Reklama

Z kalendarza liturgicznego

Niedziela płocka 44/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 listopada - 31. Niedziela Zwykła. Rok Mateusza.

Ziemia nie jest zdolna zatrzymać człowieka na stałe. Lata nasze przemijają jak trawa, a tylko Bóg trwa na wieki. On jest celem ludzkiego życia, a niebo - Ojczyzną człowieka. Tam z fragmentów dobra wytworzonego przez człowieka na ziemi, Bóg zbuduje całość. Ukończy rzeczy na niej rozpoczęte i doprowadzi je do pełni. Byle tylko człowiek nie ukrywał swej twarzy pod maską pozorów. W miłości, którą Bóg nas ukochał i w otwartości wobec Niego zawarta jest nadzieja zmartwychwstania i życia.

4 listopada - Wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa

Nawet niepoprawne działanie człowieka potrafi Bóg włączyć w realizację swego zbawczego planu. W czasach niedowładu ducha apostolskiego u wielu pasterzy Kościoła rzymskiego, Pan wzbudzał świętych, którzy świadczyli życiem, że najbardziej skutecznym sposobem zwycięstwa nad złem i odrodzenia Kościoła jest wierność Ewangelii.
Jednym z szeregu tych postaci jest patron dzisiejszego dnia - św. Karol Boromeusz (1538-84). Niemal całe dobro pontyfikatu papieża Piusa IV, a głównie praca nad reformą Kościoła, były dziełem tego papieskiego siostrzeńca. Mówi się też o nim, że przysłużył się Kościołowi więcej niż uchwały Soboru Trydenckiego. Niestrudzoną gorliwością i dobroczynnością, która ujawniła się w sposób wyjątkowy w czasie zarazy (1576 r.), pozyskał serca szerokich warstw wiernych. Szereg żeńskich zgromadzeń zakonnych obrało go swoim patronem, m.in. powstała w Nysie w 1847 r. kongregacja Sióstr Boromeuszek.
Dzisiaj mamy wyjątkową okazję, by podziękować Panu Bogu za Jana Pawła II, pierwszego papieża "z rodu Polaków", gdyż jest to dzień Jego imienin. W Nim odnajdujemy najważniejsze cechy świadka Chrystusa: wierność Ewangelii i miłość braci. Niech wstawiennictwo św. Karola Boromeusza wyjedna Ojcu Świętemu łaski potrzebne do skutecznego utwierdzania w wierze wyznawców Zbawiciela. Nam zaś niech uprosi dar męstwa w kierowaniu się słowem Bożym w codziennym życiu.

8 listopada - W diecezji płockiej: Święto poświęcenia bazyliki katedralnej.

9 listopada - W całym Kościele łacińskim: Święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Lateraneńskiej.

Już w IV w. chrześcijanie obchodzili uroczyście nie tylko sam dzień poświęcenia kościoła, ale i jego rocznicę. Informację o istnieniu takiego zwyczaju w Jerozolimie przekazuje Pamiętnik pątniczki Eterii (koniec IV w.).
Obchód rocznicy poświęcenia kościoła ma na celu uwielbienie Pana Boga i dziękczynienie za łaski udzielane w tej świątyni. Z tego powodu rocznica poświęcenia jest świętem Pańskim.
Poświecenia kościoła i ołtarza dokonuje biskup. Tę czynność zalicza się do najbardziej uroczystych aktów liturgicznych.
Ponieważ z kościołem katedralnym są związani wszyscy wierni diecezji, dlatego ten obchód uwzględnia się na całym jej terytorium. Na tej podstawie w całym Kościele Zachodnim obchodzi się rocznicę poświęcenia katedry Biskupa Rzymu - czyli Bazyliki św. Jana na Lateranie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję