Reklama

Wielkopostne niepokoje

Człowiek zamiast Boga

Niepokój jest towarzyszem życia. Niepokoimy się o jutro, o przyszłość, o dzieci, o dom. Ale czy niepokoimy się o życie wiary, o Boga w naszym życiu? Wielki Post jest czasem niepokoju - męki Jezusa, Jego ukrzyżowania, śmierci, zmartwychwstania. Oby nas ten Wielki Post zaniepokoił. Wywołany niepokój może nam pomóc wyjść z egzystencjalnego więzienia ku nieskończoności

Niedziela Ogólnopolska 9/2012, str. 20

GRAZIAKO/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie rozumiem współczesnego malarstwa. Patrzę na kreski, koła, zmieszane kolory. Nic mnie nie zachwyca. Nawet przychodzi mi do głowy, że chyba nie trzeba być artystą, aby tak malować. W rozmowie z przyjaciółmi malarzami dowiaduję się, że nie mam racji. Że chodzi o to, aby się wyrazić, wypowiedzieć.
Żeby się jednak wypowiadać, wyrażać, to trzeba najpierw coś w sobie mieć. Myślę, że w przeszłości malarze byli bardziej pokorni. Szukali inspiracji w Biblii, kulturze antycznej, w otaczającym ich świecie. Talentem wyrażali prawdy znane, ale oryginalnością ujęcia, grą kolorów i światła dali nam obrazy, które się nie starzeją. Piękno jest atrybutem boskim. I coś z tego nam dawali. Malowanie obrazu było dla wielu jak odprawianie przez artystów uroczystego obrzędu. Chodziło o odsłonięcie za pomocą obrazu tego niewidzialnego świata, który w obrazie można kontemplować.
Dziś tam, gdzie spodziewam się obecności tego niewidzialnego, spotykam w obrazie aksjologiczną pustkę. Pojawia się silna pokusa, aby owej pustce nadać jakąś wartość, głębszy sens, otoczyć ją kultem. Jest to kult człowieka, przez człowieka, dla człowieka. Ważne jest, aby człowiek się wypowiedział. Ale to mnie nie odnosi do innego świata, nie podnosi na duchu, nie inspiruje i nie powoduje estetycznego uniesienia.
Czasem ramy są bogatsze niż dzieło. Świat współczesny zaczyna funkcjonować bez zawartości. Warto o tym pamiętać, aby nie składać czci obcym bogom w pięknych opakowaniach. Człowiekowi należy się szacunek, Bogu - cześć. Nam zaczynają się mylić porządki - Bóg na marginesie, człowiek na piedestale. Człowiek żyje tym, co kontempluje. Czy wystarczy człowiek człowiekowi?
Dostrzegam też zjawisko nazywania rzeczy w sposób nieodpowiadający rzeczywistości, wbrew temu, czym dana rzecz jest. W Muzeum Sztuki Współczesnej we Frankfurcie kilka lat temu zaskoczyła mnie jedna instalacja. Ślady po dwóch rozbitych jajkach - na ścianie i na podłodze. - Co się stało - pytam naiwnie pilnującego tej sali życzliwie uśmiechającego się Chińczyka. - Nic się nie stało - odpowiada grzecznie - to jest sztuka.
Nazwy zamiast dzieł. Protezy w miejscu sztuki. Można i tak. Przestajemy tworzyć, zaczynamy nazywać. Podobnie jest z moralnością. Przestajemy przestrzegać przykazań i słuchać nauki Kościoła. Wybieramy z całości to, co dla nas jest dogodne, albo kreujemy sami nową moralność. Nikt nie będzie mi dyktować, co mam robić. Więc nowa moralność, nowy Bóg - tylko człowiek jest jakoś zagubiony. To jest nowoczesna sztuka życia. Przepraszam, ale nie znam nowych trendów moralności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

[ TEMATY ]

papież

sądownictwo

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Ojciec Święty określił nowe zasady w sześciu artykułach. Zgodnie z „zasadą niezmienności sędziego i w celu zapewnienia rozsądnego czasu trwania procesu” - czytamy w motu proprio - papież, na rok sądowy, w którym prezes przestaje sprawować urząd, może wyznaczyć wiceprezesa, który przejmuje urząd, gdy prezes przestaje sprawować urząd. Stwierdza się również, że papież „może w każdej chwili zwolnić z urzędu, nawet tymczasowo, sędziów, którzy z powodu stwierdzonej niezdolności nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków”.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję