Reklama

Wieści z Afryki

Niedziela podlaska 42/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczęść Boże!
W obecnym czasie wakacji aktywność grup w parafii wcale nie zmniejszyła się, a być może i wzrosła, bo praktycznie nikt tutaj nie wyjeżdża na urlop czy kolonie. Także i ja zaangażowałem się bardziej w pracę duszpasterską udzielając wykładów niektórym z grup, np. w ostatnią niedzielę mówiłem i świadczyłem o Eucharystii dla "bilenge ya mwinda" - "młodzieży światła", czym dla mnie jest Msza św. i jak powinna być ona przeżywana przez każdego chrześcijanina. Jutro rozpoczynam trzydniowe rekolekcje dla "Maman Catoliques" z Mszą św. w lingala i naukami, oczywiście jeszcze po francusku, ale za kilka miesięcy, mam nadzieję już w lingala.
Ostatnim razem obiecałem napisać coś o głównych przyczynach związków niesakramentalnych, które różnią się od tych w Polsce. Jest ich kilka. Na czym polega główna różnica: wesele kosztuje. Dla wielu osób ślub zawarty wg rytu tradycyjnego jest wystarczający. Także związek sakramentalny niesie ze sobą "poważne" konsekwencje, szczególnie dla mężczyzn, którzy się go boją: szacunek dla kobiety, przejawiający się głównie tym, że nie wolno jej uderzyć; co w tradycji afrykańskiej jest czymś dziwnym. Często jeszcze kobieta uchodzi za przedmiot, którym można dysponować jak się chce, bo jest on własnością mężczyzny. Problemem jest przede wszystkim wierność aż do śmierci, co już przechodzi wszelkie wyobrażenie. Zrozumiałe że, kobiety zabiegają częściej o związek sakramentalny, bo utwierdza on jego trwałość i pewność oraz gwarantuje większą godność.
Inną przyczyną nie zawierania ślubu w kościele jest związany z nim wydatek urządzenia przyjęcia, który dla wielu kojarzy się, jak zaznaczyłem wcześniej, z drugim weselem. To kosztuje! I dla biednych ludzi często jest przeszkodą nie do przeskoczenia, tym bardziej, że dla wielu ślub tradycyjny, tzn. wg tradycji plemiennych, jest najważniejszy (często są to ludzie bardzo zaangażowani w grupy przyparafialne). Ostatnimi czasy Kościół afrykański zastanawia się nad tym, jakby można połączyć liturgię katolicką z rytem tradycyjnym, aby ślub raz zawarty był ważny także i w Kościele.
Jeszcze inną bardzo ważną przyczyną jest "płodność". Bez względu czy to mężczyzna, czy kobieta nie może mieć potomstwa, to zawsze odpowiedzialność spada na kobietę, którą można bez przeszkód oddalić; w mentalności tubylczej przeszkoda, niestety prawie nie do pokonania. Często nawet po zawarciu związku sakramentalnego mężczyźni tak czynią! Biorą sobie drugą kobietę, która jest zdolna przekazać dalej życie.
Często też praktykowana jest poligamia, szczególnie wśród wodzów plemiennych, jak również dygnitarzy państwowych, pomimo, że deklarują się oni jako chrześcijanie i uczestniczą w cotygodniowej niedzielnej Mszy św. Mają po kilka żon i byłoby czymś dla nich niewłaściwym mieć "tylko" jedną kobietę. Jak już pisałem wcześniej tradycja, która jest bardzo mocno zakorzeniona w świadomości miejscowej ludności, jak i prestiż społeczny są silniejsze od moralności chrześcijańskiej. Ale jest już i tak pewien postęp, jak usłyszałem od starszych misjonarzy. Oczywiście mentalność ludzi żyjących w dużych miastach zmienia się zawsze szybciej niż na wsi, gdzie tradycja jest mocniej wrośnięta w świadomość ludzką.
Czas wakacji jest również czasem rekolekcji i "kampanii ekumenicznych". Jednym z organizatorów i specjalistów jest nasz współbrat i mój proboszcz, o. Andrzej Smołka SSCC, który jest również odpowiedzialny za ruchy charyzmatyczne na terenie diecezji Kinszasa. Taką kampanię należy oczywiście odpowiednio przygotować. Najpierw spotkania w parafii i to w kilku miejscach, różnych kościołach. Na przykładzie naszej parafii mogę coś powiedzieć, ponieważ uczestniczę w spotkaniach i modlitwach ją poprzedzających. Pierwsza miała miejsce w naszym kościele. Modlitwa trwała ponad 2 godziny: śpiewy, czytanie Pisma Świętego, komentarz, czyli homilia jednego z pastorów (uczestniczyło ich ośmiu, czyli wszyscy z oficjalnych kościołów protestanckich, m.in. Kościół ewangelicki; sekty ze zrozumiałych względów nie biorą udziału), modlitwa powszechna i końcowe błogosławieństwo. W ubiegły piątek podobna modlitwa odbyła się w kościele "Armii Zbawienia". Jest to jeden z miejscowych kościołów protestanckich założony w latach 60. i zrzeszony w związku "oficjalnych" kościołów kongijskich. Różnica pomiędzy nim a np. tradycyjnym kościołem luterańskim polega głównie na tym, że pastorem jest "kapitan" i wierni mają być "żołnierzami" Chrystusa. Zaznaczyć też trzeba, że Kościół ten w przeciwieństwie do katolickiego jak i protestanckich nie ma dotacji z Europy, czy USA, więc jest bardzo ubogi. Świadczy o tym m.in. budynek, który trudno nazwać świątynią, bo jest to po prostu niedokończony barak z kilkoma dachówkami nad ołtarzem i miejscem dla sprawujących liturgię. Wierni modlą się pod gołym niebem. Naprawdę trudno jest mi to zrozumieć. Mimo wszystko kościół jako miejsce spotkania z Bogiem powinien wyróżniać się, nie przepychem, ale pewnym "sacrum", gdzie można spokojnie, w skupieniu porozmawiać ze Stwórcą o naszym życiu, będąc świadomym, że jest to miejsce szczególnego spotkania. Cóż, mentalność afrykańska jest inna niż nasza i dla wielu z nich estetyka jest czymś dalekim od naszego sposobu myślenia, co przejawia się między innymi w braku jakiegokolwiek odnajdywaniu piękna w krajobrazach, czy chociażby kwiatach; dla większości z nich to po prostu "ziele". O przebiegu kampanii, która rozpoczyna się w naszej parafii 5 sierpnia napiszę w następnym liście.
Pozdrawiam bardzo serdecznie, prosząc i jednocześnie dziękując za modlitwę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konkurs Chopinowski/ 40 pianistów zakwalifikowanych do II etapu

2025-10-08 07:36

[ TEMATY ]

konkurs

Chopin

Carmen Gonzáles Fraile/The Morgan

40 pianistów, w tym czterech Polaków – decyzją jury pod przewodnictwem Garricka Ohlssona – zakwalifikowało się do II etapu XIX Konkursu Chopinowskiego. W kolejnych dniach usłyszymy w warszawskiej Filharmonii Narodowej m.in. Piotra Alexewicza, Adama Kałduńskiego, Piotra Pawlaka i Yehudę Prokopowicza.

Przewodniczący jury Garrick Ohlsson zaznaczył, że decyzja była trudna, ale wskazał, że już sam występ podczas I etapu jest dla młodych pianistów dużym sukcesem i wyróżnieniem. Dyrektor konkursu i Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, dr Artur Szklener odczytał nazwiska zakwalifikowanych do II etapu pianistów.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie Wojciecha Jędrzejewskiego

2025-10-08 10:00

[ TEMATY ]

oświadczenie

Fot. Dominikanie Łódź/red

„Odejście z zakonu i ze stanu duchownego jest moją osobistą decyzją” – czytamy w oświadczeniu Wojciecha Jędrzejewskiego opublikowanym na portalu wiez.pl

Znany rekolekcjonista i duszpasterz młodzieży, o. Wojciech Jędrzejewski OP, po ponad 30 latach posługi zdecydował się zrezygnować ze stanu kapłańskiego. Dominikanie potwierdzili w oficjalnym komunikacie, że zakonnik złożył prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego i wystąpienie z zakonu.
CZYTAJ DALEJ

Biblioteka Watykańska przygotowuje salę modlitewną dla muzułmanów

2025-10-08 21:04

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

Nawet w najważniejszej bibliotece świata chrześcijańskiego muzułmanie nie muszą rezygnować z modlitwy. „Niektórzy muzułmańscy uczeni prosili nas o salę z dywanem do modlitwy i im ją udostępniliśmy” - powiedział w rozmowie z dziennikiem „La Repubblica” ks. Giacomo Cardinali, wiceprefekt Biblioteki Apostolskiej Watykanu. Zwrócił uwagę, że Biblioteka Watykańska zawiera „niezwykle stare Korany” i dodał: „Jesteśmy biblioteką uniwersalną; znajdują się tam zbiory arabskie, żydowskie i etiopskie, a także unikatowe eksponaty chińskie”.

Zaledwie kilka lat temu odkryto, że znajduje się tam najstarsze poza Japonią średniowieczne archiwum japońskie. To zasługa salezjańskiego misjonarza, księdza Maregi, który przebywał tam w latach 20. XX wieku. „Legenda głosi, że dzieci z Oratorium bawiły się papierową kulką, a on zdał sobie sprawę, że to pogniecione stare dokumenty. Zaciekawiony, w ruinach zamku znalazł porzucone archiwum”. Przeniósł je, ratując je przed jedną z bomb atomowych zrzuconych później w 1945 roku. „Albo to był sensacyjny zbieg okoliczności, albo inspiracja z góry”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję