Reklama

„Iuxta crucem tecum stare” - Chcę pod krzyżem stać przy Tobie

Niedziela Ogólnopolska 8/2010, str. 12

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa te nawiązują do Ewangelii według św. Jana (19, 25nn.), gdzie jest mowa o dosłownym staniu Maryi pod krzyżem.
Chcę „stać” to, oczywiście, chcę być obecny, i to być obecny z dużą dozą dobrej i silnej woli, jak tylko potrafię najbardziej. Słowa: „stać za wszelką cenę przy krzyżu Chrystusa” oznaczają: trwać w wierze, nadziei i miłości przy Bogu, po prostu - chcieć być wiernym, by wytrwać do końca. Słowa: „chcę stać przy krzyżu” nie są jakimś własnym, przez siebie wymyślonym zwrotem, ale obejmują cały kontekst biblijny - umierania Chrystusa za nas na krzyżu, z miłości do Ojca i do nas. Chcieć stać pod krzyżem Chrystusa z Golgoty w momencie naszego Odkupienia to radykalne opowiedzenie się za wszystkim, co te słowa zawierają i dają. Tak więc jest w nich wielka modlitwa o zbawienie i miłosierdzie dla siebie i dla całego świata. Chcieć stać pod krzyżem Chrystusa to także chcieć nieść zbawienie wszędzie i wszystkim według woli Chrystusa. Nie może to być łatwe ani zbyt proste. Stąd ufna modlitwa do Matki Bożej, by była w tym wzorem i pomocą. To wręcz akt całkowitego zawierzenia się Maryi i oddanie się Jej, a zarazem prośba, by móc możliwie najwięcej czerpać z owoców Odkupienia. I nigdy nie zawieść. Z Tobą, Maryjo, ale też z całym Kościołem, który na Golgocie reprezentował Jan - kapłan i dobre kobiety jerozolimskie, gorąco pragnę wejść w wymiary miłości Bożej i całkowicie poddać się ich działaniu.
Tekst wyjęty jest z hymnu ku czci Matki Najświętszej, który ułożył Jacopone da Todi, a który to hymn wszedł do liturgii ku czci Matki Bożej Bolesnej i Matki Bożej Kalwaryjskiej, na cześć której układałem teksty oficjum. Przyznaję też, że obierając sobie to motto dla posługi biskupiej, miałem przed oczyma herb Ojca Świętego Jana Pawła II z krzyżem na tarczy i z literą „M” pod nim oraz z jego zawołaniem: „Totus Tuus” - Cały Twój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spróbuj dziś trochę posłuchać. Możesz być mile zaskoczony

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 1, 18-24.

Czwartek, 18 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś do kapłanów: Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 07:17

[ TEMATY ]

rekolekcje

Archidiecezja Krakowska

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję