Reklama

Józef Chyliński (1904-1985)

Żołnierz Polskiego Państwa Podziemnego

Był jedynym z dowódców Pomorskiego Okręgu Służby Zwycięstwu Polski - Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. Za dokonania w pracy konspiracyjnej został odznaczony m. in. Orderem Wojennym Virtuti Militari V kl., Krzyżem Walecznych i Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Warto przypomnieć sylwetkę tego znakomitego żołnierza polskiego podziemia z czasów niemieckiej okupacji na Pomorzu.

Niedziela toruńska 43/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef Chyliński urodził się 2 października 1904 r. w Jabłonowie Pomorskim. Po maturze w gimnazjum w Kościerzynie wstąpił do szkoły oficerskiej w Poznaniu. Służył m.in. w sztabie Okręgu Korpusu nr VII pod dowództwem gen. Tadeusza Kutrzeby, a w 1938 r., w stopniu kapitana, był oficerem do zadań specjalnych. We wrześniu 1939 r. jako dowódca kompanii walczył m.in. w obronie Modlina, a po kapitulacji twierdzy przebywał w obozie jenieckim w Działdowie. Tutaj został zwerbowany i zaprzysiężony przez mjr. Józefa Ratajczaka na żołnierza organizacji konspiracyjnej. Po zwolnieniu obrońców Modlina przez Niemców w październiku 1939 r. przybył do Warszawy. Tam powierzono mu obowiązki szefa sztabu podziemnej organizacji wojskowej Służby Zwycięstwu Polski na Pomorzu. SZP, powołana przez gen. Tokarzewskiego-Karaszewicza na mocy pełnomocnictwa udzielonego przez Wodza Naczelnego w przededniu kapitulacji stolicy, w styczniu 1940 r. została przekształcona w Związek Walki Zbrojnej z komendantem na okupację niemiecką - płk. Stefanem "Grotem"-Roweckim. Komendantem Okręgu SZP-ZWZ Pomorze został mjr Józef Ratajczak. Józef Chyliński (ps. "Kamień") przybył do Torunia na początku stycznia 1940 r. i zamieszkał przy ul. Mickiewicza 116. Przełamując trudności (trwała akcja przesiedleńcza i likwidacja tzw. warstw przywódczych), rozpoczął organizowanie łączności konspiracyjnej do Włocławka, Bydgoszczy i Grudziądza. Kontynuował wcześniej nawiązane kontakty z istniejącymi już związkami konspiracyjnymi, m.in. Szarymi Szeregami, "Grunwaldem", Stronnictwem Narodowym oraz organizacją Orła Białego. Powoływał również szefów wywiadu, kontrwywiadu, wojskowej służby kobiet i służby sanitarnej. Od marca 1940 r., już pod nowym pseudonimem "Grom", organizował sztab Okręgu oraz struktury terenowe. W ciągu tego roku i w latach następnych doprowadził do spotkań Komendy Okręgu ZWZ-AK z przedstawicielami organizacji konspiracyjnych, takich jak: Tajna Organizacja Wojskowa "Gryf Pomorski", komenda Obrońców Polski, "Związek Jaszczurczy", "Miecz i Pług", Szare Szeregi oraz Polska Armia Powstania w sprawie scalenia z konspiracją podległą Rządowi RP. Gdy jesienią 1940 r. został aresztowany Józef Ratajczak (rozstrzelany 28 maja 1942 r. podczas zbiorowej egzekucji koło Magdalenki), Chyliński kierował konspiracją pomorską, mimo braku formalnej nominacji na komendanta. Także i w latach następnych, wobec aresztowań kolejnych komendantów Pomorskiego Okręgu Związku Walki Zbrojnej, przemianowanego w lutym 1942 r. na Armię Krajową, na nim spoczywał obowiązek kierowania konspiracją. Od października 1943 r. był szefem Sztabu Komendy Okręgu Pomorskiego AK, którego komendantem został płk Jan Pałubicki ps. "Janusz".
W latach 1942-44 co 4-5 miesięcy jeździł do Warszawy na spotkania najpierw z gen. Stefanem "Grotem"-Roweckim, a po jego aresztowaniu w czerwcu 1943 r. z gen. Tadeuszem "Borem"-Komorowskim, a także z członkami Delegatury Rządu RP na Kraj. W Warszawie mieszkała jego żona Irena (z d. Jankowska) ps. "Steinowa", "Kamieniczna", która prowadziła skrzynkę kontaktową dla Pomorza. Irena przywoziła meldunki wywiadowcze z Wybrzeża Gdańskiego dla szefa sztabu i z jego polecenia kontaktowała się z przedstawicielami ofensywnego wywiadu dalekosiężnego kryptonim "Lombard" Komendy Głównej AK oraz z wywiadem "Miecza i Pługa". Józef Chyliński przesyłał meldunki wywiadowcze z obserwacji zakładów zbrojeniowych oraz ośrodka doświadczalnego broni "V" w Peenemunde ze szkicami, podpisując je ps. "Kamień", do Komendy Obszaru Zachodniego, który przekazywał je do Biura Studiów Oddziału II Komendy Głównej AK. Wspólnie z Marianem Górskim ps. "Wencel", szefem wywiadu Kedywu i propagandy Komendy Pomorskiego Okręgu ZWZ-AK, zorganizował akcję o kryptonimie "Gotingen-Vulkan", polegającą na prowadzeniu wywiadu i dywersji (w tym politycznej) na terenie Rzeszy.
Józef Chyliński przeżył osobistą tragedię - jego żona i pięcioletni synek zginęli w czasie powstania warszawskiego.
Po formalnym rozwiązaniu Armii Krajowej 19 stycznia 1945 r. nadal pozostał w konspiracji, podejmując wspólnie z Janem Pałubickim decyzję o utrzymaniu wydzielonych ogniw sztabowych. Początkowo był szefem Sztabu Okręgu Pomorskiego Delegatury Sił Zbrojnych (DSZ), a od 9 czerwca - komendantem. Poszukiwany przez władze bezpieczeństwa, nie uniknął aresztowania. Zaskoczony przez UB 24 sierpnia 1945 r. w lokalu konspiracyjnym przy ul. Poznańskiej 1 w Bydgoszczy, wyskoczył przez okno z drugiego piętra, łamiąc sobie rękę. Został jednak wkrótce ujęty i po ciężkim przesłuchaniu przewieziony do więzienia w Gdańsku, aresztowany i oskarżony o "przynależność do AK i próbę obalenia demokratycznego ustroju Państwa Polskiego".
Z więzienia został zwolniony 24 lutego 1947 r. Odrzucił propozycję wstąpienia do Ludowego Wojska Polskiego i 4 września 1948 r. nielegalnie przedostał się do Szwecji. 25 maja 1949 r. został zweryfikowany przez Główną Komisję Weryfikacyjną AK w Londynie jako szef sztabu i komendant Okręgu Pomorze w stopniu podpułkownika. Od 1951 r. zamieszkał w Toronto w Kanadzie, gdzie zmarł 9 czerwca 1985 r. W kwietniu 1987 r. jego prochy spoczęły na cmentarzu w Łodzi. Hanna Dulska ps. "Iskra" (obecnie Nowicka), mieszkanka wsi Kruszyny Szlacheckie koło Brodnicy, gdzie na konspiracyjnej kwaterze często przebywał, wspomina: "Jego obecność w naszym domu wnosiła wiele młodzieńczej brawury, ducha patriotyzmu i nadziei na lepsze czasy".

Artykuł został napisany w oparciu o dokumenty i opracowania znajdujące się w Fundacji Archiwum Pomorskie Armii Krajowej w Toruniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy pielęgnuję w sobie wrażliwość na potrzeby chorych, ubogich, cierpiących?

2025-06-14 11:20

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 10, 25-37.

Niedziela, 13 lipca. Piętnasta niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Samarytanie w sercu Argentyny

2025-07-07 14:58

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

źródło: pixabay.com

W książce pt. "Jezuita. Papież Franciszek" dwoje argentyńskich dziennikarzy przedstawiło zapis wielogodzinnych rozmów przez dwa lata prowadzonych z prymasem Argentyny kardynałem Bergoglio. Książka jest bardzo osobista i odsłaniająca nie tylko fakty biograficzne papieża, ale nade wszystko jego wrażliwość, sposób postrzegania świata, odwagę i bezkompromisowość w podążaniu za Bogiem, któremu on ufa i który jemu zaufał.

Odpowiadając na wiele pytań kardynał powtarza, że utrata poczucia grzechu utrudnia spotkanie z Bogiem. Mówi, że są ludzie, którzy uważają się za sprawiedliwych, na swój sposób przyjmują katechezę, wiarę chrześcijańską, ale nie mają doświadczenia bycia zbawionymi. „Bo co innego – tłumaczy – gdy ktoś opowiada, że pewien chłopak topił się w rzece i jakaś osoba rzuciła mu się na ratunek, co innego, gdy to widzę, a jeszcze co innego, gdy to ja jestem tą osoba, która się topi i ktoś mnie ratuje. Są osoby, którym ktoś opowiedział, co się działo z chłopcem. One jednak same tego nie widziały, nie doświadczyły więc na własnej skórze, co to oznacza. Myślę, że tylko wielcy grzesznicy mają taką łaskę. Mam zwyczaj powtarzać za św. Pawłem, że chlubić się możemy tylko z naszych słabości” – mówił przyszły papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Na Jasną Górę dotarła Pielgrzymka Rolników

2025-07-12 18:18

[ TEMATY ]

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Pielgrzymka Rolników

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa

Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa

42. Piesza Pielgrzymka Duszpasterstwa Rolników Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej dotarła na Jasną Górę.

Pielgrzymka wyruszyła 2 lipca z Klenicy, a jej trasa prowadziła przez liczne wsie i miasteczka. Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa. Modlili się o dobrą pogodę i deszcz, który nawodni ziemię. Modlili się w intencjach papieskich, za naszą diecezję, a także o nowe powołania kapłańskie i zakonne oraz we wszystkich intencjach, które polecono ich modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję