Reklama

Góra Oliwna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Góra Oliwna jest miejscem szczególnym w życiu Jezusa z Nazaretu. U stóp tego wzniesienia (818 m n.p.m.) leżała posiadłość Getsemani. Zbocze góry porastają do tej pory drzewa oliwne. Spośród nich Chrystus spoglądał na panoramę Jerozolimy. To tu opłakiwał jej nieszczęsny los (por. Łk 19, 41nn). Teraz w tym miejscu stoi niewielki kościół noszący łacińską nazwę „Dominus flevit”, co znaczy „Pan zapłakał”. Powstał on na resztkach bizantyjskiej świątyni z przełomu VI i VII wieku. Opiekują się nim franciszkanie, dbając bardzo o to jedyne w swoim rodzaju miejsce. Odkryto tam bowiem cmentarzysko z grobami pochodzącymi z… XIV stulecia przed Chrystusem (wtedy Izraelitów nie było na tych ziemiach) aż do epoki chrześcijańskiej. Część naśladowców Pańskich chciała być pogrzebana właśnie w tym miejscu.
Według tradycji, na Górze Oliwnej Pan Jezus nauczył uczniów Modlitwy Pańskiej. Mamy tam teraz klasztor francuskich karmelitanek oraz kościół „Pater Noster”. W krużgankach zakonnych ulokowano zaś tablice z tekstem „Ojcze nasz” w różnych językach. Jest ich już ponad sto. Kolejne przybywają. Wśród nich jest również tekst po polsku. Tablicę tę ufundowali nasi żołnierze z 8. Brygady Strzelców w 1943 r.
Na szczycie wzgórza, tam, gdzie tradycja wskazuje miejsce wniebowstąpienia Pańskiego (por. np. Mk 16, 19), stoi obecnie meczet. Muzułmanie oddają cześć Jezusowi jako jednemu z wielkich proroków. W IV stuleciu był tam chrześcijański kościół. Krzyżowcy nakryli go potem większym. Zostały po nim tylko nieliczne resztki kolumn.
Chrystus wielokrotnie przemierzał zbocza Góry Oliwnej. Podążał bowiem z Jerozolimy do oddalonej o niecałe 3 km Betanii. Tam przecież mieszkali Jego przyjaciele - Łazarz wraz z siostrami Martą i Marią. Również zboczem tej wyjątkowej góry zdążał, siedząc na oślęciu, w towarzystwie wiwatujących ludzi, na kilka dni przed śmiercią, by dopełnić Bożych planów wobec siebie, no i nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Pindel o św. Benedykcie od Krzyża: nigdy nie zabrakło w niej oliwy

2025-08-10 07:41

[ TEMATY ]

bp Roman Pindel

św. Edyta Stein

św. Benedykta od Krzyża

roztropna Panna

ewangeliczna przypowieść

Archiwum Towarzystwa Edyty Stein we Wrocławiu

Postawę św. Benedykty od Krzyża (Edyty Stein) porównał bp Roman Pindel do mądrej i roztropnej Panny z ewangelicznej przypowieści, zawsze gotowej na spotkanie z Panem, Oblubieńcem. Biskup bielsko-żywiecki 9 sierpnia przewodniczył uroczystej Mszy św. w oświęcimskim Karmelu z okazji 83. rocznicy śmierci św. Teresy Benedykty od Krzyża i jej liturgicznego wspomnienia.

„Nigdy nie zabrakło w niej oliwy, by z właściwą dyspozycją wychodzić naprzeciw przychodzącego jej Pana” - powiedział duchowny, przedstawiając życie karmelitańskiej męczennicy jako przykład mądrej oblubienicy, rozeznającej znaki i odpowiadającej na kolejne zaproszenia Oblubieńca.
CZYTAJ DALEJ

Najstarsza z pieszych pielgrzymek wyruszyła na Jasną Górę

Najstarsza z pieszych pielgrzymek w Polsce wyruszyła 9 sierpnia po Mszach św. z kaliskich parafii. Na pierwszym postoju na Lisie pątników pobłogosławił biskup kaliski Damian Bryl, który przeszedł z pielgrzymami jeden etap wędrując w każdej grupie. W tym roku pielgrzymce towarzyszy hasło „Pielgrzymi nadziei”.

Bp Damian Bryl w rozmowie z KAI odnosząc się do hasła wskazał, że pielgrzym nadziei to człowiek, który mocno trzyma się Pana Boga, ufa, że Pan Bóg mu zawsze towarzyszy. - Pielgrzym nadziei to ten, który idzie, ma siłę, żeby mierzyć się z drogą, żyje nadzieją, że Pan Bóg z nim jest, że nie zostawia go nigdy, ale także żyje mocnym przekonaniem, ufnością, że Pan Bóg przygotował dla niego wieczność. Pielgrzym wie dokąd idzie, wie co jest jego celem i ta świadomość celu daje mu siłę, żeby zmagać się z tym co go spotyka, żeby nie zatrzymać się, ale iść dalej - powiedział biskup kaliski.
CZYTAJ DALEJ

Włoskie miasto zalane wydrążonymi cytrynami. Symbol lata problemem mieszkańców

2025-08-10 10:07

[ TEMATY ]

symbol lata

wydrążona cytryna

włoskie miasto

Amalfi

Adobe Stock

Symbolem lata w tym włoskim mieście jest sorbet podawany w wydrążonej cytrynie

Symbolem lata w tym włoskim mieście jest sorbet podawany w wydrążonej cytrynie

W Amalfi na południu Włoch ustawiono w różnych punktach specjalne pojemniki na odpady, do których należy wrzucać tylko wydrążone cytryny. To w podaje się słynny lokalny deser - sorbet cytrynowy. W ten sposób rozwiązano problem ogromnych ilości resztek cytrusów wyrzucanych przez turystów.

Biały sorbet podawany w dużej wydrążonej cytrynie jest symbolem lata na Wybrzeżu Amalfitańskim, odwiedzanym przez setki tysięcy turystów z całego świata. Niemal każdy, kto tam przyjeżdża, próbuje tego specjału. Z tą tradycją wiąże się jednak poważny problem: skórki cytryn porzucane są wszędzie, na ulicach i placach, na promenadzie, na ławkach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję