysztofa Grzegorka, jest też sprawa korupcji w Krakowie. PiS złożyło zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska, który przez wiele dni zatajał wiedzę o propozycji korupcyjnej złożonej przez wspomnianego wyżej Karnowskiego. Taki obowiązek ciążył na premierze jako na funkcjonariuszu publicznym, niestety, do momentu publikacji medialnych nie zrobił on nic w sprawie Karnowskiego.
Mam wrażenie, że poza minionymi dwoma latami rządów PiS-u, kiedy podjęto nieudaną próbę rozbicia układów, upodmiotowienia narodu, czas polityczny zatrzymał się u nas na epoce PRL-u, zarówno w sposobie sprawowania rządów, jak i w tym, kto je sprawuje. Poza pewną kosmetyką polityczną rządzi stale ta sama grupa. Dowodem jest to, co politycy PO wyczyniają w sprawie byłego ministra sprawiedliwości Ziobry. To nic innego jak polityczna zemsta. (24 lipca 2008 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęli rekolekcje przed święceniami kapłańskimi

2024-05-19 10:20

ks. Łukasz Romańczuk

12 diakonów [archidiecezja wrocławska, diecezja świdnicka i legnicka oraz Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy] rozpoczęło swoje przygotowanie - rekolekcje przed przyjęciem święceń prezbiteratu.

Swoje rekolekcje odbywają w Domu Formacji Stałej Prezbiterów w Sulistrowiczkach. 7 z nich przyjmie święcenia kapłańskie w Archikatedrze Wrocławskiej - 25 maja br. Polecamy ich naszej modlitwie. A są to:

CZYTAJ DALEJ

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję