W charkowskim szpitalu wojskowym pracuje dwóch kapelanów, rzymskokatolicki michalita ks. Michał Prokopiw oraz duchowny prawosławny ojciec Gienadij. Obaj posługują rannym żołnierzom, ale są także świadkami odkrywania przez wielu z nich drogi do Boga.
Ks. Michał Prokopiw każdego dnia odprawia Mszę św. w szpitalu wojskowym w Charkowie. Cały dzień spędza na odwiedzaniu chorych i rannych żołnierzy. Trafiają oni tutaj codziennie, tym bardziej, że linia frontu jest blisko. Pośród nich są tacy, którzy wiarę w Boga odnaleźli w okopach.
„Każdy żołnierz to zupełnie inna historia. W większości spotykam ludzi, którzy odnajdują drogę do Pana Boga. Mają takie przekonanie, że skoro ja żyję, a tylu kolegów wokół mnie zginęło, to jednak Pan Bóg istnieje. Nawet nie tak dawno żołnierz z Polski, który przyjechał na Ukrainę już ponad rok temu, 1 marca. Zostawił w Polsce żonę i dwoje dzieci. Okazuje się, że nie był ochrzczony. Nikt go do Kościoła nie prowadził, nikt nie nauczył wiary. Dopiero tutaj na Ukrainie, gdzieś w okopach odnalazł wiarę i poprosił o chrzest. Było więc krótkie przygotowanie do chrztu i w wieku dwudziestu paru lat odbył się chrzest, było namaszczenie chorych, i była Pierwsza Komunia Święta dorosłego mężczyzny. Odnalazł wiarę tu, w czasie wojny” - opowiada ks. Prokopiw.
Posługa kapelanów wojskowych i szpitalnych nabiera na Ukrainie co raz większego znaczenia. Wzrasta także ich liczba. Szpitale są tutaj miejscem ekumenizmu praktycznego, który wyraża się we współpracy duchownych różnych wyznań.
O niebywałej skali zniszczenia dokonanego przez armię rosyjską na Ukrainie mówił dzisiaj podczas wideokonferencji zorganizowanej przez Papieski Instytut Wschodni zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, abp Światosław Szewczuk. Zaznaczył, że na listach proskrypcyjnych osób przeznaczonych do zabicia agresorzy umieścili także nazwiska przywódców religijnych, w tym również jego.
Po raz pierwszy od wybuchu wojny arcybiskup większy kijowsko-halicki wystąpił z przemówieniem na forum publicznym poza granicami swej ojczyzny. Zaznaczył, że nikt nie był przygotowany do tej wojny, za wyjątkiem planujących ją i realizujących zbrodniarzy. „To był szok, ale było to także jasne, iż była to dobrze zaplanowana inwazja” - powiedział. Podkreślił, że jego nazwisko, podobnie jak innych przywódców religijnych, zostało umieszczone na liście osób przeznaczonych do „eliminacji”. „Dowiedzieliśmy się, że do wspólnoty parafialnej katedry kijowskiej przeniknęli ludzie, którzy stanowili grupę szturmową gotową do ataku. Przeniknęli do chóru i grup młodzieżowych. Mieli przygotowane imiona, nazwiska, adresy. Nawet katedra została oznaczona przez nadajniki do ataku rakietowego. Ale mówię do was dzisiaj z Kijowa i to jest cud” - powiedział abp Szewczuk. „Widać, że siła narodu ukraińskiego okazuje się cudem, który zaskakuje świat” – podkreślił hierarcha.
Pielgrzymi mają do pokonania 20 km, niosą różne intencje, a sama pielgrzymka połączyła wiernych z różnych parafii.
Z samego rana, spod kościoła pw. Najświętszej Trójcy w Zielonej Górze- Ochli wyruszyła Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Dekanatu Zielona Góra – Ducha Świętego do sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Otyniu.
Pielgrzymi mają do pokonania 20 km, niosą różne intencje, a sama pielgrzymka połączyła wiernych z różnych parafii. Skąd taki pomysł? – Jest to owoc inauguracyjnego spotkania Dekanalnej Rady Duszpasterskiej, aby w Roku Jubileuszowym z naszego dekanatu zorganizować dziękczynną pielgrzymkę do jednego z kościołów stacyjnych – wyjaśnia ks. kan. Zygmunt Zimnawoda, dziekan Dekanatu Zielona Góra-Ducha Świętego. – Mamy dzisiaj przed sobą 20 kilometrów i pragniemy w południe u Matki Bożej zanieść wszystkie nasze dekanalne intencje. Jedną z głównych jest ta o powołania kapłańskie do posługi w naszej diecezji. Chcemy, trzymając się miłości Pana Boga i Matki Bożej, doświadczyć tego, że życie nadzieją porządkuje życie już tu na ziemi i otwiera perspektywę nieba. Będąc w sanktuarium w Otyniu, odmówimy modlitwę jubileuszową i spełnimy wszystkie warunki, aby uzyskać odpust zupełny jubileuszowy – dodaje.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odznaczył prezydenta Polski Andrzeja Dudę Orderem Wolności za zasługi w umacnianiu dwustronnej współpracy międzynarodowej - wynika z treści dekretu opublikowanego w sobotę na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta Ukrainy.
"Za wybitne osobiste zasługi w umacnianiu ukraińsko-polskiej współpracy międzynarodowej, wspieranie suwerenności państwowej i integralności terytorialnej Ukrainy niniejszym postanawiam nadać Order Wolności Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej Andrzejowi Dudzie" - zaznaczono w komunikacie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.