Reklama

Co po wyborach do Parlamentu Europejskiego?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Razem z innymi krajami członkowskimi wybraliśmy nowy skład Parlamentu Europejskiego. Jego wpływ na decyzje Unii Europejskiej, wbrew niektórym twierdzeniom, jakie padały w trakcie kampanii wyborczej, nie jest kluczowy. Wydatkowanie pieniędzy unijnych oraz przyjmowanie unijnego prawodawstwa nadal będą uzgadniane między rządami poszczególnych państw. Parlament ma tu znaczenie opiniodawcze. Być może jego kompetencje ulegną wzmocnieniu po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego, ale ciągle nie jest to pewne. Mimo to stanowisko tego zgromadzenia, jako ciała politycznego, będzie miało wpływ na kierunek działania Unii, w tym także w zakresie ekonomii. Dlatego warto prześledzić, jak decyzje podjęte przez narody europejskie przy urnach mogą wpłynąć na rozstrzygnięcie głównych kwestii z zakresu europejskiej polityki gospodarczej.

Skręt na prawo

Reklama

Wybory do największego zgromadzenia parlamentarnego na świecie (736 deputowanych) wygrały partie centroprawicowe zgromadzone w Europejskiej Partii Ludowej, która będzie największą frakcją skupiającą ok. 1/3 wszystkich europosłów (w tym z Polski wybranych z list PO i PSL oraz z partii rządzących obecnie we Francji, w Niemczech i we Włoszech). W stosunku do tego, co było, ugrupowanie to zwiększyło swoje przedstawicielstwo kosztem socjaldemokratycznej lewicy. Ponadto ma powstać nowe ugrupowanie konserwatywne, oparte na naszym PiS, angielskich konserwatystach i czeskiej ODS.
To przesunięcie akcentów będzie miało odbicie w podejściu do wielu kwestii. Przy zacierających się ostatnio różnicach między lewicą a prawicą najwięcej kontrowersji jest w zagadnieniach światopoglądowych. Dotyczą one roli religii i Kościoła w życiu społecznym, szacunku dla tradycji, podejścia do modelu rodziny i praw tzw. mniejszości seksualnych. Ale można też zauważyć odmienny stosunek do podstawowych zagadnień w polityce gospodarczej.
W walce z bezrobociem należy się spodziewać bardziej działań nastawionych na ułatwienia dla przedsiębiorców w tworzeniu nowych miejsc pracy niż zwiększania nakładów na zasiłki dla tracących pracę; bardziej nakłaniania firm do wstrzymywania się ze zwolnieniami przez uelastycznienie prawa pracy niż przez jego zaostrzenie, zgodnie z postulatami związków zawodowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mniej pomocy bezpośredniej, więcej przez rynek i naciski na przyjęcie euro

W walce z kryzysem podstawowym problemem będzie sposób interwencji państwa w gospodarkę oraz skala i tryb przekazywania pomocy publicznej. W nowym Parlamencie Europejskim będzie dominowało podejście nastawione na oddziaływanie państwa poprzez regulacje rynkowe. Pomoc publiczna raczej będzie szła na wspieranie podaży i popytu w skali makro niż przez kierowanie dużych strumieni pieniędzy do konkretnych przedsiębiorstw zagrożonych upadkiem. Przykładem takiego działania jest system dopłat do zakupu nowych samochodów i złomowania starych wprowadzony na dużą skalę w Niemczech, Francji i Włoszech. Nie są preferowane konkretne zakłady produkcyjne, ale branża motoryzacyjna jako całość. Zaznaczam, że program ten powstrzymał załamanie produkcji w tym ważnym dla Europy przemyśle i jest dość popularny wśród zwykłych obywateli. Prawdopodobnie z tego powodu przyczynił się on też do zwycięstwa w eurowyborach partii prawicowych, które obecnie rządzą w tych krajach i wprowadziły go w życie. Należy więc spodziewać się kontynuacji i prowadzenia tą drogą również polityki unijnej.
Dla Polski byłoby to rozwiązanie dobre. Na takich programach zyskuje gospodarka nie tylko w wybranych krajach, ale w całej Unii. Zwiększona sprzedaż nowych aut była zauważalna również nad Wisłą. Za sprawą tańszej złotówki wielu cudzoziemców, a zwłaszcza Niemców, przyjeżdżało do nas, aby kupić nowe samochody. Odnieśliśmy z tego wymierne korzyści, mimo że nasz rząd na ten cel nie wyłożył ani złotówki. Byłoby dla nas wielkim zagrożeniem, gdyby wśród największych gospodarek unijnych zwyciężył duch protekcjonizmu. Przy naszych możliwościach budżetu państwa rywalizacji na wspieranie wyłącznie własnych zakładów nie bylibyśmy w stanie wygrać.
Ale ponieważ nie można liczyć wyłącznie na korzyści, trzeba też liczyć się z ciężarami. Zapewne wzrośnie presja na Polskę, aby jak najszybciej przyjęła walutę euro. Mając bowiem zdewaluowaną złotówkę, w czasach recesji czerpiemy korzyści kosztem sąsiadów, którzy już na euro się zdecydowali i nie mają atutu w postaci własnej polityki walutowej. Z ich strony będzie więc wzmożony nacisk, aby u nas też tak się stało. Prawicowa większość w PE, złożona głównie z przedstawicieli pochodzących z krajów mających euro (Francji, Niemiec i Włoch), będzie temu sprzyjała. Celem dla polskich europosłów będzie jak najdłuższa obrona przed tym, gdyż posiadanie własnej waluty daje szanse na przyśpieszenie rozwoju i skrócenie dystansu dzielącego nas od najbogatszych. W czasach kryzysu jest to szczególnie widoczne.

Rozszerzenie tak, ale później, teraz Rosja

Prawicowa większość w PE nie będzie też sprzyjała przyspieszeniu rozszerzenia Unii o nowe kraje. Chodzi przede wszystkim o Turcję i Ukrainę. Przygotowanie tych państw do wymogów UE jest dalece niepełne, ale należy się liczyć z tym, że władze w Brukseli nie będą na to nalegały. O wiele ważniejsze będą natomiast rozmowy z Rosją. Za zbliżeniem z Moskwą opowiada się bardzo zdecydowanie Silvio Berlusconi, ale także Nicolas Sarkozy i Angela Merkel. Przedstawiciele ich partii w PE zapewne będą reprezentowali taką samą tendencję.
Rozmowy te będą szły w kierunku zbudowania między UE a Rosją jakiejś nowej formy unii celnej i gospodarczej. Dla pogrążonej w recesji unijnej gospodarki otwarcie wielkiego rynku na Wschodzie jest bardzo konkretną szansą na wejście ponownie na ścieżkę długotrwałego rozwoju. Dla Dmitrija Miedwiediewa i Władimira Putina jest to też kusząca perspektywa modernizacji własnej ekonomii, która ciągle opiera się prawie wyłącznie na wydobyciu i sprzedaży surowców. A przyszłość państwa rosyjskiego zależna jest od zapotrzebowania na te surowce na rynku światowym.
Dla Polski oznacza to bardzo konkretne skutki w gospodarce. Nie będzie wspólnej polityki energetycznej UE nastawionej na uniezależnienie się od surowców ze Wschodu. Wprost przeciwnie - rozwijane będą projekty zacieśniające tę współpracę, w tym najprawdopodobniej także Gazociąg Północny. Będą też rozwijane nowe powiązania transportowe łączące Azję z Europą. Większość z nich, niestety, też będzie omijała nasz kraj.
Możemy natomiast zyskać na wymianie handlowej i możliwościach inwestycyjnych na Wschodzie. Mimo trudności politycznych mamy tam ciągle bardzo mocną pozycję w takich segmentach, jak artykuły spożywcze, kosmetyki i artykuły sanitarne oraz budownictwo i materiały budowlane. Oczywiście, pod warunkiem, że ze współpracy UE z Rosją nie damy się wypchnąć. Ale w tym też głowa naszych nowych europosłów.
Opisane tutaj tendencje mogą rozwijać się z różną intensywnością. Wszystko będzie zależeć od rozwoju wypadków, od skali kryzysu i jego konsekwencji oraz od sytuacji międzynarodowej. Pewne wstępne założenia mogą stać się nieaktualne i trzeba będzie sięgać po zupełnie inne działania. Tak czy inaczej nowe władze Unii, z walnym udziałem Parlamentu i polskich w nim przedstawicieli, mają bardzo odpowiedzialne zadanie wyprowadzenia europejskiej gospodarki na prostą. Od tego, jak się z tego zadania wywiążą, będzie zależeć przyszłość integracji europejskiej, opartej przede wszystkim na współpracy gospodarczej.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie Archidiecezji Warmińskiej w sprawie spektaklu pt. „Wszyscy jesteśmy Belén”

2025-11-26 18:08

[ TEMATY ]

spektakl

oświadczenie

plakat

Archidiecezja Warmińska

M.K.

Archidiecezja Warmińska wydała w środę oświadczenie w sprawie przedstawienia. Rzecznik kurii ks. Marcin Sawicki napisał w nim, że „w związku ze spektaklem pt. »Wszyscy jesteśmy Belén«, który ma zostać wystawiony na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, wielu katolików naszej Archidiecezji zwróciło się do nas z wyrazami sprzeciwu i niepokoju”.

Jak podkreślił, „towarzysząca wydarzeniu grafika stanowi poważne naruszenie czci należnej Najświętszej Maryi Pannie Częstochowskiej i jest odebrane jako działanie obrazoburcze”. „Archidiecezja Warmińska zdecydowanie przyłącza się do tego sprzeciwu. Jednocześnie apeluje do organizatorów życia kulturalnego, aby w swoich działaniach uwzględniali wrażliwość religijną mieszkańców regionu” - głosi oświadczenie.
CZYTAJ DALEJ

TSUE przekracza swoje kompetencje. Wyrok w sprawie uznawania tzw. małżeństw jednopłciowych

2025-11-26 00:05

[ TEMATY ]

małżeństwo jednopłciowe

Adobe Stock

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok stwierdzający, że Polska ma obowiązek uznać zawarte w Niemczech tzw. małżeństwo dwóch mężczyzn.

Tłem sprawy jest sytuacja dwóch mężczyzn, obywateli Polski, którzy zawarli związek „małżeński” w Berlinie w 2018 roku, zgodnie z tamtejszym prawem (w Niemczech tzw. małżeństwa osób tej samej płci zostały zalegalizowane w 2017 roku). Następnie mężczyźni złożyli wniosek do polskiego Urzędu Stanu Cywilnego dla miasta stołecznego Warszawy o transkrypcję aktu zawarcia „małżeństwa”, czyli o urzędowe przeniesienie treści zagranicznego dokumentu aktu „małżeństwa” do polskich ksiąg stanu cywilnego. Jako że polskie prawo nie zna instytucji „małżeństwa osób tej samej płci”, a transkrypcja naruszałaby podstawowe zasady polskiego porządku prawnego (art. 18 Konstytucji RP z 1997 roku, zgodnie z którym małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej), kierownik Urzędu Stanu Cywilnego wydał decyzję odmowną.
CZYTAJ DALEJ

Aby przynosiło jak największe, najwspanialsze owoce duchowe

2025-11-26 23:11

Maria Fortuna- Sudor

- To wielka łaska być pasterzem Kościoła krakowskiego. Polecam modlitwie wszystkich bardzo serdecznie osobę Księdza Kardynała, mego następcę. Polecam jego osobę modlitwie po to, żeby to, co on będzie kontynuował jako wielkie, wspaniałe dziedzictwo Kościoła krakowskiego, przynosiło jak największe, najwspanialsze owoce duchowe – mówił abp Marek Jędraszewski podczas spotkania w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich.

Spotkanie w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Anioł Pański. Po jej zakończeniu wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Paweł Ochocki odczytał komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Polsce, informujący, że Ojciec Święty Leon XIV przyjął rezygnację abp. Marka Jędraszewskiego z posługi arcybiskupa metropolity krakowskiego, a jego następcą mianował dotychczasowego metropolitę łódzkiego, kard. Grzegorza Rysia. Do czasu kanonicznego objęcia urzędu przez nowego arcybiskupa metropolitę krakowskiego, arcybiskup senior będzie sprawował posługę administratora apostolskiego Archidiecezji Krakowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję