Reklama

Wiadomości

50 lat temu Polacy po raz pierwszy nie poszli do pracy w sobotę

50 lat temu, 21 lipca 1973 r., Polacy po raz pierwszy mieli „wolną sobotę”. Miał to być symbol sukcesu rządów Edwarda Gierka. „Jednak władze starały się organizować wolny czas tak, aby Polacy nie wykorzystywali go zbyt samodzielnie” – mówi PAP dr hab. Mirosław Szumiło, historyk z IPN.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polacy z łatwością mogli przeoczyć, że ten dzień przejdzie do historii i po latach będzie uważany za jeden z istotniejszych w pierwszej połowie dekady rządów Gierka. W jednej z najważniejszych gazet codziennych – śląskiej „Trybunie Robotniczej” z 20 lipca 1973 r. – czytamy tylko suche wzmianki o godzinach otwarcia niektórych sklepów i rozkładach komunikacji miejskiej na 21 lipca. „W związku z uchwałą Rady Ministrów ustalającą sobotę 21 lipca dniem wolnym od pracy wszystkie sklepy i zakłady gastronomiczne czynne będą w tym dniu jak w każdą niedzielę. Godziny handlu sklepów otwartych w sobotę ustalą we własnym zakresie prezydia rad narodowych, w zależności od lokalnych potrzeb, z tym że placówki handlowe muszą być czynne co najmniej do godziny 12.00, natomiast stoiska i stragany warzywno-owocowe jak w normalnym dniu pracy” – informowano.

Znacznie więcej miejsca poświęcano zapowiedziom uroczystości Narodowego Święta Odrodzenia Polski oraz przygotowaniom do uroczystych otwarć nowych inwestycji. „W przedświąteczne dni trwa wytężona praca. Ok. 2,5 tys. ton konstrukcji stalowych do budowy hal przemysłowych wyprodukowała już Wytwórnia Konstrukcji Stalowych Mostostal w Chojnicach, uruchomiona w ostatnich dniach. W woj. gdańskim przekazano pięć gminnych ośrodków zdrowia i aptek, zbudowanych ze środków NFOZZ przy pomocy miejscowej ludności, zwłaszcza młodzieży. Województwo krakowskie wzbogaciło się o nowe obiekty gospodarcze, socjalne i kulturalne przekazane do użytku przed Świętem Odrodzenia” – pisano w „Trybunie Ludu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dopiero 23 lipca pracownicy „Życia Warszawy” odnotowywali: „Około 300 tys. warszawiaków, nie licząc oczywiście tych, którzy wyjechali na urlop, spędziło dwa wolne od pracy dni poza miastem. Zapełniły się do ostatniego miejsca wszystkie ośrodki nad Zalewem Zegrzyńskim, w Zalesiu Górnym i Józefowie. Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę stolica gościła ok. 150 wycieczek. Na Starym Mieście spotkaliśmy m.in. mieszkańców Konina, Wrocławia i Opola”.

Reklama

Jak w rozmowie z PAP zwraca uwagę historyk z IPN, dr hab. Mirosław Szumiło, wprowadzenie wolnych sobót było jednym z czynników wpływających na zmiany stylu życia zachodzące w latach siedemdziesiątych. „Choć wówczas nikt nie używał określenia +weekend+, to jego wprowadzenie dało szansę na zagospodarowanie większej ilości czasu wolnego. Jednak władze starały się organizować wolny czas tak, aby Polacy nie wykorzystywali go zbyt samodzielnie” – zaznacza. Dodaje, że zjawiska znane z epoki gierkowskiej były zbliżone do tych występujących w innych państwach komunistycznych. „Podobne przemiany zachodziły wówczas także m.in. w Czechosłowacji. Tam w tzw. okresie normalizacji władza dbała, aby społeczeństwo nie buntowało się, promowało konsumpcję, której symbolem były wyjazdy na +chaty+, czyli do podmiejskich domków, będących odpowiednikami naszych działek” – wyjaśnia dr hab. Szumiło.

Wolne soboty pojawiły się wcześniej niż w PRL w niektórych innych krajach bloku komunistycznego. Od 1966 r. obowiązywały w Związku Sowieckim. Dla porównania: w Stanach Zjednoczonych pięciodniowy tydzień pracy wprowadzono tuż po wyjściu z wielkiego kryzysu – w 1940 r. Niektórzy przedsiębiorcy, m.in. Henry Ford, samodzielnie podejmowali takie inicjatywy już w okresie prosperity lat dwudziestych. W czasie międzywojennym światowym standardem był 48-godzinny tydzień pracy. Na tym tle wyróżniała się Polska, która dzięki dekretowi Józefa Piłsudskiego z listopada 1918 r. cieszyła się 46-godzinnym tygodniem pracy. W praktyce oznaczało to sześć godzin pracy w soboty. Na skutek wielkiego kryzysu przedłużono czas pracy do 48 godzin tygodniowo. Do „angielskich sobót” (sześć godzin pracy w sobotę) powrócono po II wojnie światowej i aż do czasów Gierka nie zachodziły w tej kwestii żadne zmiany. „W latach sześćdziesiątych Władysław Gomułka prowadził zupełnie odmienną niż później Gierek politykę. Początkowo była to epoka małej stabilizacji, ale pod koniec lat sześćdziesiątych pogłębiającego się kryzysu. Gomułka w swojej mentalności nie mógł się zdobyć na zaproponowanie tak popularnego społecznie rozwiązania jak wolna sobota. Niespecjalnie dbał o codzienne życie Polaków” – zauważa dr hab. Szumiło.

Reklama

Historyk dodaje, że wprowadzenie wolnych sobót było logiczną konsekwencją „konsumpcyjnej” polityki Gierka, która swój szczyt osiągnęła ok. roku 1973. „Symbolem tego roku jest rozpoczęcie produkcji Fiata 126p, który miał być samochodem dla każdego Polaka. Również zaopatrzenie w sklepach było znacznie lepsze niż w czasach Gomułki, a trzy lata później było już na tyle złe, że było jedną z przyczyn gwałtownych protestów w czerwcu 1976 r. Poparcie społeczne pod wpływem sukcesów ekipy Gierka, wynikających m.in. z realizacji budowy nowych zakładów przemysłowych oraz mieszkań, było w 1973 r. bez wątpienia bardzo wysokie. Polacy nie mogli wiedzieć, że rysy na prosperity pojawiły się już w 1973 r., a ich powodem był pierwszy kryzys naftowy. Można powiedzieć, że był to początek końca epoki Gierka” – argumentuje badacz z IPN.

Sprawa wolnych sobót pojawiła się już w trakcie obrad VI Zjazdu PZPR w grudniu 1971 r. i była ogłoszona w dekrecie z 20 lipca 1972 r., który co prawda sam z siebie nie wprowadzał wolnej soboty, otwierał jednak furtkę prawną, dzięki której Rada Ministrów mogła ją ogłosić praktycznie według własnego uznania. Ją, a właściwie – je, bo wyrażono wówczas zgodę na dwa dodatkowe dni wolne. W artykule 1. uchwały zapisano: „Upoważnia się Radę Ministrów do wprowadzenia w porozumieniu z Centralną Radą Związków Zawodowych dwóch dodatkowych dni wolnych od pracy w 1972 r.”. W dalszej części dokumentu upoważniano Radę Ministrów do wprowadzania dalszych dni wolnych w następnych latach, a upoważnienie to powtórzono w roku 1973 dekretem datowanym na 14 lipca. Rada Ministrów korzystała z tych przepisów powściągliwie. W 1972 r. nie zdecydowała się wprowadzić żadnego dodatkowego dnia wolnego, w 1973 r. wprowadziła. W kolejnych latach była jednak bardziej hojna. W 1974 r. było to już sześć sobót rocznie, w roku następnym zaś – dwanaście, czyli jedna wolna sobota miesięcznie. Szczyt obdarowywania obywateli wolnym czasem przypadł na rok 1979, kiedy otrzymali ich w prezencie aż czternaście.

Reklama

Nie oznacza to, że zarządzanie czasem wolnym w państwie o ambicjach totalitarnych pozostawało w rękach Polaków. Dr Andrzej Roykiewicz z Instytutu Badań nad Młodzieżą na łamach „Dziennika Zachodniego” pomstował: „Nawet przeciążony nauką uczeń nie powinien w wolnym czasie próżnować. Niestety badania na temat wykorzystania czasu wolnego przez młodzież w wieku 15–21 lat wykazały, że wypełnia go bierna konsumpcja kulturalna”. Aby zapobiegać „biernej konsumpcji kulturalnej”, zaczęły się więc mnożyć różne odgórne inicjatywy w rodzaju czynów społecznych. Znane były oczywiście już wcześniej – nawiązywały zresztą wprost do rosyjskich „subotników”, organizowanych tam już w latach dwudziestych.

Polacy masowo sadzili drzewa, grabili parki, ale też pomagali przy budowach dróg czy budynków. Wolna sobota zatem nie była może do końca wolna, ale tak naprawdę najwięcej wysiłku podczas tych prac wkładano w wymigiwanie się od nich – zazwyczaj były więc zupełnie nieefektywne i podtrzymywane wyłącznie ze względów propagandowych. „Podstawową ideą komunistycznego wypoczywania było to, że czas wolny ma należeć do państwa, a nie obywatela” – pisał historyk Paweł Sowiński, autor monografii „Wakacje w Polsce Ludowej” (2006). Badacz zauważał, że czymś bardzo charakterystycznym dla komunizmu była „niemożność utrzymania kontroli nad systemem pracy, w warunkach przerostu wolnego czasu”. Przy zakładach pracy organizowano wycieczki krajoznawcze, grupowe wędkowanie i mnóstwo kursów, na których co prawda obecność była obowiązkowa, sprawdzano listę obecności, a absencja wymagała stosownego usprawiedliwienia, jednak przynajmniej oznaczały one atrakcyjne oderwanie się od monotonii życia.

Reklama

Pomysłem władz były również Ośrodki Wczasów Sobotnio-Niedzielnych. Definiowano je następująco: „Zespół obiektów i urządzeń zlokalizowanych w niedużej odległości od aglomeracji miejskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie terenów o walorach przyrodniczych, korzystnych dla rekreacji, w strefach z zapewnioną komunikacją środkami przewozu publicznego. Ośrodek wyposażony jest zgodnie z potrzebami krótkotrwałego wypoczynku i rekreacji. Umożliwia obsłużenie jednocześnie znacznej liczby osób, o różnych upodobaniach”.

Kolejny przełom w dziejach wolnych sobót nastąpił w momencie upadku Gierka. Wprowadzenie wszystkich wolnych sobót stało się jednym z 21 postulatów strajkujących w sierpniu 1980 r. i przyjętym w słynnej umowie legalizującej niezależne od władz związki zawodowe. Kiedy rząd usiłował się wycofać z wcześniejszych zobowiązań wprowadzenia wszystkich sobót wolnych od 1 stycznia 1981 r., oferując w zamian dwie wolne soboty w miesiącu, doszło do masowego buntu społecznego. Pierwszą sobotę tego roku, 10 stycznia, jako wolną ogłosiła „Solidarność”. Polacy w większości zastosowali się do „zarządzenia” władz „Solidarności”.(PAP)

https://dzieje.pl/

Autor: Michał Szukała

szuk/ skp/

2023-07-21 07:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódzcy świadkowie historii

IPN chce podziękować tym, którzy z potrzeby serca starają się, by pamięć o przeszłości, o naszej historii przetrwała i zarażają młodych miłością do Polski. Bez nich misja IPN byłaby trudniejsza - podkreślił prezes Instytutu dr Łukasz Kamiński podczas gali przyznania nagród „Świadek Historii” w łódzkim kinie Charlie. Wyróżnienia otrzymało 10 osób, w tym dwie pośmiertnie. Wśród nich ks. prał. Tadeusz Bednarek, kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łodzi i dyrektor Katolickiego Gimnazjum i Liceum im. Jana Pawła II. W Łodzi to pierwsza edycja odznaczeń, które są lokalnym odpowiednikiem nagrody „Kustosz Pamięci Narodowej”.

CZYTAJ DALEJ

Lekarka, matka, święta

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. 20-21

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Joanna, spodziewając się kolejnego dziecka, stanęła wobec sytuacji ekstremalnej, w której wybór był zero-jedynkowy: albo jej życie, albo życie dziecka. Nie zawahała się przy podejmowaniu tej trudnej decyzji.

Minęło 100 lat od narodzin i 60 lat od śmierci św. Joanny Beretty Molli. Życie i śmierć tej włoskiej żony, matki czworga dzieci, rzuca wyjątkowo jasne światło na współczesne spory, w których prawo nienarodzonego dziecka do życia ściera się z „prawem” kobiet do aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję