Dziennik włoskiego Episkopatu „L’Avvenire” omówił krótko główne punkty rekolekcji kapłańskich, które dla 1000 duchownych z całego świata wygłosił w Ars wiedeński kardynał Christoph Schönborn. Co radził i sugerował księżom metropolita stolicy Austrii? Często odwoływał się do swojego życiowego doświadczenia. Wspominał lata soborowej reformy, źle rozumianej w niektórych kręgach kościelnych. Hierarcha zauważył np., że ta błędna interpretacja doprowadziła do kryzysu modlitwy u niektórych duchownych. Przyznał, że także jego to dotknęło. - Byliśmy przekonani, że tylko akcja może odnowić Kościół - mówił. - Początkowo rzeczywiście tak było, ale później dochodziło do kryzysu osobistego powołania.
Kard. Schönborn przekonywał również słuchaczy, że ludzie nie szukają w kapłanie menedżera, ale człowieka Bożego, takiego, przy którym nawet stojąc, człowiek staje się lepszy. Takiego, jakim był św. Jan Maria Vianney.
Metropolita Wiednia przywołał swoje doświadczenie z pielgrzymki do San Giovanni Rotondo i uczestnictwa w Mszy św. sprawowanej przez o. Pio. - Eucharystia musi być centrum życia kapłana - podkreślił. Wytknął też księżom, że to oni są w części odpowiedzialni za to, że ludzie się mniej spowiadają. - To prawda, że coraz mniej ludzi przychodzi do konfesjonału. Z tego powodu księża też tam rzadziej zaglądają i koło się zamyka - mówił. - Jesteście świadkami miłosierdzia Boga, którego oczekują ludzie z całego świata - podkreślił duchownym hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu