Reklama

Kościół

List z Kijowa: pierwsze elementy krajobrazu po bitwie

O pomocy niesionej na niedawno wyzwolone terytoria Ukrainy, nieustannym zagrożeniu rosyjskimi atakami terrorystycznymi, a także elementach normalności po 9 miesiącach wojny pisze w kolejnym Liście z Kijowa przełożony dominikanów na Ukrainie, o. Jarosław Krawiec.

[ TEMATY ]

list

Ukraina

wojna

Adobe.Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sporo osób przyszło, by zobaczyć „Mariupolis 2”. Było wśród nich również dwóch obrońców «Azowstalu», czyli ogromnego kombinatu metalurgicznego i jednocześnie oblężonej przez Rosjan fortecy, heroicznie bronionej przez ukraińskich żołnierzy. Młodzi mężczyźni podpierali się kulami. Jeden z nich miał protezę nogi. Bohaterem innego filmu był Orest, żołnierz pułku «Azow», który w czasie walk o Mariupol odpowiadał za kontakt ze światem zewnętrznym i relacjonował, co działo się w podczas oblężenia. To dzięki Orestowi i jego nagraniom mogliśmy zobaczyć, jak żyli cywile, w tym wiele dzieci, w podziemnych, betonowych bunkrach «Azowstalu». Na projekcji filmu była obecna matka Oresta. Okazało się, że siedziała niedaleko mnie.

Podczas wystąpienia rozpoczynającego Festiwal «Docudays UA», jego dyrektorka powiedziała, że jest on „elementem normalnego życia, o które walczymy już dziewięć miesięcy”. To bardzo prawdziwe stwierdzenie. Rosja nieustannie usiłuje na wiele różnych brutalnych sposobów ukraść mieszkańcom Ukrainy normalność, za którą tak wielu żołnierzy oddało już swoje życie i zdrowie. Poszli na wojnę, by walczyć o możliwość normalnego życia dla siebie i swoich najbliższych. Jestem każdemu i każdej z nich niewyobrażalnie wdzięczny za te chwile normalności, którymi dzięki ich heroicznej walce mogę teraz cieszyć się w Kijowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nie chciałam robić filmu o wojnie” to dokument Nadii Parfan, którego premiera odbyła się w sobotę. Wybuch wojny zastał Nadię i jej męża na Bliskim Wschodzie. „Było tam ciepło, bezpiecznie… i bardzo daleko od domu” – opowiada. Nie wytrzymała tak długo i zdecydowała się wrócić do Kijowa, wokół którego toczyły się zacięte walki. Oglądałem ten film z dużym zaciekawieniem, odnajdują w nim wiele własnych przeżyć. Ale był jeszcze jeden powód. Miesiąc temu, wracając do Kijowa z Warszawy, jechałem w pociągu w jednym przedziale z jego reżyserką i jej mężem. Zwykle nie zaczepiam ludzi w podróży i wtedy wymieniliśmy tylko kilka mało znaczących słów. Droga jest długa, więc obserwowałem moich towarzyszy, domyślając się, że są związani z kinem. Mieli jednak coś takiego w sobie, że dobrze ich zapamiętałem. O tym, kim są Nadia i Illia, przekonałem się w sali kinowej. Po projekcji podzieliłem się z nimi naszą kolejową historią. Nadia natychmiast zaprosiła, bym dołączył do „popremierowego bankietu”. Na polowym stole znajdującym się przed wejściem do kina zjedliśmy w gronie kilku osób domową szarlotkę, nazywaną tutaj pirogiem. Mama Nadii przesłała ją dzień wcześniej pocztą z Iwano-Frankiwska, a Illia wyciągnął ze schowka skutera, którym przyjechał. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy, niekoniecznie w pociągu. Nadia zaprasza do niewielkiego studyjnego kina, które prowadzi Ilia. Pokazują w nim sporo ukraińskich filmów, co mnie bardzo cieszy. Poza tym kino jest jednocześnie schronem, więc w czasie alarmów bombowych nie trzeba przerywać projekcji, jak gdzie indziej.

Reklama

W kaplicy sióstr Misjonarek Miłości w Kijowie wisi tablica. Siostry zapisują na niej białą kredą intencje, w których się modlą. Jest papież Franciszek, biskup Witalij, są imiona sióstr i dobrodziejów. Podczas porannej Mszy świętej dostrzegłem na końcu tej dość długiej listy jeszcze jedną prośbę zapisaną po angielsku: „Conversion of Putin” (o nawrócenie Putina). Za rosyjskiego dyktatora modlą się z pewnością teraz codziennie miliony Ukraińców na całym świecie. Wielu życzy mu szybkiej śmierci, ciężkiej choroby lub innego nieszczęścia. Inni, tak jak siostry, modlą się o jego nawrócenie. Podczas Mszy św. czytaliśmy dzisiaj Ewangelię o Zacheuszu, który nawrócił się po spotkaniu z Jezusem, deklarując: „Panie…a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie” (Łk 19, 8). Zapytałem Katii, dyrektorki szkoły podstawowej działającej przy Centrum św. Marcina, czy w Fastowie dzieciaki modlą się również za Putina? „Oczywiście” – odpowiedziała i przesłała mi po chwili nagranie. Luka poważnym dziecięcym głosem mówi, za co dokładnie się modli: „Żeby Putin oddał sto tysięcy miliardów hrywień, żeby odbudować Mariupol, Charków, Chersoń i wszystkie inne okupowane miasta Ukrainy”. Chłopiec ma 7 lat i chodzi do pierwszej klasy. „W przyszłości chce zostać prezydentem” - dopisuje Katia. Szkoda, że nie możecie usłyszeć tego nagrania, bo po tym, z jakim przekonaniem mówi o naprawieniu szkód zadanych Ukrainie przez Rosję, zaczynam wierzyć, że jego dziecięce marzenie się kiedyś spełni.

Reklama

Wciąż polecamy się Waszym modlitwom. Miałem nadzieję, że w tym liście nie będę musiał wspominać o kolejnych atakach rakietowych, zniszczeniach i ofiarach. Niestety po obiedzie rozpoczął się zmasowany ostrzał Ukrainy. Rosjanie wypuścili ponad 100 rakiet. Czytam wiadomości o zniszczeniach m.in. w Kijowie, Charkowie, Chmielnickim. Znów poważnie ucierpiała infrastruktura energetyczna. Alarm bombowy, który zaczął się o 14:21 trwał rekordowo długo, bo aż 3 godziny i 58 minut. Niedawno się zakończył.

Z pozdrowieniami, wdzięcznością za wszelką okazywaną nam pomoc i modlitwą,

Jarosław Krawiec OP, Kijów, 15 listopada, godz. 19:05 (czasu ukraińskiego).

2022-11-15 20:05

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Napełnieni Duchem Świętym

Niedziela przemyska 49/2017, str. I

[ TEMATY ]

list

adwent

Graziako

Bazylika św. Piotra w Watykanie – Katedra św. Piotra

Bazylika św. Piotra w Watykanie – Katedra św. Piotra

List Pasterski Metropolity Przemyskiego abp. Adama Szala na I Niedzielę Adwentu 2017 r.

W pierwszą niedzielę Adwentu Słowo Boże wzywa nas do czuwania. Nie chodzi tu jednak o całodobową czujność, jaka cechuje stróżów, strażaków czy różnego rodzaju służby porządkowe. Czuwanie w sensie religijnym to rozumne i konsekwentne wyciąganie wniosków z analizy znaków czasu, które towarzyszą życiu człowieka. Refleksja nad losami ludzkości oraz obserwacja życia codziennego przekonuje nas przede wszystkim o kruchości i znikomości ziemskiego życia, które jest bardzo niepewne wobec żywiołów tego świata. Dzisiejszy fragment Ewangelii przypomina wydarzenie potopu, który przyszedł niespodziewanie dla większości ludzi. Wyjątkiem był Noe, którego kataklizm nie dotknął, ponieważ na ten tragiczny dzień był przygotowany. Swoją gotowość zawdzięczał szlachetnemu życiu, zgodnemu z wiarą w Jedynego Boga oraz otwartości serca na Jego orędzie. Potop stał się tragicznym końcem dla tych, którzy prowadzili bezrefleksyjne życie i nie zwracali uwagi na znaki czasu. Nie używali rozumu, który pomógłby im przygotować się na ten dzień. Rozum, oparty w sposób pewny na wierze i zaufaniu Jedynemu Bogu, może w znaczący sposób pomóc przygotować się nie tyle na dotykające nas kataklizmy, ale na coś o wiele ważniejszego, czyli na przyjście Syna Człowieczego. Wydarzenie to było zapowiadane przez Objawienie Boże już w Starym Testamencie, szczególnie w Księdze proroka Daniela (rozdz. 7). Proroctwa o przyjściu Mesjasza dotyczyły jednak nie tylko tajemnicy Wcielenia, a więc ziemskiego życia Nauczyciela z Nazaretu. Jezus, podczas swojej ziemskiej działalności wielokrotnie przygotowywał uczniów do swego odejścia do Ojca, ale jednocześnie zapewniał, że powróci powtórnie. Tym razem będzie to przyjście niespodziewane, zaskakujące niczym wejście złodzieja do domu. Postawa gotowości w oczekiwaniu na powtórne przyjście Chrystusa jest kluczowa. Uczmy się od Noego konsekwencji i bezkompromisowego zaufania Panu Bogu. Zaufanie to, podobnie jak za czasów Noego, może być odbierane przez postronnych obserwatorów ze zdziwieniem, zgorszeniem, niezrozumieniem, a niekiedy wrogością. Nas jednak motywować ma wyłącznie zapowiedź nieuchronnego przyjścia Syna Człowieczego – Jezusa Chrystusa. I na to przyjście musimy być dobrze przygotowani.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej patronki stolicy - 11 maja

2024-05-05 08:38

[ TEMATY ]

Matka Boża Łaskawa

Magdalena Wojtak

Kult wizerunku Matki Bożej Łaskawej, głównej patronki stolicy, sięga 1652 r. Wiąże się z uratowaniem miasta przed zarazą. Po raz pierwszy nazwano wówczas Maryję "Strażniczką Polski". Centralne uroczystości odbędą się 11 maja w prowadzonym przez jezuitów sanktuarium Matki Bożej Łaskawej.

Papież Innocenty X ustanowił święto Mater Gratiarum Varsaviensis na drugą niedzielę maja.

CZYTAJ DALEJ

Chełm. Powołani do miłości

2024-05-05 12:22

Tadeusz Boniecki

Alumni: Piotr Grzeszczuk z parafii archikatedralnej w Lublinie, Kamil Wąchała z parafii św. Teodora w Wojciechowie, Mateusz Perestaj z parafii Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie i Cyprian Łuszczyk z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie, 4 maja przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Mieczysława Cisło w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie. Uroczystość zgromadziła kapłanów, wychowawców seminaryjnych, rodziny i przyjaciół nowych diakonów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję