Podkreślił, że większość obywateli Izraela nie popiera takiego klimatu, zaniepokojone są również władze izraelskie i – jak twierdzą – będą robiły wszystko, aby temu zapobiec, „ale jak dotąd bez większego sukcesu”.
Abp Pizzaballa zwrócił przy tym uwagę, że dla chrześcijan nie jest niczym nowym to, że są atakowani słownie i fizycznie oraz opluwani. Obecną sytuację określił jako złożoną: podczas gdy zdecydowana większość izraelskiej ludności żydowskiej nie ma z nią nic wspólnego, są też tacy, którzy celowo ją podżegają. Wymienił tu m.in. „nowe pokolenie osadników” i innych, którzy „nie są przyzwyczajeni do konfrontacji z rzeczywistością inną niż ich własna”. W ostatnich miesiącach coraz więcej rabinów potępia tego rodzaju przemoc, powiedział abp Pizzaballa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„W kraju panuje ogólny klimat przemocy, który obserwujemy zarówno w społeczeństwie izraelskim, jak i palestyńskim. Ta ogólna kultura polaryzacji wpływa również na to wszystko”, uważa abp Pizzaballa. Jako przykład wymienił m.in. protesty przeciwko kontrowersyjnej rządowej reformie sądownictwa.
Chociaż łaciński patriarcha nie wierzy, że chrześcijanie są aktualnie na celowniku rządu, to jednak obecna sytuacja polityczna przyczynia się do pogorszenia klimatu. Coraz częstsze ataki na chrześcijan postrzega on jako „rodzaj szkody ubocznej”. Rząd stworzył bardzo napięty klimat w kraju i „mówi się o «żydowskiej dominacji»”.
Wzrost liczby ataków na chrześcijan powoduje również napięcia w społecznościach chrześcijańskich. Czasami odnosi się wrażenie, że zarówno zwierzchnicy religijni jak i władze nie są wystarczająco aktywni, aby tym atakom zapobiegać i z nimi walczyć, uważa łaciński patriarcha Jerozolimy, którego 30 września papież Franciszek włączy do Kolegium Kardynalskiego.