Syndrom poaborcyjny? Środowiska zwolenników aborcji przekonują, że nic takiego nie ma. Obrońcy życia przedstawiają jednak mocne dowody na jego istnienie. Zwykle mowa o kobietach, a co z ojcami dzieci, które nie ujrzały świata? Takich badań jest niewiele - informuje serwis „Abortion is the un choice”, a istniejące są ignorowane przez naukowców i amerykańskie społeczeństwo. Podejmujący tę okrutną decyzję ojcowie nie są świadomi przeżyć, które czekają ich po tym, co grupy proaborcyjnie nazywają niewinnie „zabiegiem”.
Przeprowadzone do tej pory badania potwierdzają istnienie u części mężczyzn, którzy współdecydowali o dokonaniu aborcji, poczucia żalu, niepokoju, winy i złości na siebie. Istniejąca w psychice mężczyzn tendencja do tłumienia emocji powoduje, że trudniej im radzić sobie z kotłującymi się wewnątrz odczuciami. Prawie połowa mężczyzn uczestniczących w jednym z badań potwierdzała, że jeszcze rok od momentu aborcji miała głębokie poczucie winy.
W innym badaniu z 2000 r. porównano mężczyzn i kobiety, którzy podjęli decyzję o aborcji w pierwszym trymestrze ciąży z grupą mężczyzn i kobiet, którzy nie mieli takich doświadczeń. Później wszystkim dano do wypełnienia specjalną ankietę. Okazało się, że co trzeci mężczyzna i 40 proc. kobiet z pierwszej grupy przyznawało się do wielkiej zgryzoty, jaka trapiła ich po podjęciu tej strasznej decyzji.
Tragiczne wieści spadły na wiernych parafii w Pisarzowej (woj. małopolskie). W czwartek rano ks. Andrzej Bąk nie pojawił się na porannej Mszy św. w kościele co wywołało zdziwienie wiernych, którzy wezwali strażaków, by sprawdzić czy coś się stało. Na plebanii znaleziono ciało proboszcza. Ksiądz proboszcz miał 63 lata - informuje TV Republika.
W dniu 26 grudnia 2024 roku zmarł śp. Ks. Andrzej Bąk – proboszcz parafii Pisarzowa. Wprowadzenie ciała śp. Księdza Andrzeja do kościoła parafialnego w Pisarzowej w niedzielę (29 grudnia) o godz. 15.00. Msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym w Pisarzowej w poniedziałek (30 grudnia) o godz. 11.00, a następnie ciało śp. Księdza Andrzeja zostanie złożone na cmentarzu parafialnym w Przybysławicach.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę. Niektórzy księża decydują się na całkowitą rezygnację z tradycyjnej tacy. To wygodne i służy transparentności finansów Kościoła – powiedział PAP pomysłodawca pierwszego w Polsce ofiaromatu Karol Sobczyk.
Od 2019 r. w polskich parafiach zaczęły pojawiać się ofiaromaty – urządzenia, dzięki którym wierni mogą złożyć ofiarę w formie bezgotówkowej, kartą lub blikiem.
Na Łacinie finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz. "Ksiądz jest od odprawiania Mszy św., spowiadania i ewangelizacji, a nie od zbierania pieniędzy. W naszej parafii działa rada ekonomiczna, mamy księgową – to ich zadanie" – wyjaśnił ks. Radek Rakowski, proboszcz parafii Imienia Jezus w Poznaniu.
Jedną z parafii, której proboszcz postanowił całkowicie zrezygnować z tradycyjnego zbierania pieniędzy na tacę, jest parafia Imienia Jezus w Poznaniu, popularnie zwana Łaciną. Zdaniem proboszcza ks. Radka Rakowskiego dzięki zastąpieniu składania ofiar na tacę formami bardziej przystającymi do współczesności finanse parafii są bardziej transparentne.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.