Reklama

Pomóc, a nie rozbijać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym dzisiaj wyakcentować głos Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, który słyszymy w apelu podpisanym przez bp. Kazimierza Górnego - przewodniczącego tej Rady. Rolą Episkopatu jest bowiem bronić przede wszystkim wartości podstawowych, a do takich należą niewątpliwie sprawy rodziny.
Wokół rodziny krążą dziś różne ustawy i trzeba bardzo dbać o to, żeby miała ona w polityce społecznej państwa należne jej miejsce i możliwości upominania się o prawa. Mówił o tym niedawno na łamach „Niedzieli” były marszałek Sejmu Marek Jurek, podkreślając, że każdy parlamentarzysta powinien zajmować się w swoim życiu politycznym problematyką rodziny w stopniu najwyższym. Bo nie ma ważniejszej sprawy dla ludzi w ojczyźnie niż sprawa rodziny. Całe życie człowieka zasadza się i koncentruje na rodzinie. Człowiek wychowuje się w rodzinie, a później zakłada swoją rodzinę i pracuje po to, żeby mógł ją utrzymać: zapewnić jej mieszkanie, zadbać o rozwój wszystkich jej członków, a także zabezpieczyć swoje życie aż do późnej starości i nie lękać się, że dzieci poddadzą go np. eutanazji. To wszystko funkcjonuje więc zgodnie z jakimś dekalogiem życia rodzinnego i moralnego.
Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział, że rodzina jest niezbędnym dobrem ludzkości - a nie źródłem patologii i przemocy, jak się ją przedstawia. Trzeba więc stanąć wobec rodziny w prawdzie i dostrzec ją jako normalną komórkę życia społecznego. Owszem, jest jakiś niewielki procent nieprawidłowości, w mediach mocno wyolbrzymiany. Jeżeli jednak gdzieś upiła się matka albo ktoś skrzywdził swoje dziecko, to trzeba jeszcze dostrzec, że miliony ludzi dobrze wychowują swoje dzieci, że jest ogromna liczba polskich matek, które w ogóle nie spożywają alkoholu. Nie można więc tworzyć reguły, że w rodzinie króluje przemoc czy że rodziny są pijane. Dlatego - jak głosi komunikat Rady ds. Rodziny KEP - „nowelizacja Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie godzi w rodzinę, w jej niezbywalne wartości i prawa, jakimi są: wolność rodziny, prawo rodziców do wychowania dzieci według wyznawanych zasad, prawo dziecka do opieki ze strony własnych, biologicznych rodziców, intymność życia rodzinnego”.
Zobaczmy jednak, co usiłuje się nam aplikować. Zamiast pomocy mamy bezczeszczenie rodziny i jej demonizację oraz przekazanie decyzji w najważniejszych sprawach jej dotyczących przypadkowemu urzędnikowi, który ma mieć prawo do ingerencji w jej życie. Nie można się na to zgodzić. Ustawodawstwo musi być poważne, odpowiedzialne i nieść realną pomoc wszystkim członkom rodziny, a posłowie, którzy nie myślą albo nie mają dostatecznej świadomości znaczenia rodziny dla narodu, nigdy nie powinni być posłami, bo nie spełniają podstawowych kryteriów moralnych.
Biskupi piszą: „Fałszywe, naukowo nieuzasadnione założenia twórców noweli tej ustawy, że przemoc dotyczy 50% rodzin w Polsce (według niektórych badań tylko 5%), ma stanowić uzasadnienie do powołania zespołów monitorujących rodziny, także te potencjalnie zagrożone przemocą - co wiąże się m.in. ze zbieraniem danych bez zgody rodziny oraz jej inwigilacją”. W Polsce, która cieszy się już wolnością i demokracją, wciąż jeszcze odżywają takie propozycje rodem z komuny. Platforma Obywatelska ma siłę przegłosowania wszystkiego i zachodzi niebezpieczeństwo, że takie ustawy będą wdrożone. Pewną rękojmię prawidłowości stanowił tu prezydent, który mógł tego typu ustawę zawetować. Dzisiaj wszystko, co służy PO, podpisuje marszałek Sejmu, który ma uprawnienia prezydenckie.
Dlatego biskupi stanowiący Radę ds. Rodziny w Episkopacie Polski apelują: „Nowela ustawy rozszerza definicję przemocy w taki sposób, że zagraża normalnym działaniom wychowawczym rodziców. Współczesna rodzina boryka się z wieloma problemami, które zagrażają jej stabilności, integracji i bezpieczeństwu. Należy przede wszystkim rozpoznać te przyczyny, nazwać po imieniu i w miarę możliwości eliminować. Jak choćby przemoc i brutalizację przekazów medialnych, antywzorce życia rodzinnego w środkach przekazu czy fałszywie pojętą tolerancję”. Wiemy, jakie treści przekazują niektóre programy telewizyjne, jak bezczeszczą to, co święte, jak naśmiewają się z sakramentów, z Kościoła - tak prześmiewczo realizowany jest m.in. program Kuby Wojewódzkiego. Tu w obronie wartości musi stanąć naród, tak jak stanął w czasie pogrzebu Pary Prezydenckiej i tych, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Pokazał swoją podmiotowość, wiedział, za kim należy się opowiedzieć. Trzeba, żeby naród znów opowiedział się za naszymi najwyższymi wartościami, a przeciwko tym, którzy szkodzą Polsce. Katolicki naród może przecież bojkotować niechrześcijańskie programy uwłaczające naszej wierze, może nie kupować gazet wrogich chrześcijaństwu.
„Restrykcyjne prawo nie zagwarantuje poprawnych relacji w rodzinie, a będzie źródłem nowych stresów - piszą biskupi. - Rodzinom przeżywającym trudności potrzebna jest wieloraka pomoc, wsparcie państwa, instytucji społecznych, ludzka życzliwość. A nade wszystko niezbędna jest dalekowzroczna strategia rzeczywistej polityki prorodzinnej”. Polityka ta, niestety, nie jest w Polsce prorodzinna, nie sprzyja matce, zwłaszcza tej, która wychowuje większą liczbę dzieci. Nie ma ona żadnego wsparcia ze strony państwa, nie ma ubezpieczenia. A przecież jeżeli ta matka wychowa siedmioro dzieci, to państwo zyskuje siedmiu obywateli, którzy potem wypracowują chociażby składki ZUS-owskie, pomnażają majątek narodowy. Tymczasem taka matka jest odrzucona. Chore prawo polskie trzeba zatem jak najszybciej zreformować.
Biskupi zwracają uwagę, że przejawem największego poziomu agresji i przemocy w rodzinie jest zabijanie dzieci nienarodzonych. Prawdziwą tragedią dla rodzin jest też rozwód, który społeczeństwo zaczyna niebezpiecznie tolerować. Trzeba, by ustawodawstwo temu nie sprzyjało. Dlatego Rada ds. Rodziny KEP woła dziś do tych, którzy powinni mieć na uwadze dobro narodu, by odrzucili zapisy godzące w rodzinę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak rozmawiać z Bogiem?

Rozważanie do Ewangelii Łk 11,1-13

Czytania liturgiczne na 27 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

2025-07-27 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Komentarz do Ewangelii wegrzyniak.com

CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję