Reklama

Niedziela Wrocławska

ks. Roman Rogowski

Teolog, eseista, miłośnik gór, wrażliwy na prawdę, dobro i piękno

We Wrocławiu trwa pożegnanie  ks. prof. dr. hab. Romana Rogowskiego, wybitnego teologa, a także miłośnika gór. W pogrzebie, któremu przewodniczył bp Maciej Małyga, a homilię wygłosił bp Ignacy Dec, uczestniczy wielu wychowanków, uczniów, przyjaciół oraz kapłanów i wiernych. Poprzez swoją modlitwę i obecność chcą podziękować ks. profesorowi za jego życie, kapłaństwo oraz wkład naukowy i literacki.

ks. Łukasz Romańczuk

Homilię pogrzebową wygłosił bp Ignacy Dec, bp senior diecezji świdnickiej

Homilię pogrzebową wygłosił bp Ignacy Dec, bp senior diecezji świdnickiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim rozpoczęła się Eucharystia, mowy pożegnalne wygłosili: ks. Andrzej Małachowski - uczeń zmarłego kapłana, ks. Włodzimierz Wołyniec, rektor Metropolitalnego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, Katarzyna i Michał Gabrielowie z Klubu Wysokogórskiego oraz Aleksander Szklarczyk, poeta i wieloletni znajomy ks. profesora.

W liturgię pogrzebową wprowadził ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz wrocławskiej katedry. - Przychodzi moment pożegnania ks. prof. Romana Rogowskiego. [...] Chcemy, aby ta liturgia była wyrazem naszej wiary w zmartwychwstanie, że nasze życie się zmienia, ale nie kończy i wszyscy spotkamy się w domu naszego Ojca. Chciejmy dziękować za życie ks. profesora i prośmy, aby Pan Bóg obmył go z każdego go brudu grzechowego i dopuścił przed swoje oblicze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początku homilii bp Ignacy Dec nawiązał do słów ks. Rogowskiego zawartych w ksiące pt.: „Ziarnko gorczycy”: “Nigdy nie wiesz, kiedy Bóg wezwie cię do siebie, kiedy odejdziesz, by już nigdy nie powrócić.... Nie wiadomo też, co będzie twoim ostatnim dziełem. Czy umrzesz w czasie popełnienia grzechu, czy w akcie heroicznej miłości? Czy odejdziesz we śnie, czy w pełni dnia, gdy słońce będzie stać w zenicie, a kwiaty będą schylać korony przed jego światłem? Czy wezwie cię Bóg w czasie pracy, czy odpoczynku?... Jedno jest pewne: Bóg jako nieskończona Miłość wybierze dla ciebie - mimo wszystko i wbrew wszystkiemu - tę chwilę śmierci, która będzie dla ciebie najkorzystniejsza i najbardziej odpowiednia dla twojego zbawienia. Ten moment, tę chwilę, w której będziesz najlepiej przygotowany do odejścia, by już NIGDY nie wrócić”. - Podzielamy twoją wiarę wyrażoną w powyższych słowach. Wierzymy, że Bóg, któremu służyłeś tu na ziemi, i przypominałeś wszystkim, że jest Miłością, że ten Bóg wybrał dla ciebie najlepszą chwilę odejścia z tej ziemi. Stało się to 6 stycznia br., kiedy Kościół przeżywał uroczystość Objawienia Pańskiego.

Reklama

Dla ciebie ten dzień stał się dniem pełnego objawienia się Boga, który objawiał ci się całe życie, począwszy od domu rodzinnego, a skończywszy na dniach twojego cierpienia i wpatrywania się w krzyż Chrystusa - zaznaczył emerytowany biskup świdnicki.

Hierarcha wskazał także na dziękczynny charakter Mszy św. pogrzebowej. - Dziękujemy za ciebie, za wszystko, co Bóg przekazał nam przez twoją posługę kapłańską i profesorską, duszpasterską i akademicką, gdy mamy prosić o oczyszczenie cię z grzechów i nałożenie ci szat zbawienia, chcemy postawić sobie pytanie: jaki testament nam zostawiasz, a dokładniej mówiąc - jakie przesłanie nam Bóg przekazuje przez twoje życie? - wskazał bp Dec.

Dalsza część homilii podzielona była na trzy części, w których biskup Ignacy chciał wskazać na takie aspekty, jak: dary Boże otrzymane do podjęcia życiowego powołania, to, co ks. profesor przekazał innym poprzez swoje życie oraz główne rysy działalności naukowo-dydaktycznej.

Rozważając pierwszą część, biskup Dec przypomniał życiorys zmarłego kapłana. - Wracamy z tobą do Woli Hetmańskiej na Podolu, na teren Archidiecezji Lwowskiej, gdzie 10 stycznia 1936 roku wydała cię na świat twoja mamusia Franciszka, przy boku twego ojca Tomasza, jako siódme, ostatnie dziecko w rodzinie. Twoje dzieciństwo zostało zaburzone drugą wojną światową. Jako dziewięcioletni chłopczyk musiałeś z rodzicami i rodzeństwem opuścić kraj, w którym się urodziłeś, gdzie mieszkali od lat twoi rodzice. W tułaczce powojennej uczęszczałeś do szkoły podstawowej w Albigowej, Trzcielu i Braszowicach. Szkołę średnią, Liceum Ogólnokształcące ukończyłeś w roku 1954 w Ząbkowicach Śląskich. Z domu rodzinnego wyniosłeś wiano, dobrego, religijnego i patriotycznego wychowania. Nosiłeś w swojej pamięci i sercu, urocze lata młodości.

Idąc za głosem powołania, odbyłeś studia filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu. Ukoronowaniem studiów teologicznych oraz formacji duchowej i duszpasterskiej były święcenia prezbiteratu, które przyjąłeś 14 sierpnia 1960 roku z rąk ks. biskupa Andrzeja Wronki. Potem był dwuletni wikariat w parafii św. Bonifacego w Zgorzelcu, następnie studia specjalistyczne z zakresu dogmatyki na Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Wybrałeś sobie na promotora doktoratu wybitego dogmatyka, Sługę Bożego, świątobliwego ks. prof. Wincentego Granata. Temat rozprawy doktorskiej, obronionej w 1970 roku, brzmiał: „Poznanie Boga przez łaskę według teologów ze Szkoły św. Wiktora w XII wieku”. Od swego mistrza nauczyłeś się jasnego prezentowania prawd teologicznych i wiązania ich z konkretnym ludzkim życiem. Po powrocie do archidiecezji wrocławskiej byłeś wikariuszem w tej katedrze, potem prefektem alumnów w Seminarium, a następnie podjąłeś pracę badawczą i dydaktyczną w Papieskim Wydziale Teologicznym i Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu, gdzie wspinałeś się po szczeblach drabiny naukowej aż do tytułu profesora nauk teologicznych i stanowiska profesora zwyczajnego, zdobywając uznanie i autorytet naukowy w gronie najwybitniejszych teologów polskich - przypomniał biskup.

Reklama

Wskazując na podstawowe sektory działalności zmarłego ks. profesora, kaznodzieja przypomniał o przestrzeni kapłańskiej, akademickiej i duszpasterskiej. - Swoją pracę dydaktyczną w Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu rozpoczął w roku akademickim 1967/1968 jako wykładowca teologii dogmatycznej i ekumenicznej. Posługa ta trwała ponad 40 lat, aż do przejścia na emeryturę. Prowadził wykłady kursoryczne na studiach magisterskich i wykłady monograficzne na studiach licencjacko- doktoranckich. Był bardzo cenionym nauczycielem akademickim zarówno przez wykładowców, jak i przez studentów: duchownych i świeckich. Miał niezwykły respekt dla prawdy, odkrywanej zarówno przez wiarę, jak i przez rozum. Potrafił tę prawdę z wielkim kunsztem przekazywać młodzieży akademickiej. Jego wykłady cieszyły się dużą popularnością nie tylko ze względu na klarowność, ale także z racji ukazywania konsekwencji życiowych prezentowanych prawd. Ksiądz profesor miał niezwykłą zdolność ujmowania istotnych elementów wykładanych praw teologicznych i podawania ich w przystępny, interesujący sposób. Taka sama klarowność, precyzja i odniesienie do konkretnego życia człowieka cechowała twoje wykłady, prelekcje, konferencje, homilie wygłaszane na różnych sympozjach, sesjach naukowych oraz podczas różnych spotkań duszpasterskich. Jesteś autorem kilku hipotez teologicznych, m in. „Salus vicaria” (Zbawienie zastępcze), “Deus compatiens”; (Bóg współcierpiący), “Transubstantiatio paschalis” (Przemiana paschalna) - wymienił hierarcha.

Reklama

Biskup Ignacy Dec przyznał, że on, podobnie jak inni lubił słuchać nauczania głoszeonego przez ks. prof. Rogowskiego. - Przychodziliśmy na twoje wystąpienia: wykłady, prelekcje, homilie, z wielkim zaciekawieniem. Robiliśmy notatki, wykorzystywaliśmy je w naszej posłudze słowa. Dzisiaj przyznam się, że jako długoletni mieszkaniec Ostrowa Tumskiego przychodziłem dość często, zwykle dyskretnie, do katedry wrocławskiej na twoje homilie niedzielne czy też na rozważania rekolekcyjne. Do dziś zaglądam do notatek z tych wystąpień i wykorzystuję je w mojej posłudze duszpasterskiej. Prawda objawiona w twoich ustach nie była nigdy prawdą teoretyczną, abstrakcyjną, ale miała zawsze odniesienie do konkretnego życia. Pokazywałeś jak prawdy wiary winny być wyrażane w postawie i czynach człowieka, czyli jak logos powinno przechodzić w etos - mówił kaznodzieja.

Hierarcha wskazał także na konkretne cechy charakteru zmarłego kapłana oraz postaw, za którymi nie przepadał. - Wiemy, że nie znosiłeś hipokryzji, obłudy, piętnowałeś chrześcijaństwo deklaratywne, dewocyjne, pozbawione świadectwa i autentyzmu. Jako nauczyciel akademicki nie tylko dbałeś o jasny przekaz wiedzy teologicznej, ale chciałeś widzieć studentów i innych słuchaczy jako naśladowców Jezusa Chrystusa. Starałeś się, aby studenci przez studiowanie teologii czy innych sektorów nauki stawali się nie tylko zasobniejszymi w wiedzę, ale także mądrzejszymi i lepszymi. W swoim nauczaniu zarówno akademickim, jak i posłudze homiletycznej przemawiał językiem obrazu branego z przyrody, literatury, filmu i życia. Potrafiłeś wspaniale kojarzyć wątki z różnych sektorów kultury. Twoje felietony w gazetach wrocławskich i audycje radiowe, które przybliżały prawdy teologiczne, słuchały z zapartym tchem zarówno gospodynie domowe, jak i nauczyciele akademiccy. W swojej działalności naukowej, jak i duszpasterskiej byłeś wielkim promotorem laikatu. Wskazywałeś ludziom świeckim na ich przywileje i zadania w Kościele. Wzywałeś do większego angażowania się w życie Kościoła lokalnego. Wśród laikatu byłeś odważnym głosicielem, strażnikiem i obrońcą prawdy. W twoich wystąpieniach przebijała się wielka miłość do Kościoła. Byłeś odważny w głoszeniu prawdy i promotorem życia w prawdzie i miłości, w uczciwości ludzkiej i eklezjalnej. Nie ulegałeś poprawności politycznej. Odważnie sprzeciwiałeś się klerykalizacji Kościoła. Mówiłeś to, co myślałeś. Każdej rzeczy, każdej sprawie dawałeś właściwą nazwę. Byłeś przeciwny wygłaszaniu kazań politycznych i mówienia pod publiczkę. Miałeś też odwagę wskazywać na grzechy ludzi Kościoła - mówił biskup.

Reklama

W dalszej części biskup senior diecezji świdnickiej wskazał na ks. Rogowskiego, jako osobę wrażliwą na piękno. - Odkrywałeś je i zachwycałeś się nim nie tylko w dziele stworzenia, w przyrodzie, szczególnie w górach, ale także w dziełach ludzkiego, twórczego umysłu i w dziełach ludzkich rąk. Znane są nam twoje wyprawy górskie w Karpaty, Alpy, Pireneje, Himalaje, Góry Kaukazu, a także podróże morskie. Jesteśmy ci wdzięczni, że chciałeś i potrafiłeś się z nami podzielić swoimi doznaniami estetycznymi i przeżyciami duchowymi z tych wypraw - w swoich pięknie napisanych książkach, które do dziś mają tak wielu czytelników. Zachwycają się oni wrażliwością na prawdę, dobro i piękno ich autora. Z książek tych przebija wielki autentyzm i realizm oraz ogromna troska, aby wszytko przyczyniało się do pomnażania chwały Pana Boga i duchowego pożytku człowieka, tutaj wśród nas, na ziemi - mówił bp Dec.

Reklama

Duchowny przypomniał także o relacji zmarłego kapłana ze św. Janem Pawłem II. - Publikacje książkowe ks. profesora z górskich wędrówek docierały do Ojca św. Jana Pawła II, który je czytał i sam o tym zaświadczył. W roku 1982, gdy po zakończonym Międzynarodowym Kolokwium na temat: „Wspólne chrześcijańskie korzenie narodów Europy”, podejmował papież uczestników tego sympozjum na specjalnej audiencji. W czasie przedstawiania uczestników obrad, gdy przyszła kolej na ciebie. Jan Paweł II spojrzał i uśmiechając się, powiedział: “Księdza Rogowskiego to można łatwiej przeczytać niż zobaczyć”;. Za jakiś czas św. Jan Paweł II, w odręcznym piśmie napisał: ”Księdzu Prof. Romanowi E. Rogowskiemu serdecznie dziękuję za „Mistykę gór”, którą przeczytałem z radością. Dziękuję również za autorską dedykację. Muszę zarazem wyznać, że moje osobiste doświadczenie gór - niestety - trudno byłoby porównywać ze skalą doświadczeń Autora. Z serdecznym błogosławieństwem Jan Paweł II”

Druga część uroczystości pogrzebowych odbywa się na Cmentarzy św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida, gdzie do grobu zostanie złożone ciało zmarłego ks. prof. dr. hab. Romana Rogowskiego.

2023-01-12 12:59

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję