Reklama

Do Aleksandry

Od deski do deski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pozdrawiam serdecznie całą Redakcję Tygodnika, a w szczególności Księdza Dyrektora Ireneusza Skubisia i Panią Aleksandrę. Tu, w Hamilton, dzięki Księdzu Proboszczowi mojej parafii - pw. św. Stanisława Kostki mam możność kupowania „Niedzieli”, którą od lat czytam od deski do deski. Zawsze chciałam korespondować z kimś z „niedzielnej” rubryki korespondencyjnej, ale nie odpowiadał mi wiek poszczególnych osób. Wreszcie znalazłam dwie Panie, które chcą pisać i są w podobnym wieku. Ja 17 września kończę 73 lata.
Moja refleksja: Wszyscy lubią czytać, lecz nie zawsze odpisywać. Na każde święta wysyłam kartki do rodziny do Polski - nie tylko nie otrzymuję podziękowań, ale nawet kartki. Nie jestem tu samotna, ale lubię korespondować. W Kanadzie jestem 30 lat, mam dwie córki, wnuki i prawnuczkę. W Polsce byłam tylko raz - na pogrzebie mojej mamy. Mieszkam z jedną z córek, której dzieci już się wykształciły i usamodzielniły. Nie mamy dużych zarobków, ale wystarcza nam na opłaty i jeszcze pomagamy wnukom. Należę do organizacji katolickich, takich jak Towarzystwo Bratniej Pomocy im. św. Stanisława Kostki, które w 2012 r. będzie obchodzić 100-lecie istnienia w Kanadzie, oraz do Arcybractwa Niewiast Różańcowych, które obchodziło 80-lecie swego istnienia, i jeszcze innych organizacji charytatywnych. Nie nudzę się, dużo czytam, kupuję m.in. „Nasz Dziennik”. Interesuję się też polityką.
Życzę wszystkim Polakom wytrwałości w wierze.
Anna z Kanady
PS: Z córką słuchamy codziennie Radia Maryja, to nasza otucha.

Niedawno otrzymaliśmy list z Dyneburga, a teraz z Kanady - to tylko jeden maleńki przykład tego, dokąd dociera nasza „Niedziela”. Jak Radio Maryja słuchane jest już na całym świecie, tak polska gazeta katolicka również trafia do wielu zakątków na kuli ziemskiej. Dzięki listom Czytelników możemy dowiedzieć się nie tylko o ich życiu z dala od Ojczyzny, ale też o życiu innych ludzi. No i, oczywiście, jak jest odbierane nasze pismo, oraz że jest potrzebne, o czym świadczą wszystkie listy. „Niedziela” jest czytana od deski do deski, podawana z rąk do rąk, komentowana wśród przyjaciół.
Naturalnie, i radio, i czasopismo można „odbierać” przez internet, lecz zawsze będą chętni do wzięcia do ręki papierowej wersji, a także do pisania listów „prawdziwych”, tradycyjnych. Nie chcę tu opisywać moich doświadczeń z internetem w rodzinie, ale pod ich wpływem coraz bardziej zaczynam doceniać kontakty osobiste - odręcznie napisany list, głos w telefonie zamiast SMS-a i gazetę pod pachą czy na stole zamiast na ekranie. Czyżbym się aż tak bardzo zestarzała?

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Jestem przekonany, że życie zawdzięczam mojemu Aniołowi Stróżowi

Niedziela Ogólnopolska 39/2024, str. 30-31

[ TEMATY ]

anioł

Karol Porwich/Niedziela

Jedną z pierwszych modlitw, których uczymy się w dzieciństwie, jest ta do Anioła Stróża. W miarę jednak jak dorastamy, zapominamy o obecności aniołów w naszym życiu, traktujemy je jak istoty z bajki. Czy faktycznie jako dorośli nie potrzebujemy aniołów?

Wiele mówi się o cudach zdziałanych za przyczyną świętych, a zapomina się o cudownych zdarzeniach z udziałem aniołów. Nie bez powodu ich interwencje są tak samo dyskretne, jak ich obecność wśród nas. Czuwają nad nami w sposób niezauważalny. Czy zdarzyło ci się usłyszeć jakiś wewnętrzny głos, który ostrzegał cię przed mającym się niebawem wydarzyć niebezpieczeństwem, albo widziałeś tajemniczą postać, która pomogła ci wydostać się z opresji? Nie brakuje osób, które dzielą się takimi doświadczeniami, ich świadectwa przywracają wiarę w Aniołów Stróżów, dają nadzieję, że nawet w największych kłopotach nie jesteśmy sami.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Francja: znikną nazwy szkolnych wakacji odwołujące się do świąt chrześcijańskich?

2025-10-02 13:17

[ TEMATY ]

Francja

nazwy szkolnych wakacji

święta chrześcijańskie

Adobe Stock

Krajowa Rada Edukacji we Francji przyjęła propozycję jednego z lewicowych związków zawodowych, by zmienić tradycyjne nazwy okresów wakacyjnych w szkołach i na wyższych uczelniach, odwołujące się do świąt chrześcijańskich i zastąpić je określeniami świeckimi. Gdyby tak się stało, ze słownika zniknęłyby takie określenia jak: „wakacje wielkanocne” (vacances de Pâques), „wakacje bożonarodzeniowe” (vacances de Noël) czy „wakacje Wszystkich Świętych” (vacances de la Toussaint).

Z tą inicjatywą wystąpił związek zawodowy FSU-SNUipp. Jego zdaniem dotychczasowe nazwy nie są już odpowiednie dla dzisiejszej edukacji narodowej. Na posiedzeniu Krajowej Rady Edukacji 1 października wniosek został przyjęty 44 głosami „za”, przy 7 głosach „przeciw”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję