Po uroczystych nieszporach, którym przewodniczył bp diecezji sofijsko-płowdiwskiej Georgi Jowczew, zostały przedstawione sylwetki kandydatów na ołtarze. Zgodnie z obowiązującą procedurą bp Jowczew ogłosił dekret, który mianuje delegata biskupiego, promotora sprawiedliwości, notariusza oraz członków komisji historycznej i teologicznej.
Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wydała 17 listopada 1998 "nihil obstat" na rzecz podejmowania procesu beatyfikacyjnego, który dnia 27 lipca 2004 roku został przeniesiony z diecezji Urbino-Urbania-Sant’Angelo in Vado (Włochy) do diecezji sofijsko-płowdiwskiej. W ciągu trzech lat proboszcz sofijskiej konkatedry, o. Jarosław Babik OFM Cap zbierał materiały, zgromadzone m.in. w bułgarskim IPN, związane z procesem męczenników. Część z nich nadal nie są dostępne dla badaczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
***
Reklama
Iwan Romanow urodził się w 1878 r. we wsi Sekirowo koło Płowdiwu, należącej do katolickiej enklawy w tym regionie. Po ukończeniu niższego seminarium w Płowdiwie studiuje filozofię i teologię w Sofii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1901 r. Siedemnaście lat później zostaje kapelanem cara Ferdynanda, który był katolikiem. Obowiązki te pełnił do 1942 r., w którym został mianowany biskupem diecezji sofijsko-płowdiwskiej. Został aresztowany w październiku 1952 r. w ramach przygotowań do wielkiego procesu pokazowego, w którym dwaj biskupi – on i bp. Ewgeni Bosiłkow, księża i katolicy świeccy mieli zastać oskarżeni o szpiegostwo na rzecz Watykanu. Bp Roman miał zaś na „sumieniu” kontakty z nuncjuszem Giuseppe Mazzoli, a po jego wyjździe z kraju z Francisco Galonim. Przedstawicielom Stolicy Apostolskiej przekazywał informacje o sytuacji Kościoła katolickiego w Bułgarii, zamordowaniu przez komunistów o. Flawiana Mankina, konfiskata dóbr kościelnych po wprowadzeniu nowego prawa wyznaniowego w 1949 r., prześladowań duchownych i świeckich.
Po bestialskim śledztwie został skazany na 12 lat więzienia. Zmarł w szpitalu więziennym w Szumen 8 stycznia 1953. Jego szczątki zostały specjalnie oznakowane i 10 lat po śmierci odkopane przez jego siostrzenicę i legendarną s. Bernadettę Boduszką i przewiezione w walizce i uroczyście pochowane na cmentarzu w rodzinnej wiosce Sekirowo.
Flawian (Josif) Mankin urodził się w 1914 w katolickiej wiosce Generałnikołaewo niedaleko Płowdiwu w rodzinie skromnych rolników. W wieku trzynastu lat wyjeżdża do Włoch, tam kończy niższe seminarium ojców kapucynów, wstępuje do Zakonu, studiuje filozofię i teologię w kilku placówkach na terenie Włoch. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1938 r. Po dwunastu latach wraca do ojczyzny i po pracy w rodzimej wiosce i Płowdiwie rozpoczyna posługę w Sekirowo. Miał szczególny dar pozyskiwania młodzieży, opiekował się ministrantami, organizował spotkania formacyjne.
W październiku 1944 r. został porwany przez milicję i po bestialskich torturach zamordowany w pobliskim lesie razem ze świeckimi – Geno Burowem, który ostrzegł go, że grozi mu aresztowanie i Rafałem Peewem, aktywnym działaczem katolickim. Ciała zakatowanych męczenników zostały wyrzucone w pobliżu mostu rzeki Strjama, widoczne dla zszokowanych mieszkańców wioski.
Fortunat (Petyr) Bakałski urodził się w 1916 r. w Duwanlij, jednej z najstarszych katolickich wiosek na bułgarskich terenach. W wieku jedenastu lat wyjeżdża, wraz z grupą bułgarskich rówieśników do południowego Tyrolu, gdzie kształci się z małym seminarium ojców kapucynów. Po wstąpieniu do zakonu i studiach filozofii i teologii przyjmuje święcenia kapłańskie w katedrze pw. św. Ludwika w Płowdiwie. Procuje w Sofii, a po aresztowaniu w listopadzie 1947 r. o.Damiana Gjulewa, redaktora naczelnego katolickiego pisma „Istina” – Veritas, przejmuje jego obowiązki. Bez lęku mówi o konsekwencjach dla Kościoła przejęcia władzy przez komunistów, zapowiada też czas męczenników, mówi wiernym, że mają się na nie przygotować. Także w artykułach, zamieszczanych w „Veritas” bez ogródek pisze, czym są rządy komunistów. Został aresztowany w lipcu 1952. Gdy milicjanci wyprowadzali go z sofijskiego klasztoru, zaśpiewał „Te Deum”. Archiwa śledcze zawierają informacje o straszliwych torturach, jakim był poddawany i nieugiętej postawie – nie przyznał się do „szpiegowskich kontaktów” z pracownikami zachodnich ambasad. Nie doczekał procesu, został zamęczony w sofijskim więzieniu.