Reklama

Nie okradaj dzieci swoich

Około 350 tys. Polaków nie płaci na swoje dzieci mimo prawomocnych wyroków sądowych. W 2007 r. tylko 12 proc. rodziców otrzymywało regularnie alimenty

Niedziela Ogólnopolska 11/2009, str. 20-21

Dominik Różański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Płacenie alimentów na swoje dzieci to nie jest dobra wola czy gest. To obowiązek nakazany prawem. Bez względu na to, jak zamożny jest rodzic, który z dzieckiem zostaje - w Polsce najczęściej matka - drugi też na jego utrzymanie musi łożyć. Ile - to zależy nie tylko od faktycznie uzyskiwanych przez niego dochodów, ale też od możliwości ich uzyskiwania. Jeśli np. rodzic ma odpowiednie wykształcenie, a uchyla się od podjęcia pracy, nie może powoływać się na brak możliwości wypełniania obowiązku alimentacyjnego.
Alimentów na dziecko nie można się zrzec. To są pieniądze dziecka, nie matki czy ojca.
Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli podała, że pod koniec czerwca 2006 r., w skali całego kraju, wyegzekwowano 0,83 proc. wypłaconych zaliczek alimentacyjnych. W 10 województwach objętych kontrolą odsetek ten wyniósł średnio 0,5 proc. Dla porównania - w Wielkiej Brytanii i w Niemczech ściągalność alimentów wynosi 90 proc.
Niepłacenie alimentów to przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia. Co jednak przyjdzie dziecku z tego, że ten, kto o nim zapomniał, z wolnego człowieka stanie się osadzonym? W więzieniach pracy nie ma, a w resocjalizacyjną rolę kary pozbawienia wolności, zwłaszcza w polskich zakładach karnych, mogą wierzyć tylko nieuleczalnie naiwni.

Sprytny facet i namolna baba

Reklama

Dlaczego rodzice nie płacą? Bywa, że nie mają z czego. Ale często też dlatego, że uchylanie się od alimentów wciąż w Polsce nie jest piętnowane - mało tego, ci, którzy tak czynią, są przez swoje środowisko uważani za osobników przedsiębiorczych i zaradnych - przepisywanie samochodu, firmy czy mieszkania na drugą żonę, matkę czy konkubinę to szeroko stosowane sposoby. A strona, która się alimentów dla dziecka domaga - prawie zawsze kobieta - traktowana jest jak namolna jednostka, przed którą należy uciekać.
Jednym z pomysłów na zmianę społecznego nastawienia do alimenciarzy jest kampania społeczna: „I wszyscy się dowiedzą”, stworzona i sfinansowana przez Krajowy Rejestr Długów, a wspierana przez stowarzyszenia samotnych matek. W jej ramach alimentacyjny dłużnik otrzymuje kartkę pocztową z następującą treścią: „Wszyscy się o Tobie dowiedzą - i pani w banku, i pan od telefonów komórkowych, i ta pani, która sprzedaje telewizory na raty - i nic Ci nie sprzedadzą. Może wtedy przypomnisz sobie, ile kosztują nowe buty na zimę i książki do szkoły czy zabawki, których nie mam. Albo szkolna wycieczka, na którą nie mogę pojechać. Twoje Dziecko”.
Do kampanii zastrzeżenia zgłosił rzecznik praw obywatelskich. Chociaż popiera cel akcji, zwraca uwagę, że szerokie udostępnienie pocztówek z gotowym tekstem może stworzyć pole do nadużyć. Np. anonimowe kartki - dla żartu lub z zemsty - mogą być wysłane do przypadkowych osób, które nie mają nic wspólnego z alimentami. - Osoby takie nie będą mogły się skutecznie prawnie bronić, albowiem nie będą wiedziały, kto do nich taką pocztówkę wysłał - uważa Janusz Kochanowski. Ponadto radzi, by pocztówki wysyłać jednak w zaklejonej kopercie, bo nie można wykluczyć, że dłużnicy alimentacyjni wniosą do sądu powództwo o ochronę dóbr osobistych. I niewykluczone, że sprawę wygrają.
Inny pomysł ma Fundacja MaMa. Teledysk pod roboczym tytułem „Chłopaki nie płacą”, jak zapowiada pani prezes tej fundacji, wkrótce będzie gotowy. Dlaczego chłopaki? Bo z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że na utrzymaniu samotnych matek jest w Polsce ok. 1,5 mln dzieci. Na utrzymaniu samotnych ojców - 150 tys.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fundusz po raz drugi

Reklama

Rodzice, którzy bezskutecznie domagają się dla swoich dzieci zasądzonych prawem alimentów, mogą korzystać z Funduszu Alimentacyjnego, który, odnowiony, wrócił 1 października 2008 r.
„Stary” Fundusz Alimentacyjny, funkcjonujący od stycznia 1975 r., miał dwa zadania: zabezpieczenie interesów dzieci, które nie otrzymywały zasądzonych przez sąd alimentów i dyscyplinowanie rodziców, którzy płacić ich nie chcieli. Dzieci otrzymywały co miesiąc pieniądze, a państwo miało je sobie odbierać od uchylających się od obowiązku alimentacyjnego na drodze np. egzekucji komorniczej. Z tym jednak zawsze było źle. W 2004 r. fundusz był zadłużony w budżecie państwa na 7,8 mld zł, a ściągalność długów od niesolidnych rodziców wynosiła zaledwie 11 proc.
Postanowiono więc ten garb na budżecie państwa zlikwidować. Ostatecznie w 2005 r. fundusz zastąpiony został zaliczką alimentacyjną, ale od początku pracom nad tą zmianą towarzyszyła akcja protestacyjna. W całej Polsce powstały najpierw stowarzyszenia samotnych matek (jest ich obecnie ponad 70), a następnie, we współpracy z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i Rzecznikiem Praw Dziecka, projekt ustawy przywracającej fundusz. Zawiązano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz Ustawy Fundusz Alimentacyjny, pod projektem ustawy zebrano 300 tys. podpisów. W 2004 r., jako projekt obywatelski, trafił on do Sejmu. I utknął.
Doczekał się uwagi dopiero w Sejmie poprzedniej kadencji. W styczniu 2007 r. do laski marszałkowskiej wpłynął poselski projekt ustawy (autorstwa PiS), konsultowany z Komitetem Inicjatywy Ustawodawczej, który niemal całkowicie wchłonął projekt obywatelski. Ustawę przyjęto rzutem na taśmę - we wrześniu 2007 r.

Dla kogo świadczenia

Osobą uprawnioną do świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego jest dziecko, które ma zasądzone od rodzica alimenty, lecz ich egzekucja jest bezskuteczna. Świadczenie przysługuje do ukończenia przez nie 18 lat, a jeśli się uczy w szkole lub studiuje (to nie musi być szkoła czy uczelnia państwowa) - do 25 lat. Jeśli dziecko ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, pieniądze z funduszu przysługują mu bez względu na wiek. W odróżnieniu od zaliczki alimentacyjnej, aby uzyskać prawo do wypłat z Funduszu, nie trzeba być samotnym rodzicem. Prawo do świadczenia z FA przysługuje też na dzieci wychowywane przez rodzica, który zawarł kolejny związek małżeński lub żyje w nieformalnym związku. Jest jednak kryterium dochodowe - przeciętny miesięczny dochód netto na osobę w rodzinie nie może przekroczyć 725 zł. Wysokość świadczenia zależy od tego, jakie alimenty przyznał sąd, nie będzie jednak wyższe niż 500 zł.
Świadczenie alimentacyjne przyznawane jest na rok - od 1 października do 30 września.

Konieczne formalności

Aby otrzymać pieniądze z Funduszu, trzeba dopełnić urzędowych formalności. Przede wszystkim - złożyć odpowiednie dokumenty. Jakie?

Wypełniony wniosek z danymi personalnymi osoby, która się o pieniądze z Funduszu ubiega - imię, nazwisko, data urodzenia, numer PESEL, numer NIP. Oświadczenie o przekazaniu informacji dotyczących dłużnika. Te informacje to: gdzie mieszka, gdzie pracuje (i czy w ogóle) itp. Zaświadczenie z urzędu skarbowego o dochodach osoby ubiegającej się o świadczenia z Funduszu. Dokument stwierdzający wiek dziecka. Zaświadczenie od komornika potwierdzające, że ten próbował bezskutecznie ściągnąć pieniądze (co ma miejsce, jeśli w okresie dwóch miesięcy przed złożeniem wniosku komornik nie wyegzekwował pełnej należności z tytułu zaległych i bieżących zobowiązań alimentacyjnych). Do wniosku trzeba też dołączyć ewentualne orzeczenie o stopniu niepełnosprawności dziecka, odpis orzeczenia sądu zasądzającego alimenty, zaświadczenie o tym, że dziecko (dzieci), na które staramy się o pieniądze, chodzą jeszcze do szkoły, bądź oświadczenie o tym, że dziecko, na które sąd zasądził alimenty, nie przebywa w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie (np. w domu opieki społecznej) albo w rodzinie zastępczej, nie ożeniło się/nie wyszło za mąż, a także nie jest uprawnione do zasiłku rodzinnego na własne dziecko.

Jeśli dłużnik przebywa za granicą, potrzebne będzie jeszcze zaświadczenie z sądu okręgowego (lub innego właściwego sądu) lub zagranicznej instytucji egzekucyjnej, potwierdzające bezskuteczność egzekucji zasądzonych alimentów lub niemożność jej prowadzenia.
Wszystkie te dokumenty składa się w urzędzie gminy lub miasta, właściwym ze względu na miejsce zamieszkania osoby ubiegającej się o świadczenie, albo w ośrodku pomocy społecznej, jeżeli w danej gminie ośrodek ten wypłaca pieniądze z Funduszu. Formularze wniosków są do pobrania na miejscu, czyli w urzędzie gminy lub ośrodku pomocy społecznej, i na stronie internetowej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Dłużnik jednak mniej bezkarny

Pracownicy zajmujący się wypłatą świadczeń mają prawo kontrolować dłużnika (ale i wierzyciela). Przeprowadzą wywiad alimentacyjny, wypytają o dochody, majątek, zatrudnienie itd. Gmina ma obowiązek odbierania oświadczeń majątkowych. Za podanie w nich nieprawdziwych informacji grozi odpowiedzialność karna.
Obowiązujące od jesieni ubiegłego roku prawo nieco utrudniło życie dłużnikom alimentacyjnym. Wprawdzie nie powstał ich centralny rejestr, o co zabiegały stowarzyszenia samotnych matek, ale zalegający pół roku z alimentami wpisywani są do Krajowego Rejestru Długów, co sprawia, że o kredyt np. na zagraniczne wczasy z drugą żoną czy na samochód dla konkubiny jest już trudniej.
Jednak ten kij ma dwa końce. Do KRD wpisywani są tylko ci, za których alimenty płaci państwo. Tym sposobem osobnicy popełniający to samo przestępstwo, ale zalegający z alimentami kobietom, które nie kwalifikują się do świadczeń z Funduszu - pozostają bezkarni.
Ponadto gmina może kazać niepracującemu dłużnikowi zarejestrować się jako osoba bezrobotna lub poszukująca pracy. Może też pomóc znaleźć mu pracę, a starosta powiatu skierować dłużnika do robót publicznych. Może też odebrać mu prawo jazdy.
Na poczet długów komornik będzie mógł zająć nawet rzeczy osoby, która mieszka z dłużnikiem - chyba że udowodni ona, iż to wyłącznie jej własność.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

2025-07-27 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Komentarz do Ewangelii wegrzyniak.com

CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Nowy Proboszcz. Odpust. Festyn Rodzinny

2025-07-27 22:24

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

Wrocław Psie Pole: Ostatnia niedziela lipca była świetną okazją do świętowania w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Podczas Mszy św. o godz. 12:00 - uroczyście został wprowadzony nowy proboszcz - ks. Mariusz Dębski. Msza święta była odpustową ku czci patronów parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Po Mszy św. odbyła się procesja, a po południu w ogrodach parafialnych rozpoczął się Festyn Rodzinny. 

Według dekretu abp. Józefa Kupnego od 1 lipca w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa na wrocławskim Psim Polu nowym proboszczem został ks. Mariusz Dębski, który zastąpił na tym urzędzie ks. Edwarda Leśniowskiego, który był proboszczem tej parafii przez ostatniej 38 lat i osiągnął już wiek emerytalny. Wraz z mianowaniem nowego proboszcz odbywa się obrzęd wprowadzenia nowo mianowanego nowego proboszcza. Obrzędowi temu zazwyczaj przewodniczy ksiądz dziekan. Taki obrzęd zaplanowano na sumę odpustową. Obecny na Eucharystii ksiądz dziekan Wiesław Karaś odczytał oficjalnie dekret i wypowiedział słowa: “Drogi Księże Proboszczu! Twojej pasterskiej pieczy Arcybiskup Wrocławski powierzył troskę o tutejszą parafię. Niech Duch Święty uzdolni cię do wielkodusznego podjęcia duszpasterskich zadań. Głoś słowo Boże, aby wierni umocnieni w wierze, nadziei i miłości wzrastali w Chrystusie. Gromadź swych parafian wokół ołtarza, aby wszyscy - starsi i młodzi, ubodzy i bogaci, gorliwi i obojętni religijnie - odnajdywali w Eucharystii źródło uświęcenia życia i poprzez nią oddawali chwałę Ojcu. Otaczaj ojcowską miłością ubogich i chorych, ożywiaj w sercach wiernych apostolskiego ducha i zachęcaj ich do wspólnej troski o sprawy Kościoła. Zarządzaj też roztropnie dobrami materialnymi powierzonymi twej pieczy.”
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję