Reklama

O Księdzu Wojtyle, Przyjacielu, Kardynale i Ojcu Świętym Janie Pawle II

Niedziela Ogólnopolska 20/2011, str. 16

Adam Wojnar

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Hyla: - Co było powodem powstania książki Pana Profesora pt. „Karol Wojtyła. Przyjaciel, Kardynał, Papież”?

Prof. Gabriel Turowski: - Jeśli chodzi o książkę, to zawiera ona fragmenty niektórych wspomnień wybranych z 52 lat przebywania w kręgu duszpasterskiego oddziaływania na nas ks. Karola Wojtyły, nazywanego „Wujkiem”. W czasach PRL-u, ze względu na bezpieczeństwo, było wskazane, aby tak zwracać się do niego, nie zdradzając, że jest osobą duchowną.
Środowisko Wujka zostało stworzone dzięki jego charyzmatowi i ono przetrwało. W tej chwili można powiedzieć: są to trzy pokolenia, które liczą około trzystu osób. Środowisko cały czas wspomagało Księdza, a jednocześnie Ksiądz wspomagał nas. Był przyjacielem, wszystkim służył radą, pomocą - ale nie podejmował za nas decyzji. Prowadził z nami rozmowy. Te rozmowy z młodzieżą miały miejsce np. w czasie wspólnego spływu kajakiem albo podczas wspólnego wędrowania w lesie lub w górach. Były one bardzo istotne dla osób poszukujących Boga, a także dla młodych zakochanych i narzeczonych.
W testamencie z datą 17 marca 2000 r. Ojciec Święty zamieścił podziękowania:„Bóg zapłać dla różnych osób, m.in. dla środowiska”, co nas niezmiernie wzruszyło.

- W książce znajduje się 150 fotografii, wiele z nich jest udostępnionych po raz pierwszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- W większości są to moje zdjęcia, wykonane zarówno podczas wyprawy kajakowej nad jezioro Krępsko, jak i podczas podróży apostolskich Ojca Świętego Jana Pawła II do Afryki (1980 r.), na Daleki Wschód (1981 r.) oraz po Włoszech. Niektóre zdjęcia zostały odszukane w domowym archiwum. Dopiero gdy oddawałem je do wydawnictwa, zobaczyłem, że jest m.in. zdjęcie namiotu naszego Wujka z 1978 r. Szkoda, że wówczas nie „uchwyciłem” postaci przyszłego Papieża. Ale my szanowaliśmy potrzebę ciszy i kontemplacji Boga oraz piękna przyrody odpoczywającego z nami Wujka.
Dostąpiłem zaszczytu, że mogłem zobaczyć, jak powstaje książka. Widziałem, co znaczy tworzenie książki, począwszy od zbierania zdjęć, ich opracowywania - również pod względem technicznym po ich przechowywaniu ponad 50 lat - a także poprawiania kolorów, aż po wielokrotne sprawdzanie tekstu i podpisów pod zdjęciami. Znaleźli się także ludzie serdeczni i życzliwi, którzy bezinteresownie przekazali ze swoich zbiorów niektóre bardzo cenne fotografie.

- Jak było z odkryciem w organizmie Jana Pawła II po zamachu cytomegalowirusów (CMV)?

- Wirusy cytomegalii odkryte zostały przez prof. Antonio Sannę z Polikliniki Agostino Gemellego. Moja rola sprowadzała się do przeprowadzenia badań immunologicznych wspólnie z prof. Francesco Aiutim i zaproponowania podawania Ojcu Świętemu leku odbudowującego utraconą odporność organizmu. Przez 12 lat do zamachu na życie Papieża pracowałem na chirurgii, zajmując się przebiegiem pooperacyjnym chorych, i stąd moje doświadczenie w tym zakresie.
Nie bardzo było wiadomo, co jest przyczyną takiej wysokiej temperatury, która wystąpiła u Papieża po opuszczeniu Polikliniki Gemellego, po chirurgicznej interwencji dotyczącej odniesionych w zamachu ran... Opisałem to wszystko w książce „Karol Wojtyła. Przyjaciel, Kardynał, Papież”, wydanej przez Białego Kruka.

- Które ze wspomnień wypraw z Wujkiem wysuwają się na pierwszy plan?

Reklama

- Kard. Karol Wojtyła nie tylko z nami odpoczywał, śpiewał przy ognisku, pływał kajakiem czy wędrował po górach. Jego działalność wśród nas dotyczyła przede wszystkim posługi duszpasterskiej. Uczył nas modlitwy, a także patriotyzmu. Przy ognisku z okazji np. rocznicy Powstania Warszawskiego śpiewaliśmy pieśni i omawialiśmy dążenia narodu polskiego do niepodległości Ojczyzny na przestrzeni wieków.
Miał świadomość, jaka jest sytuacja ideowa Kościoła i świata, szczególnie po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.

- Czego można było nauczyć się, patrząc na co dzień na przykład życia Ojca Świętego?

- Od ks. Karola Wojtyły, a następnie od Ojca Świętego, można się było nauczyć m.in. pracy. Jeżeli nie miałem ochoty do pracy, to żona mówiła: - Wujek pracuje, a ty co?
Przypomnę coś, co się nie znalazło w wydanej książce. Wiemy, że ks. Karol był bardzo dowcipny. Pewnego razu wieczorem, przy ognisku, tak odniósł się do naszych koleżanek: „Rano mnie chwalą, wieczór ganią, jak można wierzyć tym paniom”.
Moja żona też zasłużyła sobie na taką uwagę ks. Karola, a było to w roku 1963, podczas spływu kajakowego po jeziorach Sasek i Kalwa. Wówczas Wujek ułożył taki dwuwiersz: „Wychowanym jest Bożenko, pod tą twoją twardą ręką, a życie pod twardą ręką jest naprawdę ciężką męką”. Ile razy przyjeżdżaliśmy do Watykanu, Ojciec Święty o tym wspominał.

- Oprócz określeń „Gapa” i „Elka” - od imienia Gabriel - został Pan Profesor nazwany przez Wujka „łotrem” …

- Z łotrem to było tak: kard. Karol Wojtyła na spotkaniu z nami 28 września 1978 r., gdy dziękował wszystkim za wspólne wakacje spędzone nad jeziorem Krępsko, żartując, powiedział:„Między Mieciem (Wisłockim) a Gapą czułem się jak między łotrami troszczącymi się o moje zdrowie, dziękuję”.
Pragnę powiedzieć, że Ojciec Święty przez cały czas był dla nas święty. Książka jest zatem skromnym hołdem dla naszego umiłowanego i niezapomnianego Wujka. Zacytowałem w niej słowa Benedykta XVI: „Zgłębianie i przekazywanie następnym pokoleniom dziedzictwa Jana Pawła II to dotykanie tajemnicy Jego świętości”. Niechaj ta książka będzie inspiracją dla życia chrześcijańskiego nas wszystkich.

* * *

GABRIEL TUROWSKI - absolwent dwóch Wydziałów - Biologii i Nauk o Ziemi oraz Matematyczno-Fizyczno-Chemicznego UJ, profesor zwyczajny Wydziału Lekarskiego UJ w Krakowie; immunolog, immunochemik i immunogenetyk, były kierownik Pracowni Immunologii Transplantologicznej III Katedry Chirurgii Ogólnej AM oraz Immunologii Klinicznej Colegium Medicum UJ, autor licznych prac naukowych, patentów i dokumentacji biotechnologicznych (ok. 300). Odznaczeń państwowych nie posiada.
Obdarowany złotym medalem III roku pontyfikatu Jana Pawła II za udział w pracach zespołu leczącego Ojca Świętego oraz w międzynarodowej komisji zwołanej przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej, oceniającej przebieg leczenia Papieża po zamachu na jego życie w dniu 13 maja 1981 r.
Należał do Środowiska Wujka (księdza, biskupa, kardynała Karola Wojtyły, papieża Jana Pawla II). Jest członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy; Zespołu Wspierania Radia Maryja w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu; fundatorem Fundacji „Szlaki Papieskie”; kawalerem OESSH - Zakonu Rycerzy Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie; laureatem specjalnej Nagrody Literackiej w 2005 r. im. Włodzimierza Pietrzaka.
Autor wspomnień o przebiegu choroby Ojca Świętego po zamachu pt. „Zamach, czyli jak zło w dobro się obróciło”, współautor antologii wypowiedzi Jana Pawła II pt. „Europa zjednoczona w Chrystusie”, dwutomowego kalendarium „Jan Paweł II. Dzień po dniu. Ilustrowane Kalendarium Wielkiego Pontyfikatu 1978-2005” oraz opracowania „Karol Wojtyła. Przyjaciel, Kardynał, Papież”, wydanych w wydawnictwie Biały Kruk. Prof. Turowski opublikował też w Białym Kruku „Ilustrowany leksykon polskich świętych, błogosławionych i sług Bożych. Rozważania Jana Pawła II. Litania narodu polskiego”.
Jest współtwórcą pierwszego pomnika-medalionu Ojca Świętego Jana Pawła II w miejscu ostatniego pobytu kard. Karola Wojtyły nad jeziorem Krępsko w lipcu 1978 r.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Jerzy Bralczyk: język też ma swoje ograniczenia

2025-01-27 11:37

[ TEMATY ]

Uniwersytet Jana Długosza

Prof. Jerzy Bralczyk

Wiktoria Jarymowicz/mat.prasowy/UJD

Prof. Jerzy Bralczyk

Prof. Jerzy Bralczyk

Wykład zatytułowany „O granicach języka” wygłosił w Uniwersytecie Jana Długosza w Częstochowie znany i ceniony w całej Polsce językoznawca i niestrudzony popularyzator poprawnej polszczyzny prof. dr hab. Jerzy Bralczyk.

- To było pierwsze spotkanie i od razu z cenionym naukowcem profesorem Jerzym Bralczykiem, którym inaugurujemy nowy cykl wykładów pod hasłem „Wykłady u Długosza” – wyjaśnia JM Rektor UJD prof. dr hab. Janusz Kapuśniak. – Inicjatywa doskonale wpisuje się w misję Uczelni, która stawia sobie za zadanie krzewienie wiedzy i umiejętności z różnych dyscyplin nauki. Warto więc śledzić uczelniane media, bo wkrótce pojawią się informacje o kolejnych ciekawych wykładach z tej serii. Do końca roku planujemy kilka takich spotkań. Profesora Bralczyka, w auli powitał istny tłum ludzi, co dowodzi ogromnego zainteresowania jakim cieszy się naukowiec. Na tej podstawie można z całym przekonaniem powiedzieć na przekór twierdzeniom sceptyków, iż poprawna polszczyzna i komunikowanie się jest ważne dla bardzo wielu osób. Do uczelnianego audytorium przybyli m.in. duchowni, parlamentarzyści, samorządowcy, władze i przedstawiciele różnych instytucji – słowem przyjaciele Uniwersytetu.
CZYTAJ DALEJ

Trudne wspomnienia

2025-01-27 09:07

[ TEMATY ]

Auschwitz

obóz koncentracyjny

wspomnienie

obóz

niemiecki obóz

Guy Percival z Pixabay

W kwietniu 1940 r. do obozu koncentracyjnegp w Oświęcimiu przybył pierwszy transport - 728 więźniów politycznych. Głównie byli to studenci, uczniowie, wojskowi. Do listopada 1943 r. KL Auschwitz rozrósł się do rozmiarów olbrzymiego kombinatu, w którego skład wchodziły: obóz macierzysty Auschwitz, obóz koncentracyjny i ośrodek zagłady w Brzezince oraz obozy filialne przy gospodarstwach rolno-hodowlanych i przy zakładach przemysłowych. Zamordowano tam kilka milionów ludzi. Mija właśnie 80 lat od wyzwolenia obozu. Oto wspomnienia osoby, która przeżyła.

Miałam straszną tremę przed tą rozmową. Wiedziałam, że będę słuchała opowieści o zdarzeniach, o których każdy wspominający chciałby zapomnieć. Dopingowała mnie świadomość, że coraz mniej żyje świadków tamtych zbrodni. Ciepłe, przytulne mieszkanie, mili gospodarze. Pani domu - wytworna, dojrzała kobieta o pogodnej twarzy, na której trudno byłoby odnaleźć ślady strasznych przeżyć. W miarę snucia opowieści jej oczy zmieniają się. Dostrzegam w nich bardzo smutne dziecko.
CZYTAJ DALEJ

Zachęta do czynów miłosierdzia

2025-01-27 19:00

[ TEMATY ]

jubileusz

Zielona Góra

Gorzów Wlkp.

Rok Święty

Adobe Stock

Jubileuszowa Księga Miłosierdzia zostanie wyłożona w kościołach parafialnych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej w niedzielę 2 lutego 2025. - Będzie ona zewnętrznym znakiem odpowiedzi wiernych na wezwanie papieża Franciszka, aby stać się namacalnymi znakami nadziei - napisał Pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.

Rozpoczęty niedawno pod hasłem "Pielgrzymi nadziei" Rok Jubileuszowy 2025 związany jest także z dziełami miłosierdzia. Jak napisał papież Franciszek w bulli (Spes non confundit, 10), rok ten stanowi szczególną zachętę do podejmowania czynów miłości i miłosierdzia na rzecz potrzebujących oraz odkrywania na nowo uczynków miłosierdzia względem ciała (głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, przybyszów w dom przyjąć, chorych nawiedzać, więźniów pocieszać, umarłych pogrzebać) i względem duszy (wątpiącym dobrze radzić, nieumiejętnych pouczać, grzeszących upominać, strapionych pocieszać, urazy chętnie darować, krzywdy cierpliwie znosić, modlić się za żywych i umarłych).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję