Reklama

Ten dzień wstrząsnął światem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Ameryce 10 lat temu miało miejsce wielkie nieszczęście. W wieżowce Nowego Jorku, i nie tylko, zostały wycelowane samoloty pasażerskie. Cały świat widział dwie olbrzymie płonące wieże. Może niezupełnie nawet zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że były tam setki ludzi zabitych lub płonących żywcem. Było to bardzo precyzyjnie przygotowane uderzenie Bin Ladena i terrorystów islamskich. W tym czasie przypadała właśnie rocznica słynnej bitwy pod Wiedniem, kiedy to król Polski Jan III Sobieski rozgromił nawałnicę turecką. Dobiegają głosy, że islam chciał odegrać się za tamtą klęskę. Kto wie?... I oto patrzyliśmy na bezbronną Amerykę, na ten wspaniały kraj, będący także wielką potęgą militarną, jak jest bezradny wobec zła, jak płacze i próbuje ratować swoich braci. Ta tragedia wraca do nas dzisiaj jako wspomnienie czegoś, co znalazło się już w randze symbolu. Potęga i jej siła to także ostrzeżenie dla świata.
Dzisiaj, po 10 latach, patrzymy przez pryzmat tamtego wydarzenia na cały świat, na Europę i inne kontynenty, przyglądamy się także Ameryce oraz więziom zadzierzgniętym przez ten kraj z całym światem. Trzeba pamiętać, że w historii Ameryki są także chrześcijańskie korzenie Europy. Dlatego nie można się dziwić, że Europa z niepokojem patrzy na Amerykę. Stary Ląd, ogólnie biorąc, jest dziś słaby i niespójny, i potrzebuje wsparcia swej młodszej siostry, którą jest Ameryka.
Dla nas, Polaków, Ameryka była rajem wymarzonym przez wielu naszych rodaków. Jesteśmy wdzięczni, że przygarnęła tysiące naszych braci wędrujących za chlebem, a także pozwala dobrze żyć tysiącom polskich rodzin - góralskich, kaszubskich, mazurskich i z innych regionów Polski, którzy znaleźli tam pracę i dom. Wielu z nich wspomagało swoich bliskich w biednej Polsce. Więzy, jakie istnieją między Ameryką a Europą, między Ameryką a Polską, są silne, bo to los wspólnych korzeni, które mają również wymiar ekonomiczny i kulturowy.
Trzeba też wiedzieć, że są okoliczności, które nie zawsze sprzyjają dobremu rozwojowi tego kraju i rozwojowi ludzkości. Takim zagrożeniem jest m.in. poparcie dla zjawiska aborcji, okazywane przez prezydenta tego kraju. To jest ból bólów, że ten wielki, mądry i bardzo racjonalnie - wydawało się - podchodzący do życia kraj nie zawsze jest przykładem tego, co najlepsze, co Boże. Można znaleźć w Ameryce wiele innych jeszcze tzw. słabych punktów, które prowadzą człowieka i społeczności na złe drogi. Gdy jednak przyglądamy się Amerykanom, zauważamy przecież, że większość z nich to ludzie, którzy w swych dążeniach są na drodze do Boga, którzy kierują się zasadami chrześcijańskimi, dla których Ewangelia jest księgą najważniejszą. To Ameryka przez wieki broniła tego, co wartościowe, co dobre. W ostatnich dziesiątkach lat ten kraj był wielkim oparciem i nadzieją dla Polski. Zachowamy na długo we wdzięcznej pamięci wielkiego prezydenta Ronalda Reagana i innych, którzy tak wiele uczynili dla Polski i pokoju na świecie.
Gdy wspominamy straszliwy dzień 11 września 2001 r. w Nowym Jorku, pragniemy wyrazić naszą solidarność ze wszystkimi rodzinami, które wtedy ucierpiały, i modlimy się za tych, którzy wówczas zginęli. Chcielibyśmy w jakimś sensie odzyskać poczucie braterstwa między ludźmi, które zostało rozchwiane przez działania ekstremistów islamskich.
Powiedziałem, że Europa z lękiem patrzy na Amerykę, ale Ameryka także potrzebuje wsparcia duchowego swej starszej siostry, którą jest Europa. Potrzebuje wsparcia Kościoła. Światu potrzebne są spokój, równowaga, sprawiedliwość, dobre prawa. Wydaje się, że Ameryka może wciąż pozostawać przewodnią siłą świata, ale musi być wspierana modlitwą Europy i oświecana światłem Chrystusowego Kościoła, żeby nie zniknęła w ciemnościach i gmatwaninie poglądów. To wymaga wielkiej troski. Tej troski nie będzie jednak bez sympatii i życzliwego spojrzenia na siebie nawzajem. No i, oczywiście, bez pracy nad tym, aby podstępnie wprowadzane nikczemne prawa napotykały właściwą reakcję społeczną.
Miłość i modlitwa za kontynent amerykański powinny nam zatem towarzyszyć przy okazji rocznicy tragedii nowojorskiej. Oby Chrystus, Król miłosierdzia i pokoju, błogosławił Amerykę...

Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego Kapłana odbędą się we wtorek 7 maja 2024.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję