Reklama

Obowiązkowe podatki kościoła dla RP

Niedziela Ogólnopolska 49/2011, str. 34-35

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Exposé Premiera sprawiło, że księża znowu są postrzegani jako grupa Polaków, która żyje na koszt społeczeństwa, bowiem nie płaci podatków, nie pracuje na swoje emerytury i jest zbyt poważnym obciążeniem dla budżetu państwa. To kolejny krok w zakresie demagogicznego ukazywania Kościoła, posługujących kapłanów, sióstr zakonnych i świeckich pracowników kościelnych. Trzeba stwierdzić, że podawane stwierdzenia są kłamstwem wypowiedzianym przy blasku fleszy i medialnego zgiełku.

Geneza dziwnego stanu rzeczy

Reklama

Nikt z komentatorów nie podał genezy negatywnej postawy władzy w Polsce wobec dzieł Kościoła, duchowieństwa rzymskokatolickiego, osób zakonnych i przygotowujących się kandydatów do posługiwania w Kościele. A źródłem stał się nowy polityczny porządek powojenny, którego I aktem było jednostronne zerwanie Konkordatu z 1925 r., a II aktem było bezprawne zagarnięcie własności kościelnej przez komunistyczne władze do 1950 r. Zasób zagarniętych dóbr materialnych Kościoła: każdej diecezji, parafii, zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich, likwidacja niemal wszystkich dzieł charytatywnych Kościoła - włącznie z Caritas Polska - był pomnażany przez stulecia historii poszczególnych instytucji i kościelnych osób prawnych, co nawet szanowali zaborcy. Właśnie te dobra materialne, które służyły realizacji misji Kościoła: posługiwanie religijno-sakramentalne, oświatowo-edukacyjne i charytatywne zostały decyzją władz komunistycznych bezprawnie odebrane Kościołowi. Należy wskazać, że na podstawie art. XV Konkordatu z 1925 r. postanowiono o zrównaniu majątku osób prawnych kościelnych i dochodów osobistych duchownych z osobami i majątkiem obywateli Rzeczypospolitej oraz majątkiem osób prawnych świeckich, co skutkowało wprowadzeniem przepisów zwiększających obciążenia podatkowe dla duchownych i instytucji kościelnych, a sposób obliczania podatku od dochodu osób duchownych został uregulowany okólnikiem Ministerstwa Skarbu z 15 września 1932 r., natomiast mieszkań duchownych dotyczyło pismo Ministra Skarbu RP z 23 lutego 1926 r. Wyjątkiem były budynki poświęcone dla kultu religijnego, budynki seminaryjne, domy formacyjne wspólnot męskich i żeńskich oraz te dochody, które zostały przeznaczone na cele kultu religijnego. Lokale biskupów i duchowieństwa parafialnego zostały potraktowane na równi z lokalami funkcjonariuszy państwowych. Nikt nie czynił wyrzutów władzy II RP z tego tytułu, że Kościół był obciążony podatkami na równi z obywatelami RP, ale władza państwowa nie podejmowała bezprawnych działań wobec własności Kościoła.
Powojenna władza komunistyczna dokonała natomiast bezprawnego zaboru majątków kościelnych, bowiem zawłaszczono bezpowrotnie dobra kościelne na podstawie wydawanych dekretów administracyjnych, zajmowano budynki kościelne, dobra zakonów, parafii i diecezji, doprowadzano do wykwaterowania m.in. takich instytucji, jak Caritas, likwidowano kuchnie parafialne dla ubogich, upaństwowiono wszystkie drukarnie diecezjalne i zakonne i przejęto ich majątek. W tajnym okólniku Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych polecono dokonać spisu wszystkich nieruchomości kościelnych bez wiedzy Kościoła. Nawet Niemcy zwracali się do biskupów o zrobienie takich spisów. Likwidacja i zawłaszczenie objęło również szpitale zakonne, co uczyniono na mocy ustawy z 28 października 1948 r. o zakładach społecznej służby zdrowia. Określono, że wszystkie zakłady służby zdrowia: szpitale, sanatoria, żłobki i domy małych dzieci mają charakter społeczny i dlatego nazywają się społecznymi zakładami służby zdrowia. W wykonaniu tej ustawy Rada Ministrów uchwałą z 21września 1949 r. spowodowała: przejęcie na własność państwa zakonnych szpitali i sanatoriów; przejęcie nieodpłatne majątku ruchomego - sprzętu szpitalnego; przejęcie w bezpłatne użytkowanie nieruchomości potrzebnych dla szpitala. Dokonano też masowych zwolnień sióstr i braci zakonnych, personelu pomocniczego i pracowników biurowych. Było to działanie represyjne. Jedynie w kilku przedszkolach Caritas pozostawiono obsługę zakonną.
Jednak po kilku latach refleksji i wyrzutów sumienia władze komunistyczne z własnej inicjatywy utworzyły tzw. Fundusz Kościelny (ustawa z 20 marca 1950 r.), którego podstawowym zamysłem miało być tzw. wypłacanie Kościołowi odszkodowania za bezprawnie zagarnięte dobra materialne ruchome i nieruchome, z czego korzystali: Caritas komunistyczna, utworzona w miejsce zlikwidowanej Caritas Kościoła katolickiego, duchowni współpracujący z reżimem komunistycznym, duchowni innych wyznań przez cały okres PRL i wspólnoty wyznaniowe niekatolickie. Po latach dochody z dóbr kościelnych zostały wchłonięte przez sprawujących władzę i zobowiązania Funduszu stały się zobowiązaniami budżetu państwa. Przez bezprawne działania władzy komunistycznej i represje Kościół stracił majątek i dzieła charytatywne, które służyły Polsce i Polakom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktualne podatki Kościoła katolickiego

Należy klarownie stwierdzić, że wmawianie Polakom poglądu, iż księża i Kościół nie płacą podatków, jest czystym kłamstwem. Bowiem polski system podatkowy traktuje Kościół katolicki w tym zakresie na równi z innymi instytucjami i osobami fizycznymi, a więc obywatelami. Dlatego każdy duchowny płaci podatek: zryczałtowany (od liczby mieszkańców jego parafii, tak jak szewc od swego warsztatu) albo od wynagrodzenia (jeśli jest zatrudniony na umowę o pracę). Wszystkie instytucje Kościoła, które prowadzą działalność gospodarczą, płacą tak samo jak inne instytucje w Polsce. A kościelne instytucje często wypełniają zadania przynależne dla państwa. Wysokość ryczałtu ustalają urzędy skarbowe i nikogo z duchownych nie zwalniają z podatku. Wyliczono, że z tytułu ryczałtu księża płacą rocznie ponad 35 mln PLN, a z tytułu umowy o pracę 74 mln PLN, co daje rocznie w tym sektorze podatków ponad 109 mln PLN.
Kościół uiszcza również podatki od nieruchomości pozakultycznych, jak też od posiadanych gruntów i terenów leśnych. Kościelne osoby prawne uiszczają podatki do prowadzenia instytucji wypełniających zadania państwa: prowadząc szkoły, przedszkola - co daje państwu kolejnych ok. 120 mln PLN rocznie. Należy wskazać na olbrzymi wkład Kościoła katolickiego w codziennie świadczoną pomoc dla ubogich i potrzebujących w Polsce, co wydatnie wspomaga pomoc społeczną. Caritas Polska i Caritas diecezjalne wspomagają potrzebujących na kwotę ponad 600 mln PLN rocznie, angażując w wolontariat ponad 100 tys. wiernych, co wskazuje na wartość ich pracy, którą można przeliczyć na kolejne setki milionów złotych. To również praca i działalność wszystkich zakonów i osób konsekrowanych na rzecz chorych, cierpiących i bezdomnych oraz utrzymanie dóbr narodowej kultury przez wspólnoty parafialne i zakonne, co w skali całego kraju daje kwotę ponad miliarda złotych.

Czas na normalność w postrzeganiu Kościoła

Od wielu lat Kościół katolicki oczekuje normalności w relacjach z państwem, co zostało w jakiś sposób ze strony państwa zwiastowane przez ustawy z 17 maja 1989 r.: o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, o ubezpieczeniu duchownych i o gwarancjach wolności sumienia i wyznania w PRL, jak również przez zawarcie Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą z dnia 28 lipca 1993 r., ratyfikowanego prawie 5 lat później.
Nikt z duchownych i kościelnych osób prawnych nie uchyla się od spełniania należnych zobowiązań na rzecz Rzeczypospolitej Polskiej, także w zakresie płacenia podatków, zgodnych z prawem podatkowym i innymi aktami prawnymi. Kościół jest zawsze otwarty na działania udoskonalające, również regulowanie spraw finansowych obciążeń, ale ma prawo oczekiwać, że nie będzie traktowany jak przedmiot do bicia i poniżania, szczególnie w publicznej przestrzeni działań politycznych i społecznych. Kościół w swojej działalności, a duchowni w swojej misji, są integralnie związani z dobrem narodu polskiego i społeczeństwa. Każdy z duchownych ma świadomość, że jego praca i posługiwanie ma budować i uszlachetniać Polaków i cały naród. We wszystkich krajach działalność misyjna, edukacyjna, społeczna i charytatywna jest wysoko ceniona - przyszedł czas, aby w Polsce także politycy stanęli na wysokości zadania i Kościół katolicki oceniali obiektywnie i sprawiedliwie, a nie stronniczo i z uprzedzeniami. Kościół nie zagraża dobru człowieka, oczekuje również tego, by politycy nie niszczyli dzieł służących człowiekowi.

2011-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W tej polskiej parafii finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz

2024-12-27 21:23

[ TEMATY ]

pieniądze

taca

Karol Porwich/Niedziela

Na Łacinie finansami zajmują się świeccy, a nie proboszcz. "Ksiądz jest od odprawiania Mszy św., spowiadania i ewangelizacji, a nie od zbierania pieniędzy. W naszej parafii działa rada ekonomiczna, mamy księgową – to ich zadanie" – wyjaśnił ks. Radek Rakowski, proboszcz parafii Imienia Jezus w Poznaniu.

Jedną z parafii, której proboszcz postanowił całkowicie zrezygnować z tradycyjnego zbierania pieniędzy na tacę, jest parafia Imienia Jezus w Poznaniu, popularnie zwana Łaciną. Zdaniem proboszcza ks. Radka Rakowskiego dzięki zastąpieniu składania ofiar na tacę formami bardziej przystającymi do współczesności finanse parafii są bardziej transparentne.
CZYTAJ DALEJ

Azerbaijan Airlines: przyczyną katastrofy "fizyczna i techniczna ingerencja z zewnątrz"

2024-12-27 15:42

[ TEMATY ]

katastrofa

PAP

Linie lotnicze Azerbaijan Airlines () poinformowały w piątek, że według wstępnych ustaleń katastrofę samolotu pasażerskiego tego przewoźnika, który w środę rozbił się w Kazachstanie, spowodowała "fizyczna i techniczna ingerencja z zewnątrz". W wypadku zginęło 38 osób.

Linie AZAL w wydanym w piątek komunikacie nie sprecyzowały, na czym miała polegać "ingerencja z zewnątrz", która spowodowała katastrofę samolotu lecącego z Baku do Groznego. Według wstępnych ustaleń władz Azerbejdżanu, które cytuje m.in. agencja Reutera, samolot miała omyłkowo zestrzelić rosyjska obrona przeciwlotnicza. Informację tę przekazał również, cytowany przez "Financial Times", przedstawiciel amerykańskich władz.
CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny: przeżywamy kryzys umiejętności słuchania i dialogu - dotyczy to także Kościoła

2024-12-28 07:25

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Przeżywamy dziś duży kryzys umiejętności słuchania i dialogu na każdym poziomie życia społecznego; dotyczy to także Kościoła - powiedział PAP biskup sosnowiecki Artur Ważny. Zdaniem hierarchy "nie umiemy milczeć, nie umiemy słuchać, nie lubimy też różnorodności".

PAP: Jakie wydarzenia uważa ksiądz biskup za najważniejsze dla Kościoła w Polsce w mijającym roku?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję