Reklama

Weto to nie liberum veto

Niedziela Ogólnopolska 50/2008, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdybym wiedział, że rządzenie będzie polegało na tym, że osiem godzin jest o CO2, osiem godzin o emeryturach pomostowych i cztery godziny snu, to w ogóle bym się nie pchał. Psu na budę taka wygrana. Przecież na końcu i tak ja wyłysieję z tego powodu, ja stracę 15 proc. poparcia i będę miał tylko kłopoty - tak mówił premier Donald Tusk na posiedzeniu Komisji Trójstronnej 14 listopada br.
Natomiast 3 grudnia podczas spotkania ze studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozwijając „przyczyny dalszego swojego łysienia”, wypomniał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu zawetowane ustawy. Powiedział: „Lech Kaczyński korzysta zbyt często z prawa weta i zachowuje się jak potencjalny polityczny samobójca”. Zastrzegł jednak, że nie traktuje go „jak potwora, który pojawił się na świecie tylko po to, żeby mu utrudniać życie”. Jak wyjaśnił, „uważam, że każdy prezydent, szczególnie ten, który korzysta z weta zbyt często, podejmuje się misji samobójczej w jakimś sensie, bo Polacy nie akceptują polityki polegającej na przeszkadzaniu czy blokowaniu”. Premier powiedział także, że „kiedy patrzy na niektóre weta dzisiaj, to liberum veto mu się przypomina”. Jak ocenił, „na szczęście tylko prezydent, a nie każdy szlachcic ma prawo wetowania, ale skutki bywają podobne”. Przekonanie Premiera i PO o swojej nieomylności przy uchwalaniu ustaw graniczy ze śmiesznością, ponieważ jakość uchwalanych ustaw budzi sprzeciw wielu prawników i konstytucjonalistów (chodzi o szybkość, liczne pomyłki, a także doraźnie rozumiany interes polityczny). Dlatego warto w skrócie przypomnieć niektóre z ustaw, jakie zawetował Prezydent.
Pierwsza była ustawa medialna, likwidująca abonament, w konsekwencji prowadząca do upadku mediów publicznych i uzależnienia ich od dotacji rządzących. Drugie weto dotyczyło ustaw zdrowotnych. Prezydent podpisał trzy z przedstawionych mu ustaw: o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, o akredytacji w ochronie zdrowia oraz o konsultantach w ochronie zdrowia, zawetował natomiast dwie, które prowadzą do komercjalizacji i w konsekwencji prywatyzacji szpitali. Prezydent uznał, że oddanie całej służby zdrowia samorządom jest ucieczką rządu Tuska od odpowiedzialności. Przypomniał, że lepiej byłoby zrealizować plan b. ministra zdrowia prof. Zbigniewa Religi, zakładającego m.in. wzrost nakładów na służbę zdrowia.
Kolejne weto dotyczy ratyfikacji Konwencji w sprawie kontaktów z dziećmi, sporządzonej w Strasburgu 15 maja 2003 r. Prezydent uznał, że ta ustawa ingeruje w realizację praw rodziców określonych w polskiej Konstytucji. Przepisy Konwencji wprowadziłyby do polskiego porządku prawnego regulacje, które mogłyby zagrozić dobru rodziny i prawu rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Konwencja bowiem na równi traktuje rodziców dziecka oraz jego opiekunów, np. parę homoseksualistów.
Inne weto Prezydenta dotyczy zmiany ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Prezydent Kaczyński uznał, że nowy sposób obliczania świadczeń rentowych spowodowałby ich obniżenie; sprawi ponadto, iż podjęcie przez rencistę pracy może stanowić podstawę do dokonywania weryfikacji orzeczeń o stopniu niezdolności do pracy, skutkujących w konsekwencji pozbawieniem uprawnień rentowych.
Następne weto dotyczy sprawy odrolnienia gruntów, na czym ogromnie wzbogaciłyby się firmy budujące mieszkania. Kolejne weto dotyczy zmiany ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Gdyby to rozwiązanie weszło w życie, duże sieci handlowe, oferując bony towarowe poniżej ich ceny nominalnej, zarobiłyby krocie. Jednym słowem - zalegalizowanie emitowania bonów poniżej wartości nominalnej doprowadziłoby do pogłębiania różnic w kondycji oraz konkurencyjności drobnego handlu wobec wielkich sieci i spowodowałoby nieodwracalne zmiany struktury rynku handlu detalicznego. Platforma Obywatelska mówiła, że chce tak zmienić prawo, by rozbić bonowy monopol hipermarketów, a okazało się, że przyjęte już przepisy mogą odnieść odwrotny skutek. Stąd weto Prezydenta.
Zapewne na weto Prezydenta czekają emerytury pomostowe. I znowu nie jest tak, że Prezydent jest tu „samobójcą”. Zawetowania tej ustawy domaga się blisko milion pracowników. Prezydent Kaczyński wniósł wcześniej do Sejmu projekt ustawy przedłużającej obecnie obowiązujące przepisy do końca przyszłego roku, został on jednak odrzucony w Sejmie po pierwszym czytaniu.
Przypomnę, że uchwalona przez PO i PSL ustawa zakłada, iż emerytury dla osób pracujących w szczególnych warunkach i o szczególnym charakterze będą miały charakter wygasający, tzn., że tylko pracownicy zatrudnieni w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze przed dniem 1 stycznia 1999 r. nabędą prawo do emerytury pomostowej. Natomiast zatrudnieni po tym dniu, mimo że pracują w tych samych warunkach, na tym samym stanowisku, będą musieli pracować do powszechnego wieku emerytalnego (60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni). W trakcie procesowania tej ustawy udało się wprowadzić poprawkę, że wszystkie osoby, które stracą prawo do wcześniejszej emerytury, a rozpoczęły pracę przed 1999 i co najmniej 15 lat przepracowały w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, otrzymają rekompensaty za utratę prawa do wcześniejszej emerytury - kilkuprocentowy dodatek do emerytury.
Prawo weta przysługuje Prezydentowi, nie wolno sobie z tego prawa dworować. Jeśli Sejm uzna, że Prezydent nie ma racji, może odrzucić weto głowy państwa, do tego potrzeba 3/5 głosów. PO już kokietuje sejmową lewicę, aby pozyskać jej przychylność do odrzucenia wymienionych wet. Oceńmy jednak sami, czy te weta to liberum veto, czy też Prezydent wykazuje odpowiedzialność za państwo i obywateli, prezentuje wrażliwość na kwestie społeczne, zna prawo pracy, a przede wszystkim nie kieruje się przesłaniem politycznym czy koniunkturalnym, o co jest oskarżany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co Jezus i Maryja przekazali s. Łucji w Pontevedra? Mało znane objawienie

2025-09-13 08:01

[ TEMATY ]

pierwsze soboty miesiąca

objawienia fatimskie

Polski.fr

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Choć w tym roku mija dokładnie 100 lat od objawienia Dzieciątka Jezus i Matki Bożej s. Łucji dos Santos, to jednak nie jest ono powszechnie znane. A była tam mowa o nabożeństwie, które jest szczególnym narzędziem do wyproszenia pokoju na świecie, tak bardzo potrzebnego zwłaszcza współcześnie. Przypominamy najważniejsze fakty z okazji 108. rocznicy piątego objawienia Maryi dzieciom fatimskim 13 września 1917 r.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Ojca Pio

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

"Głos Ojca Pio"

Nowenna do św. Ojca Pio odmawiana między 14 a 22 września.

Święty Ojcze Pio, z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka jest za-wsze ukryta ręka Boga, wstawiaj się za mną, bym w trudnej sprawie…, którą przedstawiam Bogu, przyjął z wiarą Jego wolę.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję